Pz.Sp.Wg. II Luchs by ZłoSquad

[Piotr80]

No i po kartonówce nie zostało ani śladu :O
Wygląda jak plastikowy z zestawu jakiegoś Dragona, pryśnięty farbami bazowymi i przygotowany do łederingu
Super!
Pozdr
Piotr

[Sicore]

W trakcie brudzenia, zanim wszystko zepsuję pastelami. Najchętniej bym ich nie dawał, ale trzeba jakoś połączyć górę z dołem.
Obecnie model jest po rainsach i washu. Z rainsów zrobiły się bardziej filtry, na początku nie podobało mi się to, ale w sumie jest nieźle. Filtry, jak to filtry, ujednoliciły kolorystykę modelu, plamy już tak nie kontrastują.
Wash też nie wyszedł jak chciałem. Dawno się w to nie bawiłem i wyszedłem z wprawy.
Pasteli będzie jak najmniej, może też dojdzie minimalna ilość odrapań i rdzawych zacieków, ale jeszcze nie jestem pewien.

[laszlik]

Ja bym go juz tak zostawil, choc ekspertem pancernym nie jestem. Jednak widze to co widze i mysle, ze...
Jest zaje...ty.

[Piotr80]

Pisałem, że model super, to teraz dodam, że znakomity łosz!
Jak widzę tak zrobione "czołki" to coraz częściej chodzi mi po głowie mała zabawa w coś pancernego m.in. właśnie po to żeby się pobawić w takie brudzenie, bo na okrętach to tylko rdza, rdza i rdza a błotka i kurzu jak na lekarstwo ;)


Pozdr
Piotr

[Sicore]

Model skończony. Jak przypuszczałem, nie poszło dobrze z pigmentami. Wszystko przez wspaniały sido, tak zachwalany na polskich forach. Jest dobry bo tani, i chyba to jedyna jego zaleta...
Plan był, by tylko lekko psiknąć pigmentami i je spłukać spirytem, by na górze powstało coś w stylu pigmentowego washa. Niestety sido nie dał rady i w kilku miejscach wszystko, co zrobiłem wcześniej, się zmyło.
Potem były tylko próby ratowania modelu, więcej pigmentów, tam gdzie się zrobiło goło, a potem kombinowanie, by wszystko stanowiło spójną całość.
Jest jak jest, po poprzednim etapie bardziej mi się podobał...
Nic, nauczka na przyszłość.
Ale co by się nie smucić za bardzo, wystarczy cofnąć się kilka postów i zobaczyć, jak model wygląda w standardzie.































Zdjęcia w makro, w rzeczywistości nic nie widać



KONIEC

[wk82]

Piękny model
Jak dla mnie wszystko w nim jest idealne. Mimo problemów, o których piszesz model wygląda świetnie i absolutnie nie ma co marudzić.
Tylko podziwiać.
Moje szczere gratulacje.

Pozdrawiam

[Tempest]

Świetna robota, gratuluję.

Patrząc na niego nie ma szans aby się domyślić że to model kartonowy.

[Piotr80]

No ale co takiego złego zrobiło sido? Może rękę masz za twardą? ;) Nie mam za dużego doświadczenia w łederingu ale jak psikałem sido na washa, żeby go utrwalic i potem robiłem rdzę i pigmenty to nie zdarzyło mi się podczas zabawy z pigmentami "przebić" do washa. Warunek był tylko taki, żeby sido sobie dobrze wyschło i nie trzeć za mocno. Przetrenowałem to na Seehundzie. Ale i tak nie masz co panikować, wyszło fajnie, tyle, że wygląda nie jakby jeździł po błocie tylko właśnie co przebił się przez burzę piaskową ;)
Reasumując, mimo wszystkiego model naprawdę fajny i ile doświadczenia zebranego
Pozdr
Piotr

[Sicore]

Sido zaczął się rozpuszczać, razem z poprzednimi etapami, które też miały sido pod sobą.
Technika była, jak przy rainsach. Nośnikiem pigmentów był spirytus, więc się nie trzymały zbyt mocno. Również spirytusem, miękkim pędzlem chciałem zmyć je, by powstało coś między washem, a rainsami.
Ot taki osad w zakamarkach i delikatnie zakurzona powierzchnia. Nie wiem co poszło nie tak, może to nie "TEN" sido, co trzeba.
Jak pisał Piotr, przynajmniej od cholery doświadczenia zdobytego
Z resztą przez tempo klejenia w ostatnich latach, można wszystko zapomnieć.
Ostatecznie też mi się podoba wygląd końcowy. To co było wcześniej wyglądało ciekawiej, ale by tak zostało, to Luchs musiał by być samolotem.

[laszlik]

No co by tam nie było nie tak z tymi rainsami, czy tam washem... Ja tam się nie znam na tych pojęciach, ale efekt końcowy wielce gitowy
Gratuluję szczęśliwego zakończenia. Może kiedy popaczym na żywo...
Pozdro!