Cześć wszystkim,
jestem Radek, 25 lat, modelarstwem kartonowym interesuję się poważniej od 4 lat, niestety jak do tej pory z kiepskimi wynikami Zaczynałem od ORP Orzeł z MM, niestety wymiękłem z nim na etapie poszycia, później był Polski Czołg Lekki 10 TP i mimo, ze wyszedł paskudnie, to cieszyłem się jak diabli, że go skończyłem ;). Następnie bawiłem się jakimś holenderskim okrętem w skali 1:200 i on mi nawet szedł, ale drobnica mnie dobiła Następny był T34-76 z Answera, mam cały czas do niego gotową wieżę, ale 3 razy podchodziłem do obklejania pudełka i za każdym razem lipa, bo poszycie było za małe w stosunku do szkieletu (może wina skanów, ale dlaczego wieża była okej?), tak czy inaczej, kiedyś zrobię do niego ostatnie podejście, zobaczymy co z niego wyjdzie.
Teraz miałem 1,5 roku przerwy, w ciągu ostatniego tygodnia, żeby się trochę oderwać od kombinowania nad magisterką, złożyłem sobie latarnię w Niechorzu. Brzydka, bez retuszu, ale duma jest, bo skończona
Stwierdziłem, że powinienem zacząć przygodę z kartonem od klasyki, czyli samoloty z II WŚ. Wybór padł na samolot z tematu, głównie ze względu na pochlebne opinie wśród modelarzy na forach. Skan i wydruk laserem, są przekłamane kolory, ale tym się póki co nie przejmuję - cały czas ćwiczę, może z Waszą pomocą uda mi się go w miarę ładnie skleić
Zgodnie z instrukcją rozpoczęcie od kabiny pilota
i skrzyneczka na pedały
Powyższe części nie zostały zaimpregnowane - tu mam do Was pytanie - czym impregnować wydruk laserowy (papier 160 g)? Bo mało na ten temat info znalazłem, jeden większy temat na forum konradusa. Na razie spsikałem dwustronnie 1 karton z pozostałymi częściami na początek lakierem bezbarwnym duplicolora. Czy to dobry krok? Czy lepiej trza było czymś innym?
[R] Messerschmitt Me 109 G5 - Kartonowa Kolekcja
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
A czemu skanujesz modele? Jeśli już kupiłeś wycinankę, to chyba lepiej jest sklejać z wycinanki. To nie jest jakieś zabytkowe, super cenne wydanie, które szkoda pociąć. Jaki jest sens i przyjemność posiadać model, którego oryginał leży w 2D w szafce (zakładam, że go zakupiłeś) a kopia, z badziewnymi kolorami, różniącymi się od siebie, wydrukowanymi na gorszym papierze stoi na półce. Sam sobie robisz pod górkę w ten sposób. Wydruk z lasera ma to do siebie, że kruszy się toner na powierzchni przy wszelkich zagięciach jak już zauważyleś, a skany mają często przekłamania w wymiarach. Mam tylko nadzieję, że nie ściągasz wycinanek z netu, 20-30zł za wycinankę to nie fortuna, a jeśli chcesz ściągać to te co są darmowe, jest takich sporo. W przeciwnym razie daruj sobie pokazywnie piractwa.