[R\G] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hello
Troszkę rzeczy dzisiaj zostało zrobionych. Troszkę błędów zostało znalezionych Niektóre części w modelu są po prostu za długie ale to może problem wydania, że stare czy coś. Zatrzymałem się na zrobieniu wzoru nr IX - jest to siatka maskująca z gazy. Może zrobię ją na tygodniu ale muszę się również postarać o nowy pędzelek w trybie natychmiastowy, bo ten który posiadam beznadziejnie rozprowadza farbę. Ogólnie model jednak należy do lekko trudniejszych a uważam tak ze względu na to, iż dużo części poprawiam po wiele razy zanim spasują. Może to kwestia, że nierówno jest wanienka, kto wie
Załączam kilka zdjęć zrobionych za pomocą lustrzanki, powinny być nieco lepszej jakości
Tutaj na drugim zdjęciu widać nierówności w mocowaniach błotników, będę to wyrównywał przed malowaniem więc to taki chwilowy błąd
Troszkę rzeczy dzisiaj zostało zrobionych. Troszkę błędów zostało znalezionych Niektóre części w modelu są po prostu za długie ale to może problem wydania, że stare czy coś. Zatrzymałem się na zrobieniu wzoru nr IX - jest to siatka maskująca z gazy. Może zrobię ją na tygodniu ale muszę się również postarać o nowy pędzelek w trybie natychmiastowy, bo ten który posiadam beznadziejnie rozprowadza farbę. Ogólnie model jednak należy do lekko trudniejszych a uważam tak ze względu na to, iż dużo części poprawiam po wiele razy zanim spasują. Może to kwestia, że nierówno jest wanienka, kto wie
Załączam kilka zdjęć zrobionych za pomocą lustrzanki, powinny być nieco lepszej jakości
Tutaj na drugim zdjęciu widać nierówności w mocowaniach błotników, będę to wyrównywał przed malowaniem więc to taki chwilowy błąd
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Witam po dłuższej (jak dla mnie przerwie)
Troszkę ostatnio prace zwolniły, a teraz dosłownie zwolnią do zera przez najbliższy miesiąc bo na leczenie się wybieram. Ale potem na zwolnieniu pewnie przyspieszą i wszystko nadrobię Na chwilę obecną rozpocząłem budowę układu napędowego (są to części od numeru 64 do 72). Na chwilę obecną mogę śmiało stwierdzić, że egzemplarz, który mam nieco mija się nadrukiem - części po wycięciu nie pasują na określone miejsca, w tym przypadku na miejsce nr 64l lub 64p. Po mały poprawkach wszystko się udało doprowadzić do pożądanego efektu.
Co do detali, zaopatrzyłem się w wybijam 1.2 mm, z tym, że podczas wybijania pierwszego nita czy jakby to nazwać się rozwalił a firma, od której go kupiłem wyparła się, że tektura jest słabsza niż skóra i moje tłumaczenie, że złamała się końcówka a nie wkładałem dużej siły nic nie pomogło. Na chwile obecną mam tutaj pytanie, czym to skleić, by wytrzymało te kilkadziesiąt delikatnych wybić Może ktoś ma jakiś pomysł co do kleju? Z góry dziękuję.
Pęknięta końcówka:
Na chwilę obecną załączam kilka zdjęć z tego co zrobiłem:
Układ wydechowy (malowanie wygląda średnio bo pędzel mi się coś popsuł i będę to poprawiał na pewno):
Wykonałem pudełeczko na pancerzu, ale nie zrobiłem jeszcze paska zamykającego na nie oraz część mocowania kół napędowych, tutaj jest tylko mocowanie przednich kół, i to nie całe:
Oraz jedno zbliżenie, słabo mi idzie zrobienie części tak, by sprawiały wrażenie gładkich. Albo używam złej farby albo pędzla albo nie wiem już
Pozdrawiam wszystkich którzy zaglądają
PS niech admin nie wyrzuca mojego tematu do kosza czy usuwa jak nie będę przez miesiąc komentował - będę jak wspomniałem w szpitalu ale potem ruszę znowu "z kopyta"
Troszkę ostatnio prace zwolniły, a teraz dosłownie zwolnią do zera przez najbliższy miesiąc bo na leczenie się wybieram. Ale potem na zwolnieniu pewnie przyspieszą i wszystko nadrobię Na chwilę obecną rozpocząłem budowę układu napędowego (są to części od numeru 64 do 72). Na chwilę obecną mogę śmiało stwierdzić, że egzemplarz, który mam nieco mija się nadrukiem - części po wycięciu nie pasują na określone miejsca, w tym przypadku na miejsce nr 64l lub 64p. Po mały poprawkach wszystko się udało doprowadzić do pożądanego efektu.
