Na początek chciałbym się przedstawić, mam na imię Dariusz i mieszkam w mieście gdzie co roku odbywa się najwspanialszy festiwal na świeci :-).
Tak się złożyło, że wracam po kilkunastu latach do swojego drugiego hobby (pierwsze to wędkarstwo) czyli do klejenia modeli kartonowych. Dzieci podchowane więc więcej mam czasu dla siebie. Od 4 tygodni przeglądam forum i jestem zaskoczony jak przez ostatnie lata nawet w modelarstwie technologia/kultura rzemiosła modelarskiego "weszła" na tak wysoki poziom. Zawodowo "zwiedziłem" dość dużą część kuli ziemskiej i chyba już nie ma żadnej dziedziny której by nie dotknęła nowa technologia.
Ale do rzeczy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Problemem dla mnie po tak długiej przerwie będzie niewątpliwie retusz model, wcześniej robiłem go przy użyciu pasteli (suche i mokre) nie wiem czy aktualnie nie ma lepszej, szybszej i efektywniejszej metody w nawiązaniu od retuszu.
Oczywiście wszelkie wskazówki/podpowiedzi od FACHOWCÓW kartonówek mile widziane. Jak to w pracy często bywa, "kiedy trzeba pracownika pochwalić za dobrze wykonaną pracę, tak samo trzeba go "opierdzielić" za coś co jest "NOT OK" ale opierdzielić żeby wiedział za co i wyciągnął wnioski na przyszłość", tak samo chyba jest z krytyką/pochwałą w modelarstwie :-).
Przy okazji życzę miłego weekendu.
Dariusz