[Google SketchUp 8] ORP Bielik typ 207/Kobben-Projekt Własny
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Podsumowanie
Jako że szczęśliwie dotarłem do etapu wydruku rozłożonego modelu, myślę że nadszedł czas na małe podsumowanie procesu projektowania modelu za pomocą programu Google SketchUp w wersji 8. Program wybrałem głównie dlatego że jest on darmowy i wersja do użytku domowego zawiera wszystkie najpotrzebniejsze opcje by móc zbudować różnego rodzaju obiekty 3D, a co za tym idzie otwiera to drogę do projektowania modeli kartonowych. Program posiada bardzo intuicyjne menu, powala prostota opcji oraz brak masy ustawień jakich trzeba używać w innych programach tego typu, co moim zdaniem odstrasza potencjalnego użytkownika, który całkowicie amatorsko chciałby sobie coś zaprojektować. Cała masa darmowych pluginów dostępnych w sieci dodatkowo rozszerza możliwości programu w wersji niekomercyjnej. Muszę w tym miejscu dodać że większość pluginów również jest skonstruowanych w prosty sposób by zarówno zrozumienie ich jak i obsługa nie były problemem dla użytkownika.
W procesie projektowania modelu 3D pod kątem modelu kartonowego tak na prawdę posłużyłem się finalnie tylko jednym pluginem - Flattery, który jest docelowo napisany w celu rozłożenia, wydruku modelu oraz złożenie jego realnego odpowiednika. Możliwość zapisu pliku jako SVG jest dodatkowym plusem pluginu gdyż SketchUp posiada zaledwie kilka rozszerzeń do jakich możemy eksportować nasz model.
A teraz kilka minusów które najbardziej denerwują mnie w tym programie i innych uwag.
Opcja Intersection czyli przecięcie ze sobą dwóch obiektów często powoduje deformację powierzchni modelu które później ciężko jest naprawić i nadać im pierwotny kształt. Efektem takiego przecięcia są również zbędne linie i płaszczyzny, które nie usuwane regularnie i na bieżąco sprawiają problemy podczas dalszej obróbki modelu.
Brak domyślnej opcji skalowania modelu - przynajmniej takiej nie znalazłem - model trzeba ręcznie skalować przez rozciąganie: ja rozwiązuję to tak że wyznaczam linię długości jaką ma mieć model w danej skali i po zaznaczeniu całego modelu odpowiednio zmniejszam lub powiększam bryłę opierając się o końcówki wyznaczonej wcześniej linii (program sam wyłapuje punkty na krzywych min. końce linii jak i ich środek i nie trzeba skalować ,,na oko''.
O ile kolorowanie modelu nie sprawia problemów to przy nakładaniu zaimportowanych tekstur trzeba się odrobinę pogimnastykować lecz jak już nam się to uda ustawienia położenia tekstury,odcienie itp. To już bułka z margaryną. Największym minusem jest to że po nałożeniu tekstury na model, rozłożeniu, eksporcie jako SVG i otworzeniu w programie do grafiki wektorowej, nałożona przez nas tekstura jest niewidoczna. Być może istnieje na to jakaś metoda ale ja do tego jeszcze nie doszedłem.
Jak widać na przykładzie mojego projektu możliwe jest zaprojektowanie modelu nawet w oparciu o proste rzuty. Oczywiście im dokładniejsze plany tym łatwiej jest wyznaczać linie. Gdy plany są niekompletne to już mamy pole do popisu i uruchamiamy swoją wyobraźnię i kreatywność opierając się o dostępne zdjęcia projektowanego obiektu. Ale tutaj to raczej ameryki nie odkryłem
Jeśli chodzi o sam model Kobbena to wiem że popełniłem wiele błędów typowo konstrukcyjnych lecz sam fakt iż udało mi się choć w przybliżeniu odwzorować kształt kadłuba napawa mnie optymizmem i motywuje do walki z innymi konstrukcjami, nawet o wiele bardziej zaawansowanymi. Podczas pracy nad modelem wiele się nauczyłem o samym modelowaniu w trójwymiarze co chcę przełożyć na modelarstwo kartonowe które uwielbiam i z racji braku czasu ostatni zaniedbuję niestety. Sam program SU z czystym sumieniem mogę polecić jeśli nie jako alternatywę dla programów jak 3DS Max, Rhino czy Blender to jako program do nauki i wprowadzenia w świat modelowania 3D na pewno.
Na koniec chciałbym podkreślić że w świecie projektowania w 3D jak i projektowania modeli kartonowych w ogóle jestem kompletnym nowicjuszem i to co napisałem powyżej jest jedynie moimi spostrzeżeniami i doświadczeniami związanymi z tym właśnie programem i starałem się opisać wszystko tak by zieloni w temacie tacy jak ja wszystko zrozumieli pomijając czysto techniczny i matematyczny za przeproszeniem bełkot którego zwykli ludzie w większości zapewne nie mogą pojąć. Teraz pozostało mi sklejenie modelu i poddanie go ocenie szanownych modelarzy, a sam etap projektowania modelu uważam za zamknięty.
