"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: "Blaszki" niefototrawione
Ode mnie rowniez!
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Re: "Blaszki" niefototrawione
Pisałem Andrzeju, że nową półeczkę na nagrody musisz sobie przygotować.... Moje gratulacje.Tak trzymaj...
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Re: "Blaszki" niefototrawione
Dziękuje Panowie, że nadal mi kibicujecie i serdecznie Was pozdrawiam.
Konkurs w Kapsztadzie był dla mnie konsekwencją podjęcia próby - po udanym starcie w USA - wzięcia udziału w przynajmniej w jednym z największych konkursów na każdym kontynencie, gdzie takie konkursy się odbywają. I to się udało - po Ameryce Północnej była Australia, potem Ameryka Południowa i Azja, a teraz Afryka. Wyniki znacie - są zdjęcia na tym forum. Ale Bosmanie to w moim przypadku nie ma nic wspólnego z uważaniem się, jak napisałeś „za najlepszego na wszystkich kontynentach”. Po prostu miałem możliwości i trochę szczęścia, więc… udało mi się zrealizować ten pomysł. I to wszystko.
Konkurs w Kapsztadzie był dla mnie konsekwencją podjęcia próby - po udanym starcie w USA - wzięcia udziału w przynajmniej w jednym z największych konkursów na każdym kontynencie, gdzie takie konkursy się odbywają. I to się udało - po Ameryce Północnej była Australia, potem Ameryka Południowa i Azja, a teraz Afryka. Wyniki znacie - są zdjęcia na tym forum. Ale Bosmanie to w moim przypadku nie ma nic wspólnego z uważaniem się, jak napisałeś „za najlepszego na wszystkich kontynentach”. Po prostu miałem możliwości i trochę szczęścia, więc… udało mi się zrealizować ten pomysł. I to wszystko.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Re: "Blaszki" niefototrawione
Drogi Andrzeju, jam napisał że zostałeś uznany, a nie że się uważasz. Można tylko mieć żal, że niewielu w twoje ślady chce iść i ogranicza się do kibicowania Ci życzliwego (jak ja) i całkiem nieżyczliwego. Ale to jest zupełnie inna historia (to Kipling) i nie zmąci radości bycia BEST OF WORLD. A pomysła miałeś fajnego i chwała ci za realizację.
Wietrzny Bosman
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Re: "Blaszki" niefototrawione
Kolejny konkurs z udziałem Mi-6. Tym razem w stolicy Szkocji, w Edynburgu (3 września 2016), podczas Scale Scotland The Capital Model show. Złoto w swojej klasie (śmigłowce bez podziału na skale) i główna nagroda – Best in show oraz trzy nagrody rzeczowe od sponsorów, którym model się szczególnie spodobał
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
- skyraiderad5
- Posty: 60
- Rejestracja: czw sie 31 2006, 22:20
- Lokalizacja: Toruń
Re: "Blaszki" niefototrawione
Zasuwaj z F-86 bo Ci czasu nie starczy.
Re: "Blaszki" niefototrawione
Po oczywistych gratulacjach za to, że model po raz kolejny zdołał przykuć uwagę grona sędziów do Twojego talentu i przede wszystkim mrówczej pracy pora chyba stwierdzić: to jest już jakoś tak ... nudne Pokazuj nam tu następny, wszak służy to ładowaniu akumulatorów wielu modelarzy i daj Boże - naśladowców!
Re: "Blaszki" niefototrawione
No właśnie! teraz poprosimy Boeinga 747 albo Airbusa A380 w tej konwencji
Pozdrowienia z Czech
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Re: "Blaszki" niefototrawione
Cyt.: ...pora chyba stwierdzić: to jest już jakoś tak ... nudne …
No… ja wiem… i powiem więcej - dla niektórych naszych rodaków to już chyba nawet irytujące jest, sądząc po różnych tekstach jakie piszą po Internetach. Cóż, oni muszą chyba jeszcze trochę pocierpieć z mojego powodu, zanim wycofam się z tego jeżdżenia po świecie z modelami.
Cyt.: Pokazuj nam tu następny…
O kurcze! Następny mnie tu pogania do roboty. Najpierw syraiderad5, a teraz kierownik . Nie wiem tylko, czy jeszcze dla kogoś te moje warsztaty są - jak napisałeś kierowniku - „do ładowania akumulatorów”. Bo czasami czytam, że np. malowanie Humbrolami to ewidentny dowód na absolutny brak nowoczesnej wiedzy modelarskiej, a wykorzystywanie kart telefonicznych oraz innych plastikowych złomów jest wręcz obciachem w dobie HIPS i plastruct’ów i powodem do beki. I jeszcze - o z grozo - zamiast kupować rozmaite „szuwaksy” do washowania, samemu sobie różne mikstury robię, co dowodzi, że malować kompletnie nie umiem. Zaś budowanie jednego modelu przez 6 lat to absolutne dno jest, bo dzisiejsi mistrzowie, to góra w dwa tygodnie się uwijają i robią model piękny, jak nie wiem co. Więc ja to już chyba jestem jakiś dinozaur modelarstwa, który najwyżej komuś w tych akumulatorach zwarcie może zrobić i kłopot z tego jeszcze jakiś będzie.
No… ja wiem… i powiem więcej - dla niektórych naszych rodaków to już chyba nawet irytujące jest, sądząc po różnych tekstach jakie piszą po Internetach. Cóż, oni muszą chyba jeszcze trochę pocierpieć z mojego powodu, zanim wycofam się z tego jeżdżenia po świecie z modelami.
Cyt.: Pokazuj nam tu następny…
O kurcze! Następny mnie tu pogania do roboty. Najpierw syraiderad5, a teraz kierownik . Nie wiem tylko, czy jeszcze dla kogoś te moje warsztaty są - jak napisałeś kierowniku - „do ładowania akumulatorów”. Bo czasami czytam, że np. malowanie Humbrolami to ewidentny dowód na absolutny brak nowoczesnej wiedzy modelarskiej, a wykorzystywanie kart telefonicznych oraz innych plastikowych złomów jest wręcz obciachem w dobie HIPS i plastruct’ów i powodem do beki. I jeszcze - o z grozo - zamiast kupować rozmaite „szuwaksy” do washowania, samemu sobie różne mikstury robię, co dowodzi, że malować kompletnie nie umiem. Zaś budowanie jednego modelu przez 6 lat to absolutne dno jest, bo dzisiejsi mistrzowie, to góra w dwa tygodnie się uwijają i robią model piękny, jak nie wiem co. Więc ja to już chyba jestem jakiś dinozaur modelarstwa, który najwyżej komuś w tych akumulatorach zwarcie może zrobić i kłopot z tego jeszcze jakiś będzie.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Re: "Blaszki" niefototrawione
Cóż, ja tam "x" lat ładowałem akumulatory i nie mam nic przeciwko, aby ładować dalej
Przyłączam się do apeli o kolejny warsztat.
Przyłączam się do apeli o kolejny warsztat.