Pół roku minęło od ostatniej aktualizacji. W tym czasie skończyłem model:).
Ale, aby zakończyć jako tako relację załączam ostanie zdjęcie z budowy, na którym zaznaczyłem to co mnie bolało. A bolało mocno, tylko ilość poświęconej pracy powstrzymała mnie od skończenia jego marnego żywota. Na ciągnięcie relacji nie starczyło już sił, wybaczcie. A więc:
- szyba wyszła 1mm za wysoka i nie chciała zmieścić się w ramie, prosta przeróbka,
- element 22m cholernie trudny do uformowania,
- w dole zabrakło 2mm atrapy chłodnicy,
- przy oklejaniu maski przy podszybiu zabrało mi 3-4mm, było szpachlowanie oraz szlifowanie, ale udało się wyprowadzić w miarę OK.
Paka sklejona bez przygód, uprosiłem ją tylko i wzmocniłem od środka, ponieważ wszystko nakryłem plandeką. Cztery razy robiłem samą plandekę z papieru ryżowego. Za pierwszym razem wyszła za mała, za drugim też, ale to była wina farby podkładowej, ponieważ mocno ściągnęła papier. Za trzecim razem wyszła za duża, ponieważ uwzględniłem skurcz papieru po pomalowaniu podkładem. Pech chciał, ze podkład się skończył i użyłem innego, a ten już tak nie ściągnął papieru. Dopiero czwarta wyszła OK.
Czekam na dobrą pogodę, aby zabrać Mazura w plener.