![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Wyglada na to, ze projektant (dobry artysta nie musi byc automatycznie precyzyjnym modelarzem) modelu dal ciala z tym rozstawem kol. W kazdym razie na rysunku zestawieniowym wycinanki kola mieszcza sie pod plaszczyzna podlogi kabiny. Prawdopodobnie w oryginale wierzcholki kol "chowaly" sie pomiedzy stalowymi ksztaltownikami ramy podlogi, a w samej podlodze zadnych wyciec lub wnek nie bylo. Taka rama posiadala przeciez w oryginale pewna grubosc, rowna wysokosci ksztaltownikow i byla azurowa.
Pozostaje wiec pytanie, czy rama w wycinance wykonana jest w sposob uproszczony jako cos w rodzaju "plaskiego pudelka" z zakrytym spodem (na co wskazywalaby obecnosc wspomnianych przez Ciebie, Heniu, wyciec na kola), czy tez sklada sie z pojedynczych ksztaltownikow. W tym drugim wypadku, przy uwzglednieniu grubosci ramy, kola powinny sie miescic pod podloga, moim zdaniem. Natomiast jesli rama modelu stanowi "pudelko", chyba przerobienie wnek na jego spodzie nie byloby wielkim problemem.
Ten tramwaj fajny jest, wiec jesli model posiada jedynie uproszczona rame w formie plaskiego "pudelka", ja posunalbym sie nawet do tego, by wykonac ja azurowa, od spodu "otwarta" imitujac obecnosc tworzacych konstrukcje ramy ksztaltownikow - pomiedzy nimi powstalyby wowczas automatycznie wolne miejsca mogace pomiescic wierzcholki kol i niewiele wiekszym nakladem pracy oprocz dowartosciowania modelu odpadlby tez problem z przerobka wnek.
Troche to skomplikowanie opisalem, ale mysle, ze da sie zrozumiec.