Następnym modelem, który trafił na mój warsztat jest „Dar Młodzieży” z wydawnictwa GPM w opracowaniu p. Jacka Braziuka. Pierwsze wrażenie po przejrzeniu opracowania jest takie, że głowa może rozboleć od ilości części, których naliczyłem razem z szablