Niestety nie wiem, kiedy wycinanka była kupiona, tzn. czy cena jest z 1995 czy też z lat późniejszych. Ale to tylko tak na marginesie, jako rodzaj ciekawostki przyrodniczej...
Karton jeszcze w porządku, kolory ok, grafika, jak na koniec lat 90-tych też całkiem niezła.
![Obrazek](https://s6.postimg.cc/89w4mqf1d/Bild_00.jpg)
Wszystkie arkuszy (z wyjątkiem tych z wręgami) pomalowałem przed wycięciem części lakierem bezbarwnych „seidenmatt“, czyli takim „jedwabistym“ z puszki aerozolowej (czy jak to tam się nazywa) – po czterokrotnym lakierowaniu jest absolutnie matowe! Nie wiem na czym to polega, ale przy lakierowaniu pędzelkiem efekt jest „bardzo błyszczący“.
W tym miejscu też obowiązkowe zdjęcie wyciętych wręg.
![Obrazek](https://s6.postimg.cc/oxnmpamoh/Bild_1.jpg)
Polecana technika budowy wręga do wręgi, nie będę też tego zmieniał. Buduję jednak nieco inaczej – dwie sąsiadujące wręgi sklejam ze sobą, po obróbce (szlifowaniu) wklejam taką „podwójną“ wręgę w poszycie, a następny segment poszycia jest nasuwany na tę wystającą część wręgi. Opisałem i pokazałem to tutaj, posting z 15.03.2012.
Pierwsze segmenty przygotowane do klejenia, widać (chyba) dobrze co miałem na myśląc o „podwójnych wręgach“ – strzałki.
![Obrazek](https://s6.postimg.cc/rrqs2r4a9/Bild_2.jpg)
I pierwsze koty za płoty – połączone części kadłuba 1 i 2, w które będzie wklejone wyposażenie kokpitu. Spasowanie linii sąsiadujących segmentów jest takie sobie – w jednych miejscach pokrywają się, w innych nie.
![Obrazek](https://s6.postimg.cc/3p9y7bic1/Bild_3.jpg)