[R/G] S/S Krosno (1:100 GPM)

[Tempest]

BendEM nosić go godnościOM i kulturOM osobistOM, do samiusieńkiego końca mojego lub jej

Widzę, że nie tylko COVID-19 jest nad wyraz zaraźliwy

Jak patrzę na te szalupy i na to co dziś w Ta-Go udało mi się posklejać to zastanawiam się czy nie odłożyć tego Ta-Go do szafy i poczekać na zimę aby posłużył za podpałkę w kominku

[gk]

zastanawiam się czy nie odłożyć tego Ta-Go do szafy i poczekać na zimę aby posłużył za podpałkę w kominku

Co to za pomysł w ogóle? Dawaj tego jednorazowca, pooglądamy.

Zastanawiam się nad nazwą statku na szalupach.
Zrobiłem sobie test, jak na zdjęciu - na wydrukowanym na zwykłej kartce napisie naklejona taśma Tamiya. Doskonale widać pod nią napis. Następnie wycięte literki. Powstały szablon oddzielony od kartki i naklejony w miejsce testowe.
Biała farba naniesiona "suchym" pędzlem. (nie chciało mi się myć aero po jednym psiku a niewykluczone, że aerkiem by lepiej to wyszło)





Do większych napisów myślę że może być spoko. Zrobię tak nazwę na rufie. Ale przy takich ciasnych małych literkach (max 2 mm, choć i tak za duże, ale mniejszych nie wytnę) to tak sobie to widzę. Wadą jest jednorazowość "szablonu". Ledwo przeżył odklejenie od kartki, a po drugim odklejeniu - od miejsca testowego - już się całkiem zdeformował.

Kalkomania na karton to też tak sobie, choć na połysk by siadła. Poza tym nie wiem czy są takie malutkie alfabety w sprzedaży.
Malowanie z łapy też odpada, będzie brak powtarzalności.

Jak żyć?

[kl43]

A może tak:
https://swiatmodeli.eu/pl/p/Papier-do-d ... arwny/1533
Krzysztof

[gk]

Samodzielnie nie wydrukuję białego napisu.
Choć ostatecznie można i czarny zrobić

[kl43]

Zeskanować kolor tła i w paintie trzasnąć na nim biały napis.
Krzysztof

[Tempest]

Za Gierka to w kioskach RUCHU-u można było kupić tzw. suche kalkomanie (chyba tak się to nazywało) czyli arkusik z literkami. Przykładało się go do tego na co napis miał być naniesiony, rysowało się długopisem po tych literkach i zostawały na tym na czym napis miał się znaleźć. Tylko takich małych liter chyba w produkcji nie było no ale miałem tylko jeden czy dwa takowe wynalazki więc może i były.

[gk]

Za Gierka to w kioskach RUCHU-u można było kupić...

Tu jest kiosk RUCHU ja tu mięso mam

Wszystko można było kupić w kiosku Ruchu. Epokę Gierka to ledwie pamiętam z uwagi na bardzo młody wiek. Ale w 80-tych też te kalki były powszechne i sam ich mnóstwo bezsensownie "transferowałem" gdzie popadło .

A dziś? XXI wiek jego mać i suchych kalek nie ma. Trzeba na jakimś ibeju albo innym amazonie szukać. A jeszcze ci co poniektórzy rasistowsko napiszą, że nie wysyłają do Gruzjii, Azerbejdżanu, Konga i Polski

Trop jest dobry. Są w ofercie Archera oraz Woodland Scenics - od 1 mm
Trzeba będzie otworzyć sakiewkę i zamówić. Wypróbuję. Choć dry transfer na burcie? Na szczęście jest z podwójnego kartonu i może nie trzeba za bardzo naciskać.

[kl43]

Trzeba będzie otworzyć sakiewkę i zamówić

No cóż współczesne modelarstwo do tanich nie należy(wiem co mówię).
Reszta goryczy nie przystoi takiemu mistrzowi, wszak modelarstwo ma być przyjemnością a nie udręką.
pozdrawiam Krzysztof

[Tempest]

Tempest pisze... Trzeba będzie otworzyć sakiewkę i zamówić

To nie ja napisałem ale swoją sakiewkę zasznurowałem kilka lat temu gdy zgrubnie podliczałem sumę wszelkich wydatków modelarskich i około-modelarskich (karton, plastik, RC,"kolejki", narzędzia, chemia, literatura, wyjazdy na festiwale,targi itp) i suma ta z pięciocyfrowej stała się sześciocyfrowa. Teraz to już taka homeopatia, okazjonalnie jakiś model w promocji czasami zakupię.

[kl43]

Sorry Tempest coś nie pykło z cytatem!