[G] USS Los Angeles SSN-688 (Answer 1/200)
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[G] USS Los Angeles SSN-688 (Answer 1/200)
Projekt modelu autorstwa Macieja Herbuta. Pasowanie części idealne. Jeden błąd w kolorowaniu siatki części (wg mnie), o czym niżej.
Kartonowy model „współczesnego” okrętu podwodnego to nic innego, jak długi kartonowy walec, stożki ścięte oraz sfera na dziobie.
Wziąłem na warsztat prosty model, opisany przez wydawcę jako model dla początkujących. Pomyślałem, że skoro dla początkujących to może uda się dobrze skleić . Po raz kolejny przekonałem się jednak, dlaczego nie buduję samolotów z kartonu
Prostota modelu i trzydzieści parę części pozwala zbudować model w krótkim czasie. Model można nazwać weekendowym. W sumie dwa, trzy dni wystarczą na budowę. Mi zeszło 9 dni, ale niestety nie mogę przeznaczać na hobby tyle czasu ile bym chciał.
Czytając fora internetowe, można dowiedzieć się, że oklejka przed przyklejeniem powinna być uformowana tak by trzymała kształt.
Do pasowania oklejki do poprzedzającego segmentu warto ją unieruchomić, żaby przy pasowaniu nie „rozjeżdżała” się. Użyłem w tym celu taśmy Tamiya. Można ją spokojnie używać na wydruk offsetowy, klej taśmy wydrukowi nie szkodzi.
Jak pasowałem elementy wydawało się ok. Po sklejeniu jednak każda najdrobniejsza niedokładność wyłazi i kłuje w oczy.
Model jest zaprojektowany na dwie wręgi. Kleiłem jednak na pasek łączący, bo łatwiej.
Model jest prościutki, jednak uformowanie 30 centymetrowej rury było wyzwaniem
Segmentów przybywało:
Na dziobie musiałem wkleić kółeczko wycięte igłą 0,9 mm bo mi się listki nie zeszły do końca. Pewnie trzeba było bardziej ścinać linie obrysu.
Błędnie jest moim zdaniem naniesiony nadruk na siatkę części kiosku (do góry nogami). Siatka jest ok, ale jej prawidłowe przyklejenie spowoduje, że zamiast numeru 688, będziemy mieć numer 889 .
Nie da się poprawnie na obło kadłuba nakleić części o krawędziach prostych na całym obwodzie. Trzeba wcięcia z górnej krawędzi zrobić na dolnej, a górną krawędź ściąć na równo. Niestety kiosk obniża się o niecały milimetr. Tak też zrobiłem.
Użyłem zestawu do tłoczenia wzorków na papierze, pokazywanego niegdyś przez Witka S. (o ile pamiętam)
Jeszcze nogi dalmatyńczyka:
I gotowy:
Wycinanka jak wycinanka. Generalnie nie ma jakichś problemów. Części pasują. Druk ok - standardowe różnie odcieni na arkuszach. Polecam. Podział kadłuba na niewiele segmentów odbija się na kształcie. Mam jednak także USS Dallas z Modelika (czyli ten sam typ) i nie zawaham się go użyć . Tam segmentów jest dużo więcej. Może będę bardziej zadowolony z efektu.
Pzdr Grzegorz
Ostatnio zmieniony ndz lip 02 2017, 9:37 przez gk, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [G] USS Los Angeles SSN-688 (Answer 1/200)
Eleganckie "cygaro", czysto sklejone. A może na delikatne różnice w odcieniach pomocne byłoby pomalowanie modelu (czarne części) mocno rozcieńczonym Tamiya Smoke ?
Gratuluję.
Gratuluję.
Re: [G] USS Los Angeles SSN-688 (Answer 1/200)
Piękna rura (pod-rura) i do tego w przystępnej cenie.
Pełno słów na ł jest do powiedzenia - jakość na ł czas na ł sposób opowiedzenia na ł, no wszystko ł. Tylko jest jedno zastrzeżenie - dlaczego to nie ja?
Pełno słów na ł jest do powiedzenia - jakość na ł czas na ł sposób opowiedzenia na ł, no wszystko ł. Tylko jest jedno zastrzeżenie - dlaczego to nie ja?
- The Truth is…?
- …that there is no Truth. There is only an agreement about it.
- …that there is no Truth. There is only an agreement about it.
Re: [G] USS Los Angeles SSN-688 (Answer 1/200)
Dzięki.
Jednak jaki jest koń, każdy widzi. Zbyt kanciasty mi wyszedł w stosunku do oczekiwań. Wiem, że to prosta wycinanka i ilość segmentów determinuje kształt, ale wewnętrzny niesmak pozostaje
Tempest,
Można by oczywiście próbować. Takie wyrównanie koloru właśnie smoke'iem mogłoby dać dobry efekt, ale ściemniłoby białe malunki. Czerwony też się różni. Teraz jest za to baaardzo kartonowy i w sumie tak ma być.
Diogenes,
dlaczego nie ty? To proste. Brniesz w archeologię z mocną walorynzacją co zabiera ogromną ilość czasu. Prosty modelik da szybki efekt. Dobrze opracowany modelik, bo tylko dobrze zaprojektowane modele poddają się starożytnej zasadzie "trzy razy przymierz, raz sklej" Cała reszta niestety podlega prawu "pięćset razy przymierz, raz sklej a i tak będziesz poprawiał" . Przy czym absolutnie nie mam nic przeciwko sklejaniu słabych projektów, bo wszystko się da skleić.
Sklej sobie w przerwach od renowacji zabytków jakąś pod-rurę, rakietę, albo kuterek (WSPÓŁCZEŚNIE wydany) i będziesz się cieszył
Właśnie pociskam pewnego kutra - wodowanie wkrótce
pzdr Grzegorz
Jednak jaki jest koń, każdy widzi. Zbyt kanciasty mi wyszedł w stosunku do oczekiwań. Wiem, że to prosta wycinanka i ilość segmentów determinuje kształt, ale wewnętrzny niesmak pozostaje
Tempest,
Można by oczywiście próbować. Takie wyrównanie koloru właśnie smoke'iem mogłoby dać dobry efekt, ale ściemniłoby białe malunki. Czerwony też się różni. Teraz jest za to baaardzo kartonowy i w sumie tak ma być.
Diogenes,
dlaczego nie ty? To proste. Brniesz w archeologię z mocną walorynzacją co zabiera ogromną ilość czasu. Prosty modelik da szybki efekt. Dobrze opracowany modelik, bo tylko dobrze zaprojektowane modele poddają się starożytnej zasadzie "trzy razy przymierz, raz sklej" Cała reszta niestety podlega prawu "pięćset razy przymierz, raz sklej a i tak będziesz poprawiał" . Przy czym absolutnie nie mam nic przeciwko sklejaniu słabych projektów, bo wszystko się da skleić.
Sklej sobie w przerwach od renowacji zabytków jakąś pod-rurę, rakietę, albo kuterek (WSPÓŁCZEŚNIE wydany) i będziesz się cieszył
Właśnie pociskam pewnego kutra - wodowanie wkrótce
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD