[Relacja] ORP Bałtyk 1:200

[Szydercza Gała]

Typowy efekt stosowania jakichs wynalazków. Żeby to miało jakikolwiek sens to powiniwneś to swoje podposzycie wyszpachlować i wyprowadzić, a gdybyś już to zrobił to jaki byłby sens oklejania tego papierem??? Klej zassie Ci poszycie nawet w minimalne zagłębienia, a na fotkach widać ich mnóstwo, więc krowie żebra jakie powstałyby przy nie stosowaniu wynalazków juz przebiłeś.
Walcz dalej zobaczymy co z tego wyciśniesz

[cyrylus]

Kolega ramm odgapił patent od Arta?
Coś mi się zdaje że za dużo kleju było albo woda jakaś. Bo poszycie wygląda jakby miało kontakt z wodą.

[gk]

To i ja sobie poteoretzyuję.
Po co smarujesz klejem całą powierzchnię oklejki? Dawaj klej tak jakbyś kleił wyłącznie do wręg - tylko na krawędziach elementów. To całe podposzycie ma wg mnie tylko taki sens, że jak wbijesz palucha w dno to się trwale nie odkształci.
Tak w ogóle to te podposzycia wydają mi się przereklamowane i przekombinowane - kupa dobrej nikomu nie potrzebnej roboty.
Poza tym na pewno niezgodne z instrukcją sklejania - więc nie możesz reklamować wycinanki

pzdr Grzegorz

[strk]

Szyderczy 100% racji.


BTW, dziękuję jeszcze raz za JP, lekkie zaskoczenie na palarni było - zgodnie z przewidywaniami

[Szydercza Gała]

Do usług , ze mną jak z dzieckiem, za rączkę i do knajpy

[Art]

Pozwolę sobie na sówko.
Zgadzam się z gk - ale częściowo - niepotrzebnie smarujesz klejem całą oklejkę. Uważam jednak, że podposzycie jest dobrym rozwiązaniem przy budowie kadłuba okrętu.

W budowie poszycia okrętów, a idąc dalej, w budowie każdego poszycia - na ile udało mi się to przećwiczyć - kluczowe znaczenie mają tzw. podklejki, czyli paski łączące poszczególne oklejki.
Ich najważniejszą rolą jest utrzymywanie sąsiednich, stykających się oklejek na równej, jednakowej płaszczyźnie, bez "zapadania", uskoków, czy tzw. klawiszowania.
Owe paski łączące stosuję do wszystkich łączeń elementów, które sklejane są właśnie na styk, a dotyczy to przede wszystkim wszelkiego rodzaju poszyć (dna okrętów, burt, czy oklejek poszyć samolotów).

Jeżeli opracowanie (tj. wymiary zewnętrzne wręg), nie przewiduje miejsca na ww. paski łączące , staram się ściąć o tą grubość (czyli o grubość paska, około 0,2 mm), zewnętrzne obrysy wręg, lub je po porostu zeszlifować. Innym rozwiązaniem jest zastosowanie na paski łączące - kalki technicznej. Jest sztywna i przy tym cienka, przez co nie powinna mieć wpływu na zwiększenie wymiarów po obwodzie.

Podsumowując:
1) zastosuj paski łączące oklejki poszycia dna,
2) smaruj klejem tylko łączenia oklejek na paskach łączących.

Wyżej opisane rozwiązania sprawdziły się w kilku zrealizowanych przeze mnie projektach.

[ramm]

Ponieważ oklejanie dna częściami pochodzącymi z wycinanki mnie nie satysfakcjonowało, postanowiłem wykorzystać barwiony w masie karton.


Wyszło mi coś takiego. Chyba będę musiał poprawić czarny pas w okolicy rufy bo widzę po zdjęciach, że coś tam nie gra.

[Szydercza Gała]

Skoro już go malujesz, to może wyprowadź powierzchnię jak trzeba? Bo teraz to tak ni pies ni wydra, coś na kształt świdra .....

[ramm]

Wiem, że nie uda mi się skleić górnej części kadłuba tak żeby nie było widać łączeń, dlatego nie będę już poprawiał dna. Góra i dół będą współgrać. Rozumiesz o co mi chodzi?

Ale mam pomysł żeby je ubrudzić, tylko że nie mam zdjęć i nie wiem jak takie dno może wyglądać.

[strk]

Znowu cała energia psu we .......

Mateuszu i Sabo - nie idźcie tą drogą!