Co do detali, zaopatrzyłem się w wybijam 1.2 mm, z tym, że podczas wybijania pierwszego nita czy jakby to nazwać się rozwalił a firma, od której go kupiłem wyparła się, że tektura jest słabsza niż skóra i moje tłumaczenie, że złamała się końcówka a nie wkładałem dużej siły nic nie pomogło. Na chwile obecną mam tutaj pytanie, czym to skleić, by wytrzymało te kilkadziesiąt delikatnych wybić Może ktoś ma jakiś pomysł co do kleju? Z góry dziękuję.
Pęknięta końcówka:
Na chwilę obecną załączam kilka zdjęć z tego co zrobiłem:
Układ wydechowy (malowanie wygląda średnio bo pędzel mi się coś popsuł i będę to poprawiał na pewno):
Wykonałem pudełeczko na pancerzu, ale nie zrobiłem jeszcze paska zamykającego na nie oraz część mocowania kół napędowych, tutaj jest tylko mocowanie przednich kół, i to nie całe:
Oraz jedno zbliżenie, słabo mi idzie zrobienie części tak, by sprawiały wrażenie gładkich. Albo używam złej farby albo pędzla albo nie wiem już
Pozdrawiam wszystkich którzy zaglądają
PS niech admin nie wyrzuca mojego tematu do kosza czy usuwa jak nie będę przez miesiąc komentował - będę jak wspomniałem w szpitalu ale potem ruszę znowu "z kopyta"
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Według mnie faktura jest ok. To pojazd pancerny w skali 1:25. Gładkie w nim mogą być błotniki bo z były pewnie z blachy. Lekko porowata faktura papieru jest -jak dla mnie - zaletą, a nie wadą.Zulus pisze:...zrobienie części tak, by sprawiały wrażenie gładkich.
Takie odłamanie wybijaka to maestria Jak to zrobiłeś?? No mistrzostwo. TO musiała być wada fabryczna.
Na marginesie - to takie wybijaki są jak dla mnie nieprzydatne.Mają za grube ścianki. Papier, karton, tektura są na tyle miękkie, że nie trzeba ich wybijać. Raczej trzeba je wyciąć. Taki wycinak można zrobić z np. metalowych wkładów do długopisów, mosiężnych rurek, igieł do zastrzyków. Po naostrzeniu krawędzi - kręcąc z lekkim naciskiem wytniesz mnóstwo ładnych kółek. Fakt, żeby zrobić takie narzędzie dobrze mieć jakiegoś pseudodremela czy cóś. Do przycięcia zakładasz tarczę a do naostrzenia jakiś frezik. Prawda jest taka, że trzeba rozbudowywać warsztat i wydawać sukcesywnie parę zł.
No to zdrowia.
Czekam na kontynuację.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: RE: Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Parę razy skarżyłeś się, że nie masz odpowiedniego pędzelka. Polecam kupić w sieci SuperPharm zestaw pędzelków do mani cure. Kosztuje chyba koło 12 zł, a jest kilkanaście pędzelków również bardzo małych.
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Zakup sobie nity cięte laserem, bez ceregieli masz ile chcesz.
Wybijaka niczym nie skleisz, musiał byś go zespawać i obrobić,, ale tak małą końcówkę to nie da rady :-)
Ewentualnie daj jakiemuś tokarzowi to ci go obrobi jak trzeba.
Zdrówka i czekamy na ciąg dalszy :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wybijaka niczym nie skleisz, musiał byś go zespawać i obrobić,, ale tak małą końcówkę to nie da rady :-)
Ewentualnie daj jakiemuś tokarzowi to ci go obrobi jak trzeba.
Zdrówka i czekamy na ciąg dalszy :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Re: RE: Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Eufemizmem będzie gdy napiszę, że średnio ufam takim pędzelkom. Po co kupować do modeli pędzelki "do manicure" skoro w przebogatej gamie modeli/wymiarów/kształtów można kupić pędzle "do modeli"?PiterCK pisze: Polecam kupić w sieci SuperPharm zestaw pędzelków do mani cure. Kosztuje chyba koło 12 zł, a jest kilkanaście pędzelków również bardzo małych.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hmm, zazwyczaj pędzle do manikur są takie same jak "modelarskie" ale 3-4 razy tańsze, sprawdzone osobiście :-)
ps. silniczek do " modelu" kosztuje 120 zł, a silniczek 12v (taki sam ) kosztuje 25 zł.
