[G] Ju-88 C-6 Nightfighter Kartonowy Arsenał 5-6/2012

[kl43]

Noooo co dalej - płacić i płakać

Niekoniecznie płakać, czterdzieści parę zeta na Fotosiku za rok to nie powód do płaczu.
pozdrawiam Krzysztof

[Sztuk 4]

Spokojnie ja żartowałem z tym płakać

[Tempest]

Przy moim tempie sklejania to mało opłacalne jest zakładanie hostu

Na 20GB można zapisać spokojnie jakieś 40 tysięcy zdjęć a pewnie i więcej. Ile tych modeli na tydzień trzeba by robić aby to wykorzystać

To może ja poproszę o jakieś rozsądne propozycje.

Przestać prezentować modele na forach, wtedy koszty wyniosą 0 a i więcej czasu na budowę tych modeli się znajdzie.

Nie mogę zrozumieć takiego podejścia że w internecie wszystko ma być za darmo.

Jak widać, to znaczy nie widać, tych zdjęć, sprawdza się powiedzenie mojej prababci że za tonie pieniądze psi mięso jedzą

[kl43]

Przestać prezentować modele na forach, wtedy koszty wyniosą 0 a i więcej czasu na budowę tych modeli się znajdzie.

I to jest słuszna koncepcja!
Krzysztof

[laszlik]

No, na Fotosika to szkoda nawet złotówki.
Ja polecam Ci postimages.org, albo jeżeli masz wykupioną subskrypcję Microsoft Office 365, to One Drive.
Pierwsza opcja jest dobra pod warunkiem linkowania zdjęć w pełnym rozmiarze. W postaci miniaturek nie polecam, bo miniaturka odnosi do strony ze zdjęciem otoczonym reklamami. Natomiast zdjęcie w pełnym rozmiarze, czyli bezpośredni odnośnik do zdjęcia, jak najbardziej robi robotę.
Druga opcja jest dostępna przy posiadaniu subskrypcji pakietu Office 365, także nie jest za darmo. Ale oferuje chyba 1TB przestrzeni dyskowej w chmurze. Używam obu także jakby co, to mogę coś pomóc merytorycznie.
Jedno jeszcze odnośnie One Drive. Coś mi się tam ostatnio psuje, bo po podlinkowaniu kilkunastu zdjęć ciurkiem, wyskakuje jakiś błąd i następnych zdjęć już nie daje się linkować. Nie wiem czy to problem przejściowy, czy jakieś ograniczenie.

[Tempest]

Z tą chmurą to różnie może być. Po ostatniej aktualizacji Adobe LightRoom'a wszystkie zdjęcia z chmury wyparowały i ponoć użytkownicy nie mogą ich odzyskać. Na ale każdy serwer może położyć jakiś fatal error.

Co do miniaturek to swoje robiłem rencznie jak mawiał mój kolega z Czech. Tyle że należy wtedy zapisać dwa komplety zdjęć (duże i małe) i odpowiednio wpisy na forum spreparować.

[Sztuk 4]

Tempest powtórzę jeszcze raz - ja żartowałem z tym płakaniem i pieniędzmi. Autentycznie trzeba ważyć słowa, bo zaraz ktoś coś opacznie zrozumie i przyklei natychmiast jakąś negatywną łatkę. Czemu zaraz sugerujesz, że jestem jednych z tych co chcą internet za darmo - no akurat wierz mi. że nie jestem z tych.
Po prostu mając na uwadze, że nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zrobię kolejne zdjęcia wybrałem pierwszą wersję wstawiania zdjęć na Fotosiku i po prostu o 31 czegoś tam przekroczyłem limit - stąd taka szybka niedostępność zdjęć.
Dziękuję za porady, postaram się jak najszybciej uzupełnić zdjęcia.

