Z JSC popełniłem: Carda, Helenę, Carolinę, Drednoughta i Spee. Wszystko z pierwszych wydań (Card jeszcze jako A3). Polecam, choć struganie plotek z zapałek w Carolinie trochę mnię namęczyło (to było z 12 lat temu) i straciłem ochotę na okręty na parę lat ;) Niestety wszystkie modele poszły pod "encyklopedię", zostało mi tylko trochę "samolocików" z Carda.
Na stronie forum JSC jest informacja że nie zamieszczaja zapowiedzi bo "konkurencja nie śpi". Czy rzeczywiście w skali 1:400 jest w Polsce jakas konkurencja????