[R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Ależ to "kawał kloca"! Mimo różnych mankamentów, o których pisałeś, myślę, że gotowy będzie znakomicie się prezentował. Teraz, to już z górki. Silniki, koła i w trasę!
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
"Wariat" jesteś Henryk, toż to olbrzym. Ja w swojej kanciapie miałbym do wyboru, albo on albo ja Duży model to i pewnie duża frajda. Pozdrawiam serdecznie
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
klint - i to pisze ktoś, kto zbudował takie modele jak Ty-2 itd. Wpuszczasz mnie w maliny –ale w miły sposób...
pawelelka 77 i jacob – model o długości 127 cm można uznać za olbrzyma – ale takie właśnie lubię. Na szczęście mam dużą piwnicę z równie (stosunkowo) dużym i samodzielnie wykonanym regałem, poza tym „swój” pokój do majsterkowania i komputerowania – no i przede wszystkim wyrozumiałą żonę...
Zrezygnowałem jednak, właśnie z powodu wielkości i faktu, że coraz mniej miejsca w regale w piwnicy z przeskalowywania modeli „pasażerów” na 1:33 – od tej pory leci wszystko, co wyszło z „fabryki” jako 1:50, w 1:50.
Podwozie – zaczynam od seryjnej produkcji kół. Do tego trzeba obrobić 120 pojedyńczych krążków, podklejonych na podpiwku, tekturce 0,5 mm albo na normalnym kartonie. Mam też co prawda „gotowce”, te są jednak trochę za duże (Bild 67). Uważam, że w gotowym modelu rzucało by się to w oczy.
Przy wycinaniu krążków kół cyrklem tnącym bardzo pomógłby zaznaczony środek - „celownik” z dwóch krzyżujących się linii. Te linie jednak nie dochodzą do środka koła, trzeba więc w sumie celować „na oko”. W niektórych (nelicznych) innych jest prawidłowo – chyba (malutkie) niedopatrzenie konstrukcyjno/kreślarskie.
Opony będą jeszcze dalej szlifowane i malowane.
pawelelka 77 i jacob – model o długości 127 cm można uznać za olbrzyma – ale takie właśnie lubię. Na szczęście mam dużą piwnicę z równie (stosunkowo) dużym i samodzielnie wykonanym regałem, poza tym „swój” pokój do majsterkowania i komputerowania – no i przede wszystkim wyrozumiałą żonę...
Zrezygnowałem jednak, właśnie z powodu wielkości i faktu, że coraz mniej miejsca w regale w piwnicy z przeskalowywania modeli „pasażerów” na 1:33 – od tej pory leci wszystko, co wyszło z „fabryki” jako 1:50, w 1:50.
Podwozie – zaczynam od seryjnej produkcji kół. Do tego trzeba obrobić 120 pojedyńczych krążków, podklejonych na podpiwku, tekturce 0,5 mm albo na normalnym kartonie. Mam też co prawda „gotowce”, te są jednak trochę za duże (Bild 67). Uważam, że w gotowym modelu rzucało by się to w oczy.
Przy wycinaniu krążków kół cyrklem tnącym bardzo pomógłby zaznaczony środek - „celownik” z dwóch krzyżujących się linii. Te linie jednak nie dochodzą do środka koła, trzeba więc w sumie celować „na oko”. W niektórych (nelicznych) innych jest prawidłowo – chyba (malutkie) niedopatrzenie konstrukcyjno/kreślarskie.
Opony będą jeszcze dalej szlifowane i malowane.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Po dłuższej przerwie kontynuacja budowy. By przerwy teraz nie były takie długie, będę wstawiał ralację po „małych kawałeczkach” – inaczej człowiek nie wygra z upałem - i z wnuczkiem – coraz to nowsze żądania!
Podwozie główne; bardzo dużo części, praca raczej na długie zimowe wieczory! Bardzo szczegółowe odwzorowanie oryginału (to lubię), ale i kilka małych błędów; np. podwójne nadanie numeru części 79c, złe rozrysowanie części 80 i 80b (Bild_69) – tak jak w wycinance nie da się tego zbudować – „zagiąć wpół i skleić” spowoduje, że tylko połowa części będzie wyprodukowana. Poza tym części 87 (części układu hamulcowego) są tylko dla 4 kół – albo resztę w międzyczasie zgubiłem?
Podwozie główne; bardzo dużo części, praca raczej na długie zimowe wieczory! Bardzo szczegółowe odwzorowanie oryginału (to lubię), ale i kilka małych błędów; np. podwójne nadanie numeru części 79c, złe rozrysowanie części 80 i 80b (Bild_69) – tak jak w wycinance nie da się tego zbudować – „zagiąć wpół i skleić” spowoduje, że tylko połowa części będzie wyprodukowana. Poza tym części 87 (części układu hamulcowego) są tylko dla 4 kół – albo resztę w międzyczasie zgubiłem?
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Mocowanie podwozia głównego do kadłuba. Znowu drobne błędy w numeracji (np. podwójne nadanie numeru 98), niewłaściwy kształt części 98a (górna część nie powinna być zaokrąglona). Już o tym pisałem, ale dla tych, co (tak jak ja ) nieco pobieżnie czytają, za to przede wszystkim oglądają zdjęcia; moje uwagi „krytyczne” sporządzam na wypadek ewentualnego wznowienia wydania modelu a nie, żeby się „czepiać”.
