Mnie się podoba. Odbieram go bardziej jako rzeźbę i tutaj odejście od perfekcji nie razi a nawet jest wskazane. Tak bym sobie wyobrażał Trabiego jako pomnik-relikt socjalizmu. Pomyśleć tylko że kiedyś był obiektem westchnień, chociaż i dzisiaj staje się prawie kultowym.
Dzięki wszystkim za dobre słowo - wyszło na to, że zbudowałem pomnik. Co do motywacji, to jeszcze miałem dwie nieco mniejsze: film "Goodbye Lenin" oraz to cudo z netu...
fajnie!
nie ma co narzekać - trabant to przecież same powierzchnie nierozwijalne
(wiem bo sam kleiłem szmatkami z żywicą trabanta w skali 1:1 po pewnym zdarzeniu)
Planów i chęci jak zapewne u Wszystkich co nie miara, tylko czasu i umiejętności jakby mniej. Teraz dla odmiany marzę o jakimś gotowcu :-) . Od dwóch lat leży też rozgrzebany Most Zwierzyniecki z Wrocławia (1:100) (załączona fotka). Co do pojazdów rodzimych to kołacze mi się po głowie Warszawa 223 w wersji pick-up, ale za radą z początków tego tematu, postaram się znacznie więcej czasu poświęcić na dobór i gromadzenie materiałów.
Dość ględzenia......pozdrawiam Wszystkich