Skrzydła czas zacząć, jak na razie skromnie bo tylko szkielet ale od czegoś trzeba zacząć. Autor zaprojektował skrzydła w całości, postanowiłem pójść krok dalej i zrobić składane może nawet ruchome, czas pokaże jak to wszystko wyjdzie.
Praca nad skrzydłami trwa, tak jak wspomniałem wcześniej skrzydła będą złożone. Pracę rozpocząłem od wycięcia z zapasu koloru szablonów i przyklejeniu ich do szkieletu skrzydeł. Zgodnie ze oryginałem w skrzydle należało wyciąć 4 otwory, zrobiłem to przy pomocy sztanc biopsyjnych na koniec retusz i efekt końcowy.
Wygląda bardzo dobrze. Świetnie sobie radzisz z kartonem ale coś mi tu konstrukcyjnie nie pasuje. Patrząc na zdjęcie, wydaje mi się, że wręga z 4 otworami powinna być przecięta za otworami i wysunięta względem reszty idącej do krawędzi spływu. W centropłacie jest wcięcie przy krawędzi natarcia i ta część wręgi z 4 otworami ma się tam wpasować. Poszycie na łamanej części skrzydła jest u Ciebie równa z wręgą na całej długości a chyba poszycie przy krawędzi natarcia wystawało na takiej długości wcięcia jak w centropłacie aby się zazębiało. Domyślam się, że dokleisz kawałki poszycia zazębiające się z poszyciem centropłata ale moim zdaniem część wręgi z otworami powinna być "odcięta" i przesunięta w te doklejki przy czym nie równo z brzegiem lecz lekko cofnięta do wewnątrz bo przynajmniej kawałek poszycia na dole ma zasłonić elementy blokady skrzydła.