Która to wersja, przerodzi się już w wersję do produkcji seryjnej (małoseryjnej)
Uchwyty we wgłębieniach zupełnie nie wychodziły mi z papieru więc użyłem szarej ramki z modelu plastikowego wyciągniętej na gorąco.
Przyklejone bcg. Zaszła więc konieczność wzmocnienia połączenia, żeby nie odrywać ich przy mocniejszym dotknięciu.
Jako, że i tak przewidziane jest lakierowanie modelu na koniec (pieśń bardzo odległej przyszłości) uznałem, że lakier doskonale utrwali połączenie drewna i polistyrenu. Przypuszczeni to okazało się słuszne. Ale zapomniałem że lakier (połysk akrylowy Motip w sprayu) spowoduje ciemnienie drewna i wyciągnięcie wszelkich porów.
Wczoraj późnym wieczorem zbladłem nieco jak zobaczyłem efekt polakierowania tymże specyfikiem połowy pokryw:
Dzisiaj wieczorem ochoczo przystąpiłem do ratowania sytuacji. Dokończyłem drugą połówkę. Polakierowałem na połysk. Ostro ściemniało.
Mając na względzie słuszną współporadę Tempesta
Olejami podkreśliłem linie i wgłębienia. Następnie rozjaśniłem wszystko cieniami Tamiya - Sand i i Light Sand i pomalowałem tym samym sprayem tylko w wersji Matt Varnish.
Ostatecznie efekt jest następujący:
I zostanie wdrożony do wykonania pozostałych pokryw.
Oczywiście uproszczenia są spore, ale z daleka obleci. Choć chyba z bliska lepiej wygląda
pzdr Grzegorz