[R]koniec Coś z kolebki kolei - Duchess of Sutherland - 1:45
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Model powstaje od podstaw, 3 lata temu byłem w Muzeum Kolejnictwa w Yorku. Tam powstała swego rodzaju dokumentacja fotograficzna. Poza tym posiłkuję się materiałami dostępnymi w internecie. Wydaje mi się, że nieźle odtworzyłem "zewnętrzną szatę" "księżniczki", dołożyłem możliwie dużej staranności przy modelowaniu tego co wewnątrz ostoi ale niemniej jestem jak najbardziej otwarty na wszelkiego typu sugestie i efekty detektywistyki technicznej związanej z tą lokomotywą.
pozdrawiam
Mirek
pozdrawiam
Mirek
Ostatnio zmieniony pn lut 03 2014, 4:58 przez MMC1964, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam,
Wózek Bissela wrócił z montażu i lakierni. Będzie czekał na resztę lokomotywy.
Przed oddaniem lokomotywy do do służby zostaną jeszcze sprawdzone nastawiacze sprężynowe z tłumieniem (widoczne obok) oraz łożyska. Konstrukcyjne 90 mph (140km/h) jest dosyć wymagające a należy pamiętać, że te lokomotywy mogły rozpędzić się nawet do 180 km/h.
Pozdrawiam
Mirek
Wózek Bissela wrócił z montażu i lakierni. Będzie czekał na resztę lokomotywy.
Przed oddaniem lokomotywy do do służby zostaną jeszcze sprawdzone nastawiacze sprężynowe z tłumieniem (widoczne obok) oraz łożyska. Konstrukcyjne 90 mph (140km/h) jest dosyć wymagające a należy pamiętać, że te lokomotywy mogły rozpędzić się nawet do 180 km/h.
Pozdrawiam
Mirek
Witam,
wózek prowadzący wrócił z lakierni, szef wydziału po zarządzonym sprzątaniu mając chwilę czasu wybiegł myślami do popołudniowej herbatki jednak trwało to tylko chwilę...
Podejrzewam, że sprzątanie trzeba będzie przeprowadzić i na innych wydziałach.
Ciekawostka, wyścig o prędkość na Wyspach pomiędzy LMS i LNER przerwał fakt, że w wagonie restauracyjnym jednego z pociągów testowych stłukła się porcelanowa zastawa. Miało to miejsce na kilku zwrotnicach przed stacją w Crewe. Pociąg nie zdążył na czas wyhamować. Mogło to mieć wpływ, że później i na wózkach przednich stosowano hamulce.
Niemieckie lokomotywy pospieszne w wersjach powojennych miały hamulce na wózkach prowadzących, wie ktoś jak z tym było przed wojną?
pozdrawiam
Mirek
wózek prowadzący wrócił z lakierni, szef wydziału po zarządzonym sprzątaniu mając chwilę czasu wybiegł myślami do popołudniowej herbatki jednak trwało to tylko chwilę...
Podejrzewam, że sprzątanie trzeba będzie przeprowadzić i na innych wydziałach.
Ciekawostka, wyścig o prędkość na Wyspach pomiędzy LMS i LNER przerwał fakt, że w wagonie restauracyjnym jednego z pociągów testowych stłukła się porcelanowa zastawa. Miało to miejsce na kilku zwrotnicach przed stacją w Crewe. Pociąg nie zdążył na czas wyhamować. Mogło to mieć wpływ, że później i na wózkach przednich stosowano hamulce.
Niemieckie lokomotywy pospieszne w wersjach powojennych miały hamulce na wózkach prowadzących, wie ktoś jak z tym było przed wojną?
pozdrawiam
Mirek
Witam,
Na wydziale głównym prace także (a powinny przede wszystkim) idą do przodu. "Odlew" silnika wewnętrznego wyczyszczony z masy formierskiej, obrobiony mechanicznie skontrolowany pójdzie także do malowania.
Co prawda nie będzie wygodnie nim operować ale już teraz założono otulinę cieplną na cylindry i rozdzielacz pary aby nie tracić później na efektywności cieplnej a także ułatwić życie obsłudze (odwadnianie cylindrów).
po powrocie skompletowany z układem prowadnic i krzyżulcy czeka na przymiarki w ostoi.
