[R\G] BTR-60PB - Świat z Kartonu - skala 1:25
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[R\G] BTR-60PB - Świat z Kartonu - skala 1:25
Witam w kolejnej relacji
Tym razem pod nóż poszedł transporter opancerzony BTR-60PB w skali 1:25 z wydawnictwa Świat z Kartonu. Model projektu pana Andrzeja Maciejczaka. Pierwszy raz sklejam model drukowany cyfrowo. Ciekaw jestem jak taki wydruk będzie się sprawował podczas kształtowania części. Na razie jedyne zastrzeżenia mam do instrukcji, bo nie przemawiają do mnie zdjęcia z klejenia surówki i strzałki z numerami części widocznych na fotce. Jest kilka rysunków, ale zdecydowanie za mało.
Model przedstawia BTR-a w malowaniu stołecznej policji.
Na początek okładeczka
Dla zachowania zasad "prawidłowo poprowadzonej" relacji zdjęcie podklejonych wręg
I sklejony szkielecik, tak na początek
Pozdrawiam
Tym razem pod nóż poszedł transporter opancerzony BTR-60PB w skali 1:25 z wydawnictwa Świat z Kartonu. Model projektu pana Andrzeja Maciejczaka. Pierwszy raz sklejam model drukowany cyfrowo. Ciekaw jestem jak taki wydruk będzie się sprawował podczas kształtowania części. Na razie jedyne zastrzeżenia mam do instrukcji, bo nie przemawiają do mnie zdjęcia z klejenia surówki i strzałki z numerami części widocznych na fotce. Jest kilka rysunków, ale zdecydowanie za mało.
Model przedstawia BTR-a w malowaniu stołecznej policji.
Na początek okładeczka
Dla zachowania zasad "prawidłowo poprowadzonej" relacji zdjęcie podklejonych wręg
I sklejony szkielecik, tak na początek
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz lis 10 2013, 23:31 przez pulpetto, łącznie zmieniany 1 raz.
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
No to witam ponownie.
Słów kilka na temat sklejalności modelu, pasowania części i t p....
O święta masakro....
To tak ogólnie, a teraz bardziej szczegółowo:
- pomylona numeracja części, zarówno w instrukcji, jak na arkuszach, dotyczy to części 9, 10, 11, 12.
- Na podłodze i ściankach narysowane miejsca mocowania części - nie pokrywają się ( poniżej na fotkach)
- cz 17 L,P nie da się nakleic tak, zeby pokrywały położone pod nimi niezadrukowane miejsce
- cz 18 L,P - żeby dało sie je w ogóle wkleić - trzeba było wyciąć połowę dołu, poza tym są za wąskie
- instrukcja ze zdjęć to po prostu masakra (ten punkt będę wstawiał często)
Ogólnie rzecz biorąc na dana chwilę ten model to jest zmasakrowanie kartonu, na którym został wydrukowany. Odnoszę wrażenie, że zarówno projektant jak i tester doszli do wniosku, że nie ma się co przejmować dokładnością wnętrza, ponieważ i tak go nie będzie widać po oklejeniu poszyciem. I szczerze ja również mam taką nadzieję, bo jak będzie widać te błędy, to będzie lipa totalna.
Na pewien czas odkładam BTR-a do pudełka i wracam do Wz34, żeby się odstresować.
Mam zamiar z czasem BTR-a skończyć.
Pozdrawiam
Słów kilka na temat sklejalności modelu, pasowania części i t p....
O święta masakro....
To tak ogólnie, a teraz bardziej szczegółowo:
- pomylona numeracja części, zarówno w instrukcji, jak na arkuszach, dotyczy to części 9, 10, 11, 12.
- Na podłodze i ściankach narysowane miejsca mocowania części - nie pokrywają się ( poniżej na fotkach)
- cz 17 L,P nie da się nakleic tak, zeby pokrywały położone pod nimi niezadrukowane miejsce
- cz 18 L,P - żeby dało sie je w ogóle wkleić - trzeba było wyciąć połowę dołu, poza tym są za wąskie
- instrukcja ze zdjęć to po prostu masakra (ten punkt będę wstawiał często)
Ogólnie rzecz biorąc na dana chwilę ten model to jest zmasakrowanie kartonu, na którym został wydrukowany. Odnoszę wrażenie, że zarówno projektant jak i tester doszli do wniosku, że nie ma się co przejmować dokładnością wnętrza, ponieważ i tak go nie będzie widać po oklejeniu poszyciem. I szczerze ja również mam taką nadzieję, bo jak będzie widać te błędy, to będzie lipa totalna.
Na pewien czas odkładam BTR-a do pudełka i wracam do Wz34, żeby się odstresować.
Mam zamiar z czasem BTR-a skończyć.
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Kilka kolejnych fotek.
Na początek zwykłe informacje z "placu budowy" Przy oklejaniu przodu pojawiły się pewne "kfiatki". Praktycznie wywaliłem większą część szkieletu, żeby spasować (jako tako) przód, ale i tak w końcowym rozrachunku musiałem powklejać kawałki z zapasu koloru, bo się "nie zeszło" jak trzeba.
Tak to wygląda na chwilę obecną:
A teraz słów gorzkich kilka, lekko zabarwionych żółcią. Moim zdaniem projekt jest skopany totalnie, Mnóstwo czasu poświęconego na pasowanie, docinanie, a efekt często mizerny. Niektóre pomysły projektanta wołają o pomstę do nieba. Taki przykład. Jest możliwość zrobienia otwartych włazów. Fajnie. Tylko, że przez większość włazów widać wręgi podtrzymujące szkieletu, a co najciekawsze przez środek jednego włazu przechodzi wręga, co widać na fotce poniżej:
Inny przykład. Ścianka przednia. Strona lewa i prawa. Teoretycznie bardzo prosty element do zaprojektowania. Trochę się "przesunęło":
Jakbym chciał takie drobiazgi fotografować, to by mi trochę zeszło.
Model będzie skończony przeze mnie, bo się do tego zobowiązałem, ale krew mnie czasami zalewa. Powiem wprost. Za ten projekt wydawca powinien otrzymać zwrot kasy od projektanta, a nawet projektant powinien dopłacić wydawcy za tego gniota. I pytam się, gdzie był kutfa tester, że nie wyłapał TAKICH kfiatuszków. No chyba, że tester wyłapał, a projektant olał temat, tak też bywa.
Z modelarskim pozdrowieniem
Na początek zwykłe informacje z "placu budowy" Przy oklejaniu przodu pojawiły się pewne "kfiatki". Praktycznie wywaliłem większą część szkieletu, żeby spasować (jako tako) przód, ale i tak w końcowym rozrachunku musiałem powklejać kawałki z zapasu koloru, bo się "nie zeszło" jak trzeba.
Tak to wygląda na chwilę obecną:
A teraz słów gorzkich kilka, lekko zabarwionych żółcią. Moim zdaniem projekt jest skopany totalnie, Mnóstwo czasu poświęconego na pasowanie, docinanie, a efekt często mizerny. Niektóre pomysły projektanta wołają o pomstę do nieba. Taki przykład. Jest możliwość zrobienia otwartych włazów. Fajnie. Tylko, że przez większość włazów widać wręgi podtrzymujące szkieletu, a co najciekawsze przez środek jednego włazu przechodzi wręga, co widać na fotce poniżej:
Inny przykład. Ścianka przednia. Strona lewa i prawa. Teoretycznie bardzo prosty element do zaprojektowania. Trochę się "przesunęło":
Jakbym chciał takie drobiazgi fotografować, to by mi trochę zeszło.
Model będzie skończony przeze mnie, bo się do tego zobowiązałem, ale krew mnie czasami zalewa. Powiem wprost. Za ten projekt wydawca powinien otrzymać zwrot kasy od projektanta, a nawet projektant powinien dopłacić wydawcy za tego gniota. I pytam się, gdzie był kutfa tester, że nie wyłapał TAKICH kfiatuszków. No chyba, że tester wyłapał, a projektant olał temat, tak też bywa.
Z modelarskim pozdrowieniem
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom