[R - koniec] Ił-18 z GPM 7/2013 - przeskalowany na 1:33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Jak widać na zdjęciach i planach konstrukcja zastrzałów podwozia głównego (w szczególności mocowania i kształtu tego tylnego) odbiega od oryginału – odpowiednio przerobiłem.
Przednie klapy widać co prawda na rysunku montażowym, nie mają jednak numeru – dla mnie są to (bo pasują ) części 88b. Teraz też rzuciło mi się w oczy, że numer 126 dwukrotnie został użyty; przy klapach podwozia i przy czujnikach na części dziobowej kadłuba. Takie (drobne) wady numeracji trafiają się jednak w prawie każdym opracowaniu modeli kartonowych.
Przewody różnorakich instalacji i klapy wnęk. Tym samym podwozie główne jest kompletne. Sprawia bardzo solidne wrażenie, nawet przy tej wielkości modelu.
Pozdrawiam
Przednie klapy widać co prawda na rysunku montażowym, nie mają jednak numeru – dla mnie są to (bo pasują ) części 88b. Teraz też rzuciło mi się w oczy, że numer 126 dwukrotnie został użyty; przy klapach podwozia i przy czujnikach na części dziobowej kadłuba. Takie (drobne) wady numeracji trafiają się jednak w prawie każdym opracowaniu modeli kartonowych.
Przewody różnorakich instalacji i klapy wnęk. Tym samym podwozie główne jest kompletne. Sprawia bardzo solidne wrażenie, nawet przy tej wielkości modelu.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob maja 05 2018, 18:13 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Podwozie przednie; także nieznacznie zmodyfikowane.
Tym samym całe podwozie gotowe – zawsze (dla mnie) podniosła chwila, gdy model stoi samodzielnie.
Dopiero teraz widzę na tych zdjęciach, że przednia górna część kadłuba przebiega nieco schodkowato – moim zdanie wynik przeskalowania na 1:33. Na dobrą sprawę trzeba by w tej skali inaczej podzielić kadłub i niektóre siatki na nowo rozwinąć. Na żywo nie rzuca się to w oczy.
Tym samym całe podwozie gotowe – zawsze (dla mnie) podniosła chwila, gdy model stoi samodzielnie.
Dopiero teraz widzę na tych zdjęciach, że przednia górna część kadłuba przebiega nieco schodkowato – moim zdanie wynik przeskalowania na 1:33. Na dobrą sprawę trzeba by w tej skali inaczej podzielić kadłub i niektóre siatki na nowo rozwinąć. Na żywo nie rzuca się to w oczy.
Ostatnio zmieniony sob maja 05 2018, 18:14 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Witaj Henryku,Heinrich Kosmala pisze:Dopiero teraz widzę na tych zdjęciach, że przednia górna część kadłuba przebiega nieco schodkowato – moim zdanie wynik przeskalowania na 1:33. Na dobrą sprawę trzeba by w tej skali inaczej podzielić kadłub i niektóre siatki na nowo rozwinąć. Na żywo nie rzuca się to w oczy.
moze chodzi nie tyle o wynik ogolnie pojetego przeskalowania, ile samego skanowania. Nie znam (zawodowo mam do czynienia z wieloma skanowanymi rysunkami w duzych formatach) skanera, ktory w zeskanowanym dokumencie nie wprowadzalby uwarunkowanych technicznie znieksztalcen. Robia to nawet profesjonalne skanery wielkoformatowe. Przy tym najwiekszy problem wynika z faktu, ze owe znieksztalcenia sa nieregularne, a co za tym idzie odpowiednia korekta w programach graficznych okazuje sie jesli nie niemozliwa, to w najlepszym wypadku stosunkowo skomplikowana. A powiekszenie siatek pociaga za soba rowniez proporcjonalne powiekszenie wszelkich niedokladnosci.
Kiedys probowalem w ten sposob powiekszyc Jastrzebia (nie samolot, lecz okret podwodny), ale efekty tego robily na mnie mocno oplakane wrazenie. Juz chocby zachowanie prawidlowej geometrii i symetrii kadluba podczas budowy modelu bylo zadaniem dosyc pracochlonnym. Dlatego tez zagladam regularnie do tego watku obserwujac ze spora dawka ciekawosci Twoje zmagania.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Witaj Jarku,
przeskalowywanie na tę skalę to dla mnie nowość i popełniłem tutaj mnóstwo błędów nowicjusza, których (mam nadzieję) przy następnym modelu (B-767) nie popełnię. Nie wystarczy „powiększyć i pocienić linie”, przede wszystkim nie wolno powiększać „automatycznie” (razy 1,515), bo niektóre skany dają nieco inną wielkość - nie mam pojęcia dlaczego. Trzeba więc za każdym razem sprawdzać/obliczać, czy sąsiadujące ze sobą części są rzeczywiście do siebie pasujące. Mimo porażek sprawa mnie pasjonuje, także nie jest to dla mnie żadną „męczarnią”.
Kołpaki śmigieł wykonałem z krążków tekturki podpiwkowej – po sklejeniu zaszpachlowane i pomalowane. Łopaty śmigieł wykonane tak, jak przewidziano w wycinance.
A tak to wygląda na chwilę obecną – jeszcze tylko anteny i czujniki...
