Witam.
Dlatego nie lubię kotów.
Szkoda tak ładnego modelu.
[R] Ił 2m3 z GPM-u
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
-
- Posty: 21
- Rejestracja: ndz lut 24 2013, 13:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- x 2
To masz kota i nie wiesz, że to tylko zwierzę?
Siebie wiń nie jego. Ja też mam kota ale nie zostawiam na biurku rozgrzebanego modelu, bo takie rzeczy łatwo przewidzieć.
Ale zdjęcie kotka z tą tabliczką przednie. Uśmiałem się.
I tak jak pisze Cyrylus, chyba mała strata jednak. Najwyraźniej i "kotku" się ten model nie podobał
Teraz reset i od nowa!
Siebie wiń nie jego. Ja też mam kota ale nie zostawiam na biurku rozgrzebanego modelu, bo takie rzeczy łatwo przewidzieć.
Ale zdjęcie kotka z tą tabliczką przednie. Uśmiałem się.
I tak jak pisze Cyrylus, chyba mała strata jednak. Najwyraźniej i "kotku" się ten model nie podobał
Teraz reset i od nowa!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Ładny nie był z pewnością, a już na pewno nie ładniejszy od kota, więc ja jednak od uprzedzeń do zwierza będę się trzymał z daleka, bo to raczej miałkie jest... :Poptimusprime1977 pisze: Dlatego nie lubię kotów.
Szkoda tak ładnego modelu.
W pewnym sensie racja - miał odwagę spisać go całkowicie na straty, a ja nad nim siedziałem i kminiłem jak by go tu może odpicować żeby nie wygladał jak kupa...cyrylus pisze: Ten kotek to Ci ocalenie przyniósł...
O nie mój panie, to nie jest "tylko" zwierzę... I nie mówię tutaj o tym konkretnym egzemplarzu, zawodowo zajmuję się pracą ze zwierzętami, układam konie, w tym również "problemowe", więc doskonale zdaję sobie sprawę że zwierzęta funkcjonują w zupełnie innym systemie wartości i patrzą na świat inaczej. I tez nie zostawiam rozgrzebanego modelu samopas, ale tan mały sukinkot wskoczył ni stąd ni zowąd w czasie jak przy nim dłubałem, a skradać się skubany potrafi...laszlik pisze: To masz kota i nie wiesz, że to tylko zwierzę?
Siebie wiń nie jego. Ja też mam kota ale nie zostawiam na biurku rozgrzebanego modelu, bo takie rzeczy łatwo przewidzieć.
Nie będę płakał nad rozlanym mlekiem, marzenia się spełnia po to by zrobić przestrzeń na kolejne i tak samo jest z modelami, jeden znika z oczu, żeby można się było brac za kolejny i podejść do niego bogatszy o doświadczenie wyciagniete z poprzedniej próby ;)Ushi84 pisze: Szkoda że tak wyszło z tym modelem. A ciekaw byłem jak pójdzie bo sam zastanawiałem się nad jego kupnem.
Sam model uważam że wart polecenia, dobry karton, dobry druk, dość duża "spasowalność"...
Jednokowoż wiem też, że "przelicytowałem" - zabrałem się za temat który przerasta jak na razie moje umiejętności, więc muszę z pokorą odłożyć swoje ego na potem i wziąć się dla szlifowania warsztatu za coś dużo prostszego...
Do tematów lotniczych powrócę w co najmniej dwóch odsłonach treningowych - Me 109 G-5 z Kartonowej kolekcji i Bell AH-1F COBRA, także z KK. Jeszcze nie zdecydowałem które z nich pójdzie na pierwszy ogień, ale mam już oba więc musze tylko przestudiować wycinankę w 2D żeby rozkminić z czym pójdzie stosunkowo łatwiej.
A ponieważ dusza moja raczej w rytmie szumu fal się buja i marynarkę wojenną większą estymą niż przestworza niebios darzę, to korci mnie równiez zmierzenie się z pływadłem, zwłaszcza że na sąsiednim forum Wielki konkurs Morski został ogłoszony a ja w swych zasobach mam dwa proste się wydające modele - ORP Jastrząb i niemiecka barka desantowa Artilleriefährprahm typu D 3 (oba z numerów specjalnych "Modelarstwa Okrętowego" które namiętnie czytam... ;)
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!