Generalnie; ten sposób mocowania do szkieletu wnęki kadłuba zachwyca mnie mało, wydaje mi się za mało stabilny, by utrzymać na takich nogach tak (na oko) ze dwa kilo modelu – mimo wsporników goleni. Poza tym przyklejenie tego do wspornika we wnęce podwozia to ekwilibristyka najwyższych lotów – przynajmniej dla mnie. Może trzeba było najpierw dokleić wsporniki do goleni i dopiero potem całość do wnęki podwozia.
Zasada działania, tak po prostu/ po prostacku przeze mnie wyjaśnione, to „dłoń” (końcówka goleni) trzymająca się za „poręcz”, czyli mocowanie w szkielecie wnęki. Uważam, że „tulejka w tulejkę” (tutejka wklejona w szkielet skrzydła i tulejka goleni), tak jak to zrobilem w B-767 byłoby lepsze, przede wszystkim prostsze w montażu. Za późno doszedłem do tego wniosku. Zobaczymy – ale póki co, trzyma się!
Jak widać na ostatnim zdjęciu nie wyszło mi tak do końca z tą „geometrią płatowca” – co już przed wiekami przy innych modelach zarzucał mi (i słusznie) laszlik. Może uda mi się jeszcze jakoś dogiąć „na siłę”...
Generalnie; ten sposób mocowania do szkieletu wnęki kadłuba zachwyca mnie mało, wydaje mi się za mało stabilny, by utrzymać na takich nogach tak (na oko) ze dwa kilo modelu – mimo wsporników goleni. Poza tym przyklejenie tego do wspornika we wnęce podwozia to ekwilibristyka najwyższych lotów – przynajmniej dla mnie. Może trzeba było najpierw dokleić wsporniki do goleni i dopiero potem całość do wnęki podwozia.
Zasada działania, tak po prostu/ po prostacku przeze mnie wyjaśnione, to „dłoń” (końcówka goleni) trzymająca się za „poręcz”, czyli mocowanie w szkielecie wnęki. Uważam, że „tulejka w tulejkę” (tutejka wklejona w szkielet skrzydła i tulejka goleni), tak jak to zrobilem w B-767 byłoby lepsze, przede wszystkim prostsze w montażu. Za późno doszedłem do tego wniosku. Zobaczymy – ale póki co, trzyma się!
Jak widać na ostatnim zdjęciu nie wyszło mi tak do końca z tą „geometrią płatowca” – co już przed wiekami przy innych modelach zarzucał mi (i słusznie) laszlik. Może uda mi się jeszcze jakoś dogiąć „na siłę”...
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Brawo Heniu! Ależ on jest duży! Piszesz o prawym stateczniku? Może jeszcze da radę go lekko poprawić? Jeśli nie, to i tak nie rzuca się specjalnie w oczy... Nie mogę się doczekać finałowe sesji!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Duży to on rzeczywiście jest – 125 cm długości, rozpętość skrzydeł 120 cm!
Podwozie przednie wraz z pokrywami wnęk – tutaj nie było żadnych problemów.
Jeszcze „tylko” silniki i będzie oblot...
Geometrię płatowca udało mi się nieco poprawić.
Podwozie przednie wraz z pokrywami wnęk – tutaj nie było żadnych problemów.
Jeszcze „tylko” silniki i będzie oblot...
Geometrię płatowca udało mi się nieco poprawić.
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
A ja napiszę tak.....
Zazdraszczam CI tej dzupli..... Jeżu.... ile tam miejsca, ile regałów na swobodne stawianie kolejnych arcydzieł. Regulowany stół do prezentacji... Jedyne co bym zmienił to na blacie nakleiłbym powierzchnię pasa startowego bo widzę że masz masę latadeł a to by była oryginalna podstawka.
Świetny model. Już Gratuluje.
Zazdraszczam CI tej dzupli..... Jeżu.... ile tam miejsca, ile regałów na swobodne stawianie kolejnych arcydzieł. Regulowany stół do prezentacji... Jedyne co bym zmienił to na blacie nakleiłbym powierzchnię pasa startowego bo widzę że masz masę latadeł a to by była oryginalna podstawka.
Świetny model. Już Gratuluje.
Pozdrawiam,
Karol
Karol
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Hi Karol,
z tym pasem startowych to niezły pomysł – chyba wykorzystam, chyba, że twoje opłaty licencyjne za pomysł przekraczają wysokość mojej emerytury...
Do tej pory używałem ten stół jedynie do prac montażowych, żeby stojąc (bez akrobatyki, co w moim wieku już tak nie wychodzi) mieć model na wysokości oczu – to szalenie ułatwia niektóre prace przy modelu!
Pomijając fakt, że model tej wielkości już się na biurku nie mieści...
z tym pasem startowych to niezły pomysł – chyba wykorzystam, chyba, że twoje opłaty licencyjne za pomysł przekraczają wysokość mojej emerytury...
Do tej pory używałem ten stół jedynie do prac montażowych, żeby stojąc (bez akrobatyki, co w moim wieku już tak nie wychodzi) mieć model na wysokości oczu – to szalenie ułatwia niektóre prace przy modelu!
Pomijając fakt, że model tej wielkości już się na biurku nie mieści...
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
...Tyle to trzeba było mozołu
Dla sporządzenia jednego stołu...
- a właściwie dwóch; silniki z pylonami. Olbrzymia ilość wręg, nie wiem, czy to nie troszkę przedobrzone. Na tym można by chyba podwiesić prawdziwy silnik...
Dla sporządzenia jednego stołu...
- a właściwie dwóch; silniki z pylonami. Olbrzymia ilość wręg, nie wiem, czy to nie troszkę przedobrzone. Na tym można by chyba podwiesić prawdziwy silnik...