[R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)

[Sklejacz Maciej]

Witam Kolegów...

Laszlik ma rację przenajświętszą.

I to właśnie napisałem zaczynając poprzedniego posta. Potem było już tylko z góry.
Dzięki Grzesiek i zabieram się za stanowisko km-u na wieży.

jhradca - spróbuj, może warto go odkopać, bo mi dał naprawdę sporo dobrej zabawy.

Dzięki Panowie.Pozdrawiam.

[Sklejacz Maciej]

Witam Kolegów
Posłuchałem ostatniej rady gk, bo ostatnio jakoś na dobrych radach nieźle wychodzę. No i powstał karabin maszynowy na wieży wraz z całą niezbędną armaturą Poniżej prezentuję co mi się udało podziobać.




I to właściwie było by wszystko co autor projektu przewidział do przyklejenia na wieży no i co sklejacz nieudolny też dodatkowo zaplanował do wieży przykleić. Poniżej jeszcze zdjęcie profilowe wieży i muszę przyznać, że podwyższona sylwetka km-u nie zaburzyła mi oglądu całości.

Jednym słowem jestem zadowolony z efektów na wieży i wracam do kadłuba, bo tam też zostało już niewiele...
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce.

[Sklejacz Maciej]

Witam ponownie Kolegów
Jak ostatnio napisałem postanowiłem popracować trochę nad doprowadzeniem kadłuba do stanu, który sobie założyłem rozpoczynając budowę tego modelu. Trochę czasu spędziłem nad kadłubem i w tej chwili uznałem, że jest już tak jak chciałem.
Dziś kilka zdjęć pokazujących jak teraz wygląda model. Najpierw więc zdjęcia.





Przepraszam wszystkich rozczarowanych tym, że nie ma zdjęć całego pojazdu, ale to nie jest jeszcze galeria końcowa modelu. Zdjęcia całego pojazdu niezbyt mi się udały, więc podejmę kolejną próbę. Może będzie lepiej. Póki co jeszcze parę fragmentów gotowego pojazdu.





Tak na dzień dzisiejszy prezentuje się mój T-72. Model pomalowany, uzupełniony pigmentami z suchych pasteli. I ja na dzień dzisiejszy jestem z tego co udało mi się zrobić bardzo zadowolony. Może to nieskromnie, ale dla mnie to na razie szczyt moich możliwości i model, z którego obecnie jestem najbardziej zadowolony. Teraz pozostaje mi tylko wykonanie galerii końcowej, co zapewne nastąpi w niedalekiej przyszłości.
Dziękuję wszystkim za cenne uwagi krytyczne i trzymanie kciuków.
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce.

[gk]

Teraz pozostaje mi tylko wykonanie galerii końcowej, co zapewne nastąpi w niedalekiej przyszłości.

Tylko zdjęcia porządne zrób. Najlepiej bez żadnych lamp, lampeczek i kaganków.
W naturalnym świetle słoneczka za chmurą.
Wtedy będzie widać lepiej niuanse.

Wtedy będziemy hejtować

[Sklejacz Maciej]

Sesja poligonowa jest planowana.
Reszta zależy od globalnego ocieplenia za oknem.

[Sklejacz Maciej]