Jak to wszystko wygląda w ostoi widać poniżej
Także i szef wydziału głównego spogląda na zegar - do Tea Time jeszcze ponad 5 godzin..
pozdrawiam
Mirek
Na wydziale głównym prace także (a powinny przede wszystkim) idą do przodu. "Odlew" silnika wewnętrznego wyczyszczony z masy formierskiej, obrobiony mechanicznie skontrolowany pójdzie także do malowania.
Co prawda nie będzie wygodnie nim operować ale już teraz założono otulinę cieplną na cylindry i rozdzielacz pary aby nie tracić później na efektywności cieplnej a także ułatwić życie obsłudze (odwadnianie cylindrów).
po powrocie skompletowany z układem prowadnic i krzyżulcy czeka na przymiarki w ostoi.
Jak to wszystko wygląda w ostoi widać poniżej
Także i szef wydziału głównego spogląda na zegar - do Tea Time jeszcze ponad 5 godzin..
pozdrawiam
Mirek
Witam,
mr.jaro: wszystkie elementy opracowane do tej pory są w postaci cyfrowej. Jak dalej pójdzie budowa, co z tego powstanie i czy byłoby warto to wydać to czas pokaże.
A na początku drugiej zmiany z obróbki skrawaniem przetransportowano korbowody wewnętrznych silników, popychacze stawideł oraz dźwignie do przeniesienia ruchu na wewnętrzne stawidła.
Mistrz zmianowy coś marudził na temat dźwigni, jutro rano mają wyjaśniać z konstrukcyjnym o co chodzi.
Podrzucono też wręgę a właściwie suport cylindrów hamulcowych jak też i one same z wałem.
pozdrawiam
Mirek
mr.jaro: wszystkie elementy opracowane do tej pory są w postaci cyfrowej. Jak dalej pójdzie budowa, co z tego powstanie i czy byłoby warto to wydać to czas pokaże.
A na początku drugiej zmiany z obróbki skrawaniem przetransportowano korbowody wewnętrznych silników, popychacze stawideł oraz dźwignie do przeniesienia ruchu na wewnętrzne stawidła.
Mistrz zmianowy coś marudził na temat dźwigni, jutro rano mają wyjaśniać z konstrukcyjnym o co chodzi.
Podrzucono też wręgę a właściwie suport cylindrów hamulcowych jak też i one same z wałem.
pozdrawiam
Mirek
Witam w dalszej części tej wycieczki jaką dla mnie jest każda budowa nowego modelu.
Mistrz z drugiej zmiany miał rację, dostarczono jakieś dźwignie z prototypu, teraz podesłano właściwe. Logistyce się dostało.
Zmodernizowany kształt dźwigni zamontowany w oprawie obok starego.
Spływają powoli zestawy osiowe z resorami
Dostarczono także przednią belkę zderzakową
oraz dolny łącznik płyt głównych ostoi, do którego będzie mocowany przedni wózek.
Wykonano "odlewy" kół napędowych. Obecnie każdy istotny odlew jest prześwietlany, dawniej specjalista z bardzo dobrym słuchem stukał w różne miejsca odlewu i nasłuchiwał czy jakiś członek zatopionej w odlewie orkiestry nie fałszuje...
Konstrukcyjny uporał się z tylną częścią ostoi. Ja nazywam ją jaskółczym ogonem.
.
Pozdrawiam
Mirek
Mistrz z drugiej zmiany miał rację, dostarczono jakieś dźwignie z prototypu, teraz podesłano właściwe. Logistyce się dostało.
Zmodernizowany kształt dźwigni zamontowany w oprawie obok starego.
Spływają powoli zestawy osiowe z resorami
Dostarczono także przednią belkę zderzakową
oraz dolny łącznik płyt głównych ostoi, do którego będzie mocowany przedni wózek.
Wykonano "odlewy" kół napędowych. Obecnie każdy istotny odlew jest prześwietlany, dawniej specjalista z bardzo dobrym słuchem stukał w różne miejsca odlewu i nasłuchiwał czy jakiś członek zatopionej w odlewie orkiestry nie fałszuje...
Konstrukcyjny uporał się z tylną częścią ostoi. Ja nazywam ją jaskółczym ogonem.
.
Pozdrawiam
Mirek