Wszystkie uwagi, komentarze i złośliwości mile widziane
P.S. Chciałbym na marginesie oficjalnie podziękować koledze strk za całą masę rad i pomocy w ogarnięciu tego wszystkiego. Dzięki jeszcze raz
W procesie projektowania modelu 3D pod kątem modelu kartonowego tak na prawdę posłużyłem się finalnie tylko jednym pluginem - Flattery, który jest docelowo napisany w celu rozłożenia, wydruku modelu oraz złożenie jego realnego odpowiednika. Możliwość zapisu pliku jako SVG jest dodatkowym plusem pluginu gdyż SketchUp posiada zaledwie kilka rozszerzeń do jakich możemy eksportować nasz model.
A teraz kilka minusów które najbardziej denerwują mnie w tym programie i innych uwag.
Opcja Intersection czyli przecięcie ze sobą dwóch obiektów często powoduje deformację powierzchni modelu które później ciężko jest naprawić i nadać im pierwotny kształt. Efektem takiego przecięcia są również zbędne linie i płaszczyzny, które nie usuwane regularnie i na bieżąco sprawiają problemy podczas dalszej obróbki modelu.
Brak domyślnej opcji skalowania modelu - przynajmniej takiej nie znalazłem - model trzeba ręcznie skalować przez rozciąganie: ja rozwiązuję to tak że wyznaczam linię długości jaką ma mieć model w danej skali i po zaznaczeniu całego modelu odpowiednio zmniejszam lub powiększam bryłę opierając się o końcówki wyznaczonej wcześniej linii (program sam wyłapuje punkty na krzywych min. końce linii jak i ich środek i nie trzeba skalować ,,na oko''.
O ile kolorowanie modelu nie sprawia problemów to przy nakładaniu zaimportowanych tekstur trzeba się odrobinę pogimnastykować lecz jak już nam się to uda ustawienia położenia tekstury,odcienie itp. To już bułka z margaryną. Największym minusem jest to że po nałożeniu tekstury na model, rozłożeniu, eksporcie jako SVG i otworzeniu w programie do grafiki wektorowej, nałożona przez nas tekstura jest niewidoczna. Być może istnieje na to jakaś metoda ale ja do tego jeszcze nie doszedłem.
Jak widać na przykładzie mojego projektu możliwe jest zaprojektowanie modelu nawet w oparciu o proste rzuty. Oczywiście im dokładniejsze plany tym łatwiej jest wyznaczać linie. Gdy plany są niekompletne to już mamy pole do popisu i uruchamiamy swoją wyobraźnię i kreatywność opierając się o dostępne zdjęcia projektowanego obiektu. Ale tutaj to raczej ameryki nie odkryłem
Jeśli chodzi o sam model Kobbena to wiem że popełniłem wiele błędów typowo konstrukcyjnych lecz sam fakt iż udało mi się choć w przybliżeniu odwzorować kształt kadłuba napawa mnie optymizmem i motywuje do walki z innymi konstrukcjami, nawet o wiele bardziej zaawansowanymi. Podczas pracy nad modelem wiele się nauczyłem o samym modelowaniu w trójwymiarze co chcę przełożyć na modelarstwo kartonowe które uwielbiam i z racji braku czasu ostatni zaniedbuję niestety. Sam program SU z czystym sumieniem mogę polecić jeśli nie jako alternatywę dla programów jak 3DS Max, Rhino czy Blender to jako program do nauki i wprowadzenia w świat modelowania 3D na pewno.
Na koniec chciałbym podkreślić że w świecie projektowania w 3D jak i projektowania modeli kartonowych w ogóle jestem kompletnym nowicjuszem i to co napisałem powyżej jest jedynie moimi spostrzeżeniami i doświadczeniami związanymi z tym właśnie programem i starałem się opisać wszystko tak by zieloni w temacie tacy jak ja wszystko zrozumieli pomijając czysto techniczny i matematyczny za przeproszeniem bełkot którego zwykli ludzie w większości zapewne nie mogą pojąć. Teraz pozostało mi sklejenie modelu i poddanie go ocenie szanownych modelarzy, a sam etap projektowania modelu uważam za zamknięty.
Wszystkie uwagi, komentarze i złośliwości mile widziane
P.S. Chciałbym na marginesie oficjalnie podziękować koledze strk za całą masę rad i pomocy w ogarnięciu tego wszystkiego. Dzięki jeszcze raz
POZDRAWIAM
Martinez
Martinez