Ach te ceny - :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
ps. silniczek do " modelu" kosztuje 120 zł, a silniczek 12v (taki sam ) kosztuje 25 zł.
Ach te ceny - :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
No tak, nie pomyślałem o magii brandu, która dźwiga cenę 5 razy .
Skoro tak mówicie, to muszę dokonać zakupu i sprawdzić.
przd Grzegorz
Skoro tak mówicie, to muszę dokonać zakupu i sprawdzić.
przd Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Dokładnie jest jak piszą poprzednicy. Ja też kupiłem za paręnaście zł zestaw pędzli "babskich". Są boardzo dobrej jakości, choć kilka kształtów szczecinek nie do końca jest użytecznych (np, takie baardzo dłuuugie i chude), niemniej – większosć z nich jest OK.
Zulusie, mam wrażenie, że malujesz zbyt gęstą farbą...
Zulusie, mam wrażenie, że malujesz zbyt gęstą farbą...
Pozdrowienia z Czech
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Witam wszystkich!
Udało mi się wrócić z pięknego pobytu w szpitalu, ale już zanosi się na ponowny. Póki co udało mi się zebrać chwilę i zrobić kilka elementów do mojego modeliku. Miło za troskę Mam nadzieje, że pomoże
Wracając do modelu i tego wątku, maluje faktycznie za gęstą farbą ale to się pomału zmienia i idzie mi coraz lepiej. Pędzel również muszę dobrać na dniach ale pewnie i tak całość będzie malowana ponownie a może spróbuje pobrudzić .
Udało mi się zrobić nowy wybijak z igły (ech i wyszedł taniej i jest znacznie lepszy niż ten, który zakupiłem):
Póki co załączam kilka zdjęć z ostatnich prac:
Zrobiłem wstępnie kilka tych uchwytów na klapach z tyłu (to tak na próbkę) oraz zawiasy ale wszystko pewnie znacznie lepiej będzie wyglądało jak zostanie pomalowane
A tutaj mamy rozpoczętą ostatnio budowę mocowań przednich kół:
I faktycznie, używam zbyt gęstej farby ale ta część patrząc na budowę czołgu może nie być jakoś dobrze widoczna, biorąc pod uwagę ze buduję wersję z zamontowanymi burtami, osłonami bocznymi czy jakby to nazwać (chyba wszyscy wiedzą co mam na myśli ).
A tutaj całość jaką udało mi się ostatnio wykonać a myślę że jutro zrobię mocowania reszty kół:
Pozdrawiam
Udało mi się wrócić z pięknego pobytu w szpitalu, ale już zanosi się na ponowny. Póki co udało mi się zebrać chwilę i zrobić kilka elementów do mojego modeliku. Miło za troskę Mam nadzieje, że pomoże
Wracając do modelu i tego wątku, maluje faktycznie za gęstą farbą ale to się pomału zmienia i idzie mi coraz lepiej. Pędzel również muszę dobrać na dniach ale pewnie i tak całość będzie malowana ponownie a może spróbuje pobrudzić .
Udało mi się zrobić nowy wybijak z igły (ech i wyszedł taniej i jest znacznie lepszy niż ten, który zakupiłem):
Póki co załączam kilka zdjęć z ostatnich prac:
Zrobiłem wstępnie kilka tych uchwytów na klapach z tyłu (to tak na próbkę) oraz zawiasy ale wszystko pewnie znacznie lepiej będzie wyglądało jak zostanie pomalowane
A tutaj mamy rozpoczętą ostatnio budowę mocowań przednich kół:
I faktycznie, używam zbyt gęstej farby ale ta część patrząc na budowę czołgu może nie być jakoś dobrze widoczna, biorąc pod uwagę ze buduję wersję z zamontowanymi burtami, osłonami bocznymi czy jakby to nazwać (chyba wszyscy wiedzą co mam na myśli ).
A tutaj całość jaką udało mi się ostatnio wykonać a myślę że jutro zrobię mocowania reszty kół:
Pozdrawiam