Kilka ostatnich zdjęć roboczych telefonem, nim się rozłożę z aparatem. W sumie zostało parę drobnych poprawek.
Lakierowanie. Najpierw dwie warstwy połysku Humbrola ze słoika pędzlem. Lepiej tak mogę kontrolować ilość i uniknąć zalania detali. Po tym papierem 800 przeszlifowałem połączenia i inne miejsca, gdzie było widać mazy z CA. Daje to całkiem niezły efekt, połączenia jak po szpachli.
Po tym mat Gunze UVcut nakładany aero. Wyszedł zbyt matowy, bo nie chciałem go dać za dużo. Wiele modeli na koniec "popsułem" zbyt grubym lakierowaniem. Poprawiłem to tym samym lakierem, nałożonym pędzlem. Nie jest idealnie, równomiernie matowy, ale w sumie tak mi się bardziej podoba. Następny będę tak samo lakierował. Bez matu aero i szlifowania CA przed lakierowaniem.
Linki anteny to Rigging 0,03mm od AK. Jak dla mnie to jakaś gumka, o prostokątnym przekroju. Ciężko się malowało aero, następnym razem pędzlem. Izolatory z kleju UV. Cholerstwo nie chciało się nałożyć w małej ilości, na kadłubie rozlało. Przy poprawkach zerwał się ten krótki odcinek, a po ponownym klejeniu pociągnął całość do dołu.
A praca z tym, wymaga dużo cierpliwości.
Wydechy to już biały kruk, Moskit. Tak one wyglądają bez żadnej obróbki. Jedynie odciąłem od przodu, bo się opierały o wręgę i przerobiłem ich podstawę. Obecnie takie coś robi Rexx, ale to jest dość trudno dostępne.
Lufy od AH.
Brudzenie. Na zdjęciach z telefonu nie widać połowy rzeczy co robiłem. Ale takie było założenie, większość ma być ledwo widoczna. Na zdjęciach Hien z wojny widać, że może nie były one idealnie czyste, ale np. okopcenia z wydechów były zmywane na bieżąco. Założenie było takie, że jeszcze go nie ogarneli po ostatnich lotach. Okopcenia z wydechów robione dwa razy, drugie mniejsze, choć samo brudzenie okolicy, jak po zmyciu ich wyglądało już nieźle.
Czysty wygląda nudnie, mam nadzieję, że nie przesadziłem.
![Obrazek](http://www.sicore.com.pl/Ki61/83.jpg)