Bryłą jest gotowa. Zostają do zrobienia elementy "odstające". Trochę z nimi zejdzie, wbrew pozorom.
Kawałek chłodnicy (pewnie jakiegoś oleju
):
Resztę, czyli klapkę regulującą wylot powietrza wkleję na końcu. Bo znając swoje zdolności, na pewno bym ją trzy razy urwał. A manewrowania płatowcem będzie sporo.
Sama chłodnica ma mocno uproszczony kształt. Wlot powinien być bardziej owalny w przekroju, ale nie zmieniałem.
Drzwi komór podwozia:
Tyle oferuje projekt. Większa pokrywa ma się unosić na miejscu siłą woli. Konieczne będzie dorobienie elementów łączących pokrywę z golenią podwozia.
I początki osłony kabiny. "Ksero" jako podstawa kopyta to "tłoczenia" folii:
Przymiarka. Pasuje nieźle, choć ten element zagłówka pilota mógłby być z pół mm niższy, bo jest "na wcisk" pod osłoną.
Chyba trzeba będzie zrobić z dwóch elementów. Bo jeden element winien zachodzić na drugi: