Witam wszystkich w mojej kolejnej odsłonie walki z kartonem.
Tym razem na warsztacik trafił Wz34 z Kartonowej Kolekcji. Model będzie wykonany w standardzie (może malutkie dodatki ode mnie będą, ale poza standard raczej to nie wyjdzie).
Nie będę długo się rozpisywał. Na początek zgodnie z tradycją okładeczka
I moje dotychczasowe wypocinki
Na razie niestety nie ma fotek wręg, bo wręgi w tym modelu będą wykorzystane później
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt cze 04 2013, 11:31 przez pulpetto, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez wreg to zadna relacja, postawilem juz wniosek o wyslanie Ochrany z "misja edukacyjna" , pare tygodni w piwnicach twierdzy z CIAPKIEM jako towarzyszem przywroci Ci rozum No i dlaczego to jakies jezdzace paskudztwo jest zamiast jakiegos prawdziwego modelu w postaci okretu??
Grabisz sobie
NUR FüR MASON!!!!! ZŁO SQUAD WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO! NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Przeca napisałem, że wręgów "NA RAZIE", ale będą, słowo harcerza (kiedyś byłem ) A tu od razu twierdza, CIAPEK - choć jemu mógłbym kolegę z Krakowa przyprowadzić - Smok Wawelski - fajny gość
A dlatego to jeżdżące paskudztwo, bo jest to bardzo urokliwe jeżdżące paskudztwo,a okręty się nie martw, niedługo coś będzie, choć bardziej to statkiem można nazwać.
A grabek nie oddam, moje własne są
Trochę czasu minęło. Podwozie praktycznie gotowe. Tylne resory poprawiałem kilka razy ale nie jestem do końca zadowolony. Ale tak już zostanie.
Zabrałem się za kółeczka. Postanowiłem skorzystać z zestawu waloryzacyjnego umieszczonego na stronie wydawnictwa,a to oznacza, że trochę mi z tym zejdzie.
Troszkę czasu w rzeczce Mlecznej (takie małe cuś płynące przez Radom) upłynęło odkąd ostatnio aktualizowałem relację.
Zrobiłem wreszcie kółeczka. Wykorzystałem zestaw waloryzujący ze strony wydawcy, przy którego wycinaniu i montowaniu dostawałem białej gorączki - tyle było dziubania
Następnie przyszło malowanie - tu jestem cienki bolek - a później postanowiłem się trochę pobawić w brudzenie - tu jestem jeszcze cieńszy bolek Wyszło jak wyszło - nie jestem z siebie za bardzo dumny, ale tak zostanie. I na koniec fotka. Tylko jedna. Więcej nie potrzeba. Następne będą później.
Kółeczka jak widać było wcześniej są gotowe. Trzeba było teraz zrobić coś co będzie nimi kręcić. Znaczy się kierownicę, a także różne inne duperele i wajchy. W międzyczasie powstał też zbiornik paliwa i coś takiego do siedzenia, co by kierowce w d... nie uwierało
Witam
W najbliższym czasie relacje moje mogą nieco zwolnic, a to wszystko dlatego, że w mojej rodzince pojawił się taki Wielki Mały Człowiek o imieniu Kacperek i na razie absorbuje mój cały wolny i zajęty czas.