[R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
QN
Posty: 1103
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 157

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Ostatnie elementy wyposażenia.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zacząłem tym razem od zrobienia łańcuchów kotwicznych i kotwic. Łańcuch z drutu 0,25 nawijany na dwa sklejone druty 0,5. Jakoś to wyszło. Ogniwo jak widać ma 1x1,5 mm. Mniejszego już nie dam rady zrobić. Dwie szekle będą łączyły łańcuch z kotwicą. Jeszcze są oddzielone, bo jedna (ta łańcuchem) będzie czarna, a druga (z kotwicą) w kolorze burt. Całe szczęście, że te łańcuchy nie miały przetyczek. Chyba i tak nie dałbym rady ich zrobić. Zrobienie tych łańcuchów i tak zajęło mi mnóstwo czasu.

Obrazek
Obrazek

Zakończenie tematu kotwic – kabestan i coś, z czego wychodzą łańcuchy kotwiczne. Na deser wszelkie uchwyty do blokowania kotwic i żurawika.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu kilka widoków na żurawik do podnoszenia kotwic. Wszystko widać na zdjęciach.

Obrazek
Obrazek

I ostatnie elementy. Trochę brakujących włazów na pokładzie, bom, który często był montowany na lewej burcie oraz coś, co było na żurawiku i przytrzymywało 24‘’ whaleboat.

Już coraz bliżej do końca, ale zostały najtrudniejsze prace. Malowanie, zmontowanie tych wszystkich elementów, zrobienie relingu na kadłubie i oczywiście najtrudniejszy etap – zrobienie olinowania.
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Posty: 2307
Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
x 160

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szydercza Gała »

Pomalowałbym go sobie QŃu, pomalował :haha:
NUR FüR MASON!!!!! :haha:
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1103
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 157

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Oj oddałbym Ci o do malowania, oddał ;-)

Już od ponad tygodnia maluję i końca nie widać. Kadłub - kolory: pokład, burty, linia wodna i dno, na każdy kilka warstw, dla bezpieczeństwa co 24h...
I jeszcze maskowanie. Np. pokłady nadbudówek z relingami chyba ze 3 godziny maskowałem przed malowaniem reszty.

A o olinowaniu i składaniu wolę nie myśleć.
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Posty: 2307
Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
x 160

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szydercza Gała »

Widzisz, ja zawsze relingi daje po malowaniu, nawet te robione w ręku.
NUR FüR MASON!!!!! :haha:
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1103
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 157

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Na kadłubie reling dopiero mnie czeka - właśnie po malowaniu. Przede wszystkim muszę przykleić najpierw nadbudówki, żeby mieć do czego dociągnąć reling.

Ale na nadbudówkach już nie miałem serca. Zrobić wszystkie relingi na całym okręcie na raz - szaleństwo. A nie chcę malować stopniowo, etapami. Kiedyś tak zrobiłem, ale przy tempie klejenia 1 model na 2-3 lata okazało się, że wszystkie wcześniej pomalowane elementy miały nieco inny odcień, niż malowane później. Po prostu farba z czasem blakła, zmieniała odcień. Na gotowym modelu tego nie widać, z czasem efekt się wyrównał, ale nie chcę kląć, że znów odcienie nie pasują.

Dlatego siedzę już 3 tydzień i co dzień coś tam domalowuję...
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1103
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 157

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Ostatnia aktualizacja.
Na początek jeszcze kilka zdjęć z budowy olinowania.
Całe olinowanie tym razem wykonałem z nici wiodących 0,04 mm.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na powyższych zdjęciach widać, jak wykonywałem bardziej skomplikowane elementy olinowania.
Generalnie naciągałem liny na podstawkach z tektury, doklejałem elementy druciane (kółka, reje). W przypadku łączeń kilku lin w jednym punkcie najpierw naciągałem i przyklejałem poszczególne liny tak, żeby uzyskać równe łączenie. Punkt łączenia związywałem i następnie delikatnie zakrapiałem SG.
Potem tylko trzeba było odciąć nadmiar linek.
A teraz już efekt końcowy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na ostatnim zdjęciu wstawiłem zapałkę, żeby było widać, jaki o olbrzym powstał. Na jednym ze zdjęć śródokręcia widać też trącony słupek relingu – już go poprawiłem ;-)
Jest to najmniejszy niszczyciel w kolekcji, ale był pod wieloma względami najtrudniejszy do zrobienia. Wszystkie elementy były naprawdę małe. Konstrukcja nadbudówek to same ażurowe konstrukcje kratownicowe lub osłony widoczne z dwóch stron. Praktycznie tylko nadbudówka rufowa i śródokręcia dały się przykleić na budasia. Całą resztę trzeba było kleić na SG. BCG nie łapał malowanych powierzchni. Poza tym większość pozostałych elementów to kratownice. Ich przyklejenie nie byłoby w praktyce możliwe, żeby nie to, że każdy element miał doklejone druciki, które wklejałem w otwory zrobione w pokładach.
Malowanie zajęło mi ok. miesiąca. Ale montaż części, połączony z wykonywaniem olinowania, to było prawdziwe wyzwania. Ciągle o coś zawadzałem, wyginałem, poprawiałem.
Reling na kadłubie robiłem po przyklejeniu 90% elementów i wykonaniu większości olinowania. Na koniec zostało olinowanie powyżej kominów.
Z całości jestem całkiem zadowolony. To ciekawy i nietuzinkowy okręcik.
Mam nadzieję, że się spodoba. Z góry jednak przepraszam za jakość zdjęć. Klejenie jako tako mi wychodzi, ale robienie zdjęć…
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2934
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 866

Re: [R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

:spoko: :spoko:

Wspaniały model. Widać ogrom włożonej pracy. Wielkie gratulacje.
I bardzo wartościowa relacja. Parę trików można podpatrzeć i należy skopiować do swojego "arsenału".
Super.

A zdjęcia - zasadniczo są spoko, ale kontrast pomiędzy ciemnym kamo modelu a białym tłem powoduje, że model na ujęciach ogólnych jest podwójnie ciemny. Co łatwo można poprawić w jakimkolwiek programie do obróbki zdjęć. ;-)
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1103
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 157

Re: [R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Tyle, że one już są po programie do obróbki zdjęć...
Mateusz Skałecki
Posty: 470
Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
Lokalizacja: Wielkopolska
x 97

Re: [R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Mateusz Skałecki »

Szacunek za model w całości z papieru.
Kilka spraw, jaka to skala? Chyba nie znalazłem w relacji.
Druga to widoczne na zdjęciach białe frędzle poprzyklejane do farby. Skąd się to wzięło?
Trzecia to pytanie czy przed malowaniem impregnowałeś czymś papier?
"Czyste sumienie wynika najczęściej ze złej pamięci"
Ukończone FW-190 A7 FM-2
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2934
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 866

Re: [R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

QN pisze: ndz lis 14 2021, 20:02 Tyle, że one już są po programie do obróbki zdjęć...
Obrazek
Obrazek

Nie twierdzę bynajmniej, że się na tym znam, ale skoro ze starej, grubej, pomarszczonej osoby można zrobić smukłą osiemnastkę, to można i podciągnąć kolory, jasność i kontrast modelu :zeby:

Poprawki ewentualnych zmarszczek poszycia pomijam, bo to niedopuszczalne wg mnie ;-)
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
ODPOWIEDZ