Wracając jeszcze z uwagami do samego modelu to jak wiadomo jest to 3 wersja Ju- 88 wydana przez wydawnictwo AH, najnowsza, ale jednak co może dziwić mająca kilka błędów, które właściwie już nie powinny się zdarzyć.
Tu relacja niestety z niemieckiego forum, gdzie jest pokazane co i jak. https://www.kartonbau.de/forum/thema/31 ... nski-1-33/
Model w wersji -arkusze oczywiście caponowany, a po sklejeniu zastosowany błyszczący lakier firmy MM, niestety ostatnia buteleczka i nie mogę dostać następnych. bo chyba ta linia lakieru nie jest już produkowana. Kupiłem semi tej firmy zobaczymy co z tego wyjdzie.
Model finalnie malowany matem Humbrola z buteleczki i co pewnie wielu zszokuje, najzwyklejszym pędzelkiem szczeciniastym, z zestawu, który kiedyś kupiłem za kilka złotych w jakimś markecie spożywczym na dziale mięsnym i smug nie ma.
Inny model malowany również tymi samymi lakierami, ale drogim pędzelkiem z naturalnym włosiem i wyszły niewielkie, ale smugi. Kiedyś niestety taka sytuacja - te same lakiery i pędzelek i model się lepił - to była dopiero jazda, ale po którymś tam lakierowaniu przestał, nie wiem, czy przypadkiem nie ma znaczenia także rodzaj użytego do druku kartonu, który nie jest w poszczególnych modelach nawet tego samego wydawnictwa cały czas taki sam.

[laszlik]

Raczej nie winił bym kartonu o to, że model się lepił po lakierowaniu. Też przechodziłem etap Humbroli nakładanych pędzlami i właśnie przez lepienie się modelu i smugi po pędzlu przerzuciłem się na akryle Vallejo i najprostszy aerograf. To było dawno, teraz używam i lepszych lakierów i aerografów, ale od czasu zarzucenia pędzla i matowego Humbrola, nie miałem problemów z lepiącym się modelem. No szkoda że nie widać zdjęć, bo nie ma się jednak do czego odnieść i pozostaje mi wierzyć na słowo, że nie ma smug po tym matowym Humbrolu.

[Sztuk 4]

Ja po prostu głośno myślę - trudno przecież ze 100 % pewnością stwierdzić, że to i to miało wpływ na lepienie się modelu. Przyczyny mogą być współistniejące - opisałem sytuację i wymieniłem jedną z możliwych przyczyn. Na pewno karton w Ju-88 jest inny niż w modelach, które kleiłem z tego wydawnictwa.
Nie wiem ile osób widziało zdjęcia mojego modelu, to może być niebezpieczne, to są świadkowie, że smug nie było... a jak znikać zaczną

[Tempest]

Tempest powtórzę jeszcze raz - ja żartowałem z tym płakaniem i pieniędzmi...

Spoko, ale było tu już wiele dyskusji o tych wszystkich darmowych hostingach, które wg mnie są dobre aby wrzucić zdjęcia z wakacji, które ktoś tam obejrzy i za dwa dni nie będzie pamiętał co na nich było a i wracać do nich nie przyjdzie mu nawet do głowy, więc gdy po tygodniu znikną płaczu nie będzie.

Trochę opacznie zrozumiałem Twoją wypowiedź o tempie klejenia. Sądziłem że trzaskasz tych modeli tyle że jakieś bardzo drogie konto o wieeeelkiej pojemności jest Ci potrzebne. A skoro budujesz modele powoli w ilościach niewielkich to takie konto jak moje (już nie będę reklamował bo mi za to nikt nie płaci) ma tę zaletę, że nic z niego po kilku miesiącach nie zniknie, nawet po latach no ale trzeba co roku płacić (sława kosztuje ). I limit miesięczny transferu 200 GB wydaje mi się wystarczający nawet jeśli ma się dziesiątki a nawet setki wielbicieli a może nawet wielbicielek

A jeśli chodzi o klejenie się lakieru do palców to miałem taki przypadek w latach młodzieńczych, ale to był lakier chemoutwardzalny dwuskładnikowy i coś musiałem w złych proporcjach namieszać. Z lat ostatnich kojarzę aluminium Model Mastera, którym malowałem kołpak Avengera (zdjęcia w wątku załadowałem lata temu na jakiegoś OneDrive'a albo coś w tym stylu i nawet nie wiem jak się mam teraz tam zalogować a nadal są dostępne), który to wydawał mi się lepiący nawet kilka dni po pomalowaniu ale przed chwilą sprawdziłem i suchy jest ale kilka lat już od ukończenia tego modelu minęło. Farba ta na pewno miała kilka albo kilkanaście lat, być może to było przyczyną. A może niedokładnie ją rozmieszałem.