Witam ponownie Kolegów
„Finis coronat opus.” jak to zwykły mawiać starożytne Gumisie.
I do tego właśnie momentu doszedłem teraz, czas więc na krótkie podsumowanie tego co dotychczas, czyli:
Co mi się nasunęło podczas budowy.
Model ma z pewnością wiele zalet i zasłużył sobie na uznanie pomimo swego zacnego już wieku. Pierwsza to to, że wycinanka ta pozwala zbudować model, który choć wymaga nakładu pracy (a który nie wymaga? ), to na końcu odwdzięcza się reprezentacyjnym wyglądem, który może wzbudzić podziw u niejednego oglądacza. No, może nie myślę tu super o zawodowcach, ale jeśli chodzi o amatorów, to mam to przećwiczone.
Dostęp i zakup wycinanki Małego Modelarza nie jest żadnym problemem, ofert jest faktycznie mnóstwo, a ceny zdecydowanie niewygórowane. Projekt ma wiele uproszczeń, ale one nie rzutują w sposób znaczący na wygląd ukończonego modelu. Oczywiście są też i wady, bo przecież nie wszystko jest odwzorowane jak w oryginale i to , co przed chwilą wymieniałem jako zaletę, dla innych może być wadą, ale jeśli ktoś jest na początkowym etapie swojej drogi z „kartonem”, to chyba jednak lepiej zaczynać ją z T-72 z Małego Modelarza niż np. z „Answera” lub „Fly Modela”. Oba są o wiele droższe, o wiele bardziej skomplikowane, czyli niestety w przypadku słabszej motywacji, zniechęcić się można znacznie łatwiej. W wydaniu Małego Modelarza problemem jest fatalna jakość kartonu rodem z poprzedniego stulecia to niestety prawda i przyjdzie się z tym zmierzyć. Mi akurat problem ten udało się pokonać, ale mój model od początku budowałem z myślą o jego malowaniu, budowa w standardzie byłaby o wiele trudniejsza.
Na zdjęciach wygląda to tak: Na początek zdjęcia studyjne... ala IKEA













Następnie wyjazd na poligon i ćwiczenia. Miejsce akcji: "Poligon Zakole Warty". Czas akcji: październik.
Trochę się pojeździło, to i czołg trochę się pobrudził. Jak to w październiku.















I to już koniec. Mam nadzieję, że na zakończenie nie przesadziłem zanadto ze zdjęciami. A jeśli tak, to mam nadzieję, że zostanie mi to odpuszczone. To wszystko dlatego, że po prostu polubiłem ten model.
Dziękuję za wszystkie uwagi i wszelkie komentarze.
Pozdrawiam i liczę na łagodny wymiar kary.

[Tempest]

Mam nadzieję, że na zakończenie nie przesadziłem zanadto ze zdjęciami

Zdjęć nigdy nie za wiele byle nie były to prawie takie same ujęcia robione po obróceniu modelu o 2mm pomiędzy kolejnymi naciśnięciami spustu migawki

A jeśli tak, to mam nadzieję, że zostanie mi to odpuszczone

Poklęcz sobie z 10 minut na woreczkach wypełnionych wysuszonym grochem w kąciku pokoju w ramach pokuty.

o wszystko dlatego, że po prostu polubiłem ten model

Mnie też się podoba choć te "brudzenie" trochę za żółtawe mi się wydaje a przynajmniej tak to odbieram oglądając całkiem fajne zdjęcia w terenie.

[Piotr80]

Znakomita robota! Łapka w górę zwłaszcza za malowanie!
Pozdr
Piotr

[Hastur]

Model sklejony bardzo dobrze, ale sesja zdjęciowa w plenerze zrobiona jeszcze lepiej. Na czołgach się nie znam, ale oglądało mi się z przyjemnością.

[gk]

Nooooo
Pierwsze foto z poligonu, z rozmytymi "krzakami" wg mnie idealne. Dynamiczne ujęcie "ruchu".

Odbiór "kolorów" brudzenia bywa mocno subiektywny i zależy trochę od ustawień monitora. Jest coś w tym co napisał Tempest o za żółtawym brudzeniu. Ja najpierw pomyślałem, że kolor jest zbyt jasnordzawy. Ale jak się popatrzy dłużej to można dojść do wniosku, że jasne, przeschnięte błotko tak wygląda.

Jak dla mnie bardzo fajny. Gratuluję.

To co przykuwa wzrok in minus to lekkie dygnięcia kół - w płaszczyźnie pionowej. Nie mają idealnie równej linii, tak jakby były pochylone pod różnymi kątami. Tak wiem, czepiam się Ale jak się widzi fajnie zrobiony model to oko skupia się na niuansach.

W każdym bądź razie