[Koniec] ORP GROŹNY (351) 1:50 R/C

[Marmik]

Tak ta sama. Też FC55 Możliwe, że jest starawa, choć przyznam, że nie analizowałem jak wpływa wiek żywicy na jakość odlewów.

No to by trochę wyjaśniało. Chcesz tę moją? Prawie pół litra.

[Tomasz D.]

Jedyne co już mogę napisać to używam FC52.

[Piotr80]

Dzięki Tomasz, zamówię sobie tą żywicę i przetestuję, a tymczasem
30.05.2016 - WODOWANIE!!
Właściwie to wyszło tak z bomby, bo z różnych tj. rodzinno-zawodowych powodów odkładałem i odkładałem, aż w końcu bez zbędnych ceregieli, zapakowałem model w pudełko, pudełko w samochód, 10 minut i był już w wodzie hahhahahaha












Co do filmików to niejako, żeby zminimalizować ewentualny oddźwięk porażki wyruszyłem na misję sam, stąd jedną ręką sterowałem a drugą nagrywałem. Ludzi do pomocy jak na lekarstwo ale na chwilę przed końcem pływania (a bawiłem się dobrą godzinę) pojawił się widz w postaci 5-latka na rowerze. Jako, że wyglądał na zainteresowanego, to zapytałem się go czy nie chce posterować bo brakuje mi ręki Trzydziestosekundowy instruktaż i chłopaczek jechał Groźnym prawie jak Marmik a ja coś tak dograłem, choć przyznam, że z niewiele lepszą jakością ;)
https://youtu.be/hditbZb4JVE
https://youtu.be/TXJino2bzSA
https://youtu.be/oe1VN7OXarY
https://youtu.be/0o9jBfDETt0
https://youtu.be/whaIKsy48O0
Jeżeli chodzi o wrażenia z pływania to modelik zachowywał się nadzwyczaj dobrze, zdecydowanie lepiej manewrował i reagował na stery niż Piorun. Jest delikatne przegłębienie na rufę - jakieś 2 mm za dużo ale na dziobie z kolei 2 mm w górę. Dojdzie maszt, detale mostka, wrzucę z 50 g i powinien stać równiutko. Żałuję tylko, że nie odpaliłem generatora dymu ale to wkrótce.
Pozdr
Piotr

[Hastur]

Robi wspaniałe wrażenie na wodzie. Wyrazy uznania!
Widzę że operator zasuwał całą naprzód

[maciej215]

Dzięki za odpowiedź. Ja wpadłem na pomysł, że efekt brudzenia można uzyskać przez... po prostu brudzenie. Model na 2 tygodnie na szafkę do kotłowni w piwnicy, potem malowanko. Kurz przykleja się do farby, no i tworzy... brud Genialne i proste. Zwykle najpierw daję rozrobiony lakier nitro, bo jest bardziej klejący i tworzy fajną skorupkę.

[Piotr80]

Załóżmy, że piszesz na poważnie...
Faktem jest że, pomysł jest prosty tak jak i oryginalny ale ma kilka poważnym minusów...
Po pierwsze, trzeba mieć kotłownię (i domyślam się, że pewnie opalaną węglem).
Po drugie, trzeba czekać dwa tygodnie (i to pod warunkiem posiadania kotłowni).
Po trzecie polistyren i w ogóle cała chemia, której używam kiepsko znosi nitro.
Po czwarte, jak coś takiego raz zaaplikujesz to już na amen...Używając washy olejnych po uprzedniej impregnacji błyszczącym lakierem, możesz sobie brudzić i zmywać ile chcesz a dopiero jak będziesz zadowolony z efektu to psiknąć lakierkiem dla zabezpieczenia i tyle.
I po piąte, łosze + pigmenty + white spirit będą Ciebie kosztować jakieś kilkadziesiąt złotych, wiele taniej niż budowa kotłowni, a w dwa tygodnie spokojnie nauczysz się przyzwoicie łoszować ;)
Pozdr
Piotr

[Piotr80]

Dzień dobre popołudnie
W końcu coś się uzbierało do odświeżenia relacji
Normalnie Kingsajz




Pozdr
Piotr

[plewus]

Miazga... pozytywna miazga... A na tym fotelu się chce usiąść.

[Piotr80]

Dzięki plewus
Tymczasem wyposażania mostka ciąg dalszy:





Sporo tego ale już na szczęście mniej niż więcej ;)
Pozd
Piotr

[konradoo]

Rozbraja mnie twoja dbałość o szczegóły ;) W październiku będę to się odezwę