Pz.Sp.Wg. II Luchs by ZłoSquad
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Znajomy lekarz stwierdził, że ta żółtaczka jest nieuleczalna.
Malowanie było ostatnią deską ratunku dla modelu, który wiele razy miał wylądować w koszu.
Nie pytajcie, czemu taki kolor podstawowy. Nie mam pojęcia, dlaczego zamówiłem H79, zamiast H403... Pomalowałem takim, jaki miałem.
Spawy na szybko, mieszanka wikolu i gładzi szpachlowej, zdecydowanie za gęsta, ale sama technika przyszłościowa.
Oznaczenia na wieży oryginale, maskowane przed malowaniem, więcej zdjęć wieży, jak się tam coś więcej wydarzy.
Koła wyglądały tak samo, jak wieża, ale się pobrudziły. Ogólnie układ jezdny raczej na gotowo, przy okazji pomalowany i ubrudzony dół wanny, nie koniecznie na gotowo.
Problem z gąsienicami rozwiązałem usuwając zęby za wąskimi kołami jezdnymi.
Obecnie powoli szykuję detale z modeli Tasca do wrzucenia w silikon.
Pacjent będzie żył...
Malowanie było ostatnią deską ratunku dla modelu, który wiele razy miał wylądować w koszu.
Nie pytajcie, czemu taki kolor podstawowy. Nie mam pojęcia, dlaczego zamówiłem H79, zamiast H403... Pomalowałem takim, jaki miałem.
Spawy na szybko, mieszanka wikolu i gładzi szpachlowej, zdecydowanie za gęsta, ale sama technika przyszłościowa.
Oznaczenia na wieży oryginale, maskowane przed malowaniem, więcej zdjęć wieży, jak się tam coś więcej wydarzy.
Koła wyglądały tak samo, jak wieża, ale się pobrudziły. Ogólnie układ jezdny raczej na gotowo, przy okazji pomalowany i ubrudzony dół wanny, nie koniecznie na gotowo.
Problem z gąsienicami rozwiązałem usuwając zęby za wąskimi kołami jezdnymi.
Obecnie powoli szykuję detale z modeli Tasca do wrzucenia w silikon.
Pacjent będzie żył...
W końcu klejenie tego modelu mam za sobą, jeszcze malowanie, ślady eksploatacyjne i weathering...
Tak się w życiu ułożyło, że przez ostatnie dwanaście miesięcy, ten model był jedynym, przy jakim jakiekolwiek prace trwały.
Cholernie długo się schodzi z wyposażeniem zewnętrznym niemieckich pojazdów, choć patrząc na zdjęcia, to nie za wiele tego. Obecnie mój czas wolny wygląda tak, że dziennie, jak już zasiądę do tego, powstaje jeden element...
Jak widać, detale są z żywicy. Kanistry, doskonałe swoją drogą, z modelu Zundapp z Tasca, reszta z Pz.II, też Tasca, wzbogacone blachami Aber, przed odlaniem oczywiście. Mocowania wzorowane na blaszkach Aber.
Do następnego Niemca na pewno użyję blaszek z uchwytami do narzędzi, samych narzędzi mam odlany mały zapas.
Lina holownicza, a dokładniej jej uchwyty nie przyklejone jeszcze, założona do kształtowania i przed malowaniem ją zdejmę. Sam jej układ dziwny, brak mocowań katuszy, ale na zdjęciach co mam, też ich nie widzę, z resztą nie mam zdjęć, na których widać linę. Projektant proponuje położenie katuszy pomiędzy wylotami i wlotami powietrza. Mi to nie pasuje jakoś, jak i fakt, że lina jest tylko jedna. Nic to, zostanie jak jest.
Z resztą brakuje mi też w tym modelu klaksonu i tylnego światła.
W temacie tyłu, dorobiłem stelaż na kanistry, by tam było trochę ciekawiej.
Antena Fug8, wygląd hipotetyczny, dałem ją na pręcie 1,8m, wątpię by była na tej szpiczastej, jak druga, raczej nie była ona przystosowana by na niej coś montować.
Tyle pisania, zanim sam się zamotam...
Tak się w życiu ułożyło, że przez ostatnie dwanaście miesięcy, ten model był jedynym, przy jakim jakiekolwiek prace trwały.
Cholernie długo się schodzi z wyposażeniem zewnętrznym niemieckich pojazdów, choć patrząc na zdjęcia, to nie za wiele tego. Obecnie mój czas wolny wygląda tak, że dziennie, jak już zasiądę do tego, powstaje jeden element...
Jak widać, detale są z żywicy. Kanistry, doskonałe swoją drogą, z modelu Zundapp z Tasca, reszta z Pz.II, też Tasca, wzbogacone blachami Aber, przed odlaniem oczywiście. Mocowania wzorowane na blaszkach Aber.
Do następnego Niemca na pewno użyję blaszek z uchwytami do narzędzi, samych narzędzi mam odlany mały zapas.
Lina holownicza, a dokładniej jej uchwyty nie przyklejone jeszcze, założona do kształtowania i przed malowaniem ją zdejmę. Sam jej układ dziwny, brak mocowań katuszy, ale na zdjęciach co mam, też ich nie widzę, z resztą nie mam zdjęć, na których widać linę. Projektant proponuje położenie katuszy pomiędzy wylotami i wlotami powietrza. Mi to nie pasuje jakoś, jak i fakt, że lina jest tylko jedna. Nic to, zostanie jak jest.
Z resztą brakuje mi też w tym modelu klaksonu i tylnego światła.
W temacie tyłu, dorobiłem stelaż na kanistry, by tam było trochę ciekawiej.
Antena Fug8, wygląd hipotetyczny, dałem ją na pręcie 1,8m, wątpię by była na tej szpiczastej, jak druga, raczej nie była ona przystosowana by na niej coś montować.
Tyle pisania, zanim sam się zamotam...
- Sklejacz Maciej
- Posty: 608
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 108
Fajnie to Ci wychodzi. Podziwiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Żółtaczka wyleczona. Model pomalowany i gotowy do brudzenia. Trochę było z tym zabawy, bo model nie był przewidziany do malowania. Będę się starał nie przesadzić z tym. Może modele waloryzowane wg. "hiszpańskiej" szkoły budzą większy szacun wśród gawiedzi, ale nie przemawia do mnie pojazd, będący kilka miesięcy w służbie, a wyglądający, jak wrak wyciągnięty z bagna po 50 latach... Z resztą taki Luchs to mógł tylko wyglądać jak prawie nowy, lub po dobrym trafieniu, jak kupa złomu.
Zdjęcia masakra, bo kupiłem obiektyw makro, ogólne z resztą też nim. Szkoda, że na potrzeby forum trzeba je tak zmniejszyć.
Zdjęcia masakra, bo kupiłem obiektyw makro, ogólne z resztą też nim. Szkoda, że na potrzeby forum trzeba je tak zmniejszyć.