o to jestem spokojnyPiotr80 pisze:Mam nadzieję, że podołam temu zadaniu i nie wyląduję w Tworkach ;))
Pozdr
A nie lepiej było wypalić na folii przylepnej i pomalować ??
Moderator: kartonwork
Masz rację Balrog! Lepiej! Wczoraj wieczorem zapomniałem chyba jak się korzysta z własnego mózgu ;) Przypomniał sobie człowiek o wypalanych na folii numerach z Drafu do Pioruna Odejdzie wycinanie i klejenie ;) Tnx ;)BALROG pisze:A nie lepiej było wypalić na folii przylepnej i pomalować ??
Gdybaj, gdybaj, bardzo dobrze R/C ma to do siebie, że jest tu absolutna dowolność stąd każdy pomysł jest wart spróbowania, ważne tylko by był wodoodpornycugi pisze:A czy zamiast malowania nie lepiej wyszpachlować? W ten sposób można by robić nie tylko ryfle ale też np deski pokładu czy jakieś elewacje jak spawy na kominie albo burtach etc. Tak tylko gdybam.
:Ocugi pisze:Mam też pytanie jak dobrałeś przekładnie do silników, jest jakaś zasada która bierze pod uwagę moc silników ilość obrotów i wielkość śrub czy to tak "na oko". Czy w dużym okręcie wojennym który ma pływać majestatycznie jest sens dawać hałaśliwe przekładnie ? Poza tym czy zwiększanie obrotów małej śruby nie grozi kawitacją?