Pozdrawiam
przeskalowywanie na tę skalę to dla mnie nowość i popełniłem tutaj mnóstwo błędów nowicjusza, których (mam nadzieję) przy następnym modelu (B-767) nie popełnię. Nie wystarczy „powiększyć i pocienić linie”, przede wszystkim nie wolno powiększać „automatycznie” (razy 1,515), bo niektóre skany dają nieco inną wielkość - nie mam pojęcia dlaczego. Trzeba więc za każdym razem sprawdzać/obliczać, czy sąsiadujące ze sobą części są rzeczywiście do siebie pasujące. Mimo porażek sprawa mnie pasjonuje, także nie jest to dla mnie żadną „męczarnią”.
Kołpaki śmigieł wykonałem z krążków tekturki podpiwkowej – po sklejeniu zaszpachlowane i pomalowane. Łopaty śmigieł wykonane tak, jak przewidziano w wycinance.
A tak to wygląda na chwilę obecną – jeszcze tylko anteny i czujniki...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob maja 05 2018, 18:16 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
W oryginalnej wycinance nie ma anteny dachowej – przynajmniej tych części na arkuszach nie znalazłem, nie ma jej też na rysunku montażowym – dorobiłem, tak samo wycieraczki.
No i model gotowy...
Pada, więc na razie nie ma zdjęć w plenerze. Muszę też wypróbować, czy model zmieści się do mojego Clio, by zawieść go do zdjęć do „mojej winnicy”. Jeżeli nie, zdjęcia będą chyba na ulicy przed domem...
Uwagi końcowe, czyli moja ocena konstrukcji wycinanki; jednak z zastrzeżeniem, że nie można przenieść 1:1 (nie zawsze udanego) mojego przeskalowania na tak stosunkowo dużą wielkość, jaką daje skala 1:33. O tym musiałby się chyba jednak wypowiedzieć ktoś, kto budował z oryginału. Mimo to spróbuję;
W sumie konstrukcja udana, chociaż w niektórych fragmentach (szkielet) nieco na wyrost – stąd moje określenie „konstrukcji pancernej”. O pasowalności nie mogę się wypowiedzieć. Poważnym minusem jest dla mnie brak wnęk podwozia, znacznie mniejszym brak kilku drobiazgów (nieco uproszczone podwozie, anteny). Sprawdziłem też teraz wzios skrzydeł na oryginalnym arkuszu z częściami – dźwigar ustawiony jest pod kątem 2 zamiast 3 stopni – no więc to nie tylko „moja wina”, że skrzydła wyglądały na nieco oklapłe. W sumie jednak mogę ten model z czystym sumieniem polecić.
Samo wykonanie w sumie raczej marne, walczę od lat ze słabościami warsztatowymi, na razie bez wyraźnych efektów. Do tego dokłada się papier fotograficzny (którego więcej już nie będę używał), który bardzo trudno formować. Poza tym ma on w dużym stopniu „pamięć kształtu” – uformowane (obłym przedmiotem na gumce) kształty redukują się po paru tygodniach, w miejscach wydawałoby się idealnego łączenia elementów tworzą się powoli szczeliny.
Zawsze już marzyłem o Ił-18, teraz nareszcie go mam, do kolekcji samolotów „LOT”. Ta będzie się systematycznie rozrastać, następny będzie B-767. Myślę, że przede wszystkim zdobyte doświadczenia z przeskalowywaniem się przydadzą i nie popełnię przy tym tych samych błędów.
Pozdrawiam
No i model gotowy...
Pada, więc na razie nie ma zdjęć w plenerze. Muszę też wypróbować, czy model zmieści się do mojego Clio, by zawieść go do zdjęć do „mojej winnicy”. Jeżeli nie, zdjęcia będą chyba na ulicy przed domem...
Uwagi końcowe, czyli moja ocena konstrukcji wycinanki; jednak z zastrzeżeniem, że nie można przenieść 1:1 (nie zawsze udanego) mojego przeskalowania na tak stosunkowo dużą wielkość, jaką daje skala 1:33. O tym musiałby się chyba jednak wypowiedzieć ktoś, kto budował z oryginału. Mimo to spróbuję;
W sumie konstrukcja udana, chociaż w niektórych fragmentach (szkielet) nieco na wyrost – stąd moje określenie „konstrukcji pancernej”. O pasowalności nie mogę się wypowiedzieć. Poważnym minusem jest dla mnie brak wnęk podwozia, znacznie mniejszym brak kilku drobiazgów (nieco uproszczone podwozie, anteny). Sprawdziłem też teraz wzios skrzydeł na oryginalnym arkuszu z częściami – dźwigar ustawiony jest pod kątem 2 zamiast 3 stopni – no więc to nie tylko „moja wina”, że skrzydła wyglądały na nieco oklapłe. W sumie jednak mogę ten model z czystym sumieniem polecić.
Samo wykonanie w sumie raczej marne, walczę od lat ze słabościami warsztatowymi, na razie bez wyraźnych efektów. Do tego dokłada się papier fotograficzny (którego więcej już nie będę używał), który bardzo trudno formować. Poza tym ma on w dużym stopniu „pamięć kształtu” – uformowane (obłym przedmiotem na gumce) kształty redukują się po paru tygodniach, w miejscach wydawałoby się idealnego łączenia elementów tworzą się powoli szczeliny.
Zawsze już marzyłem o Ił-18, teraz nareszcie go mam, do kolekcji samolotów „LOT”. Ta będzie się systematycznie rozrastać, następny będzie B-767. Myślę, że przede wszystkim zdobyte doświadczenia z przeskalowywaniem się przydadzą i nie popełnię przy tym tych samych błędów.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob maja 05 2018, 18:18 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.