Notoryczny brak czasu sprawił , ze przerzuciłem się na modele plastikowe. Dzięki temu proces budowy i pomalowania sprowadza się do miesiąca czy dwóch , a nie 6 lat . Ulepiłem już sobie kilka przez parę miesięcy - stoją na półce i cieszę się jak gwizdek , że sobie tam są .
Zgadzam się . Najzwyczajniej w świecie nie chciałem się bawić w zbyt dużo przeróbek i tracić czas na nie , chciałem się skupić na treningu malowania i ćwiczeniu technik . Dlatego też model prezentuję sobie na półce z zamkniętymi klapamiCeva pisze:Pasek klinowy i świece rozmiarowo trochę nie z tej bajki.
Woda to nic innego jak kawałek pleksi z przyklejoną pogniecioną koszulką na dokumenty klejem epoksydowym z ciastoramy . Na to położyłem w celu wykończenia cienką warstwę zabarwionego kroplą zielonej farbki preparatu vellejo stilwater .mari pisze:Interesuje mnie wykonanie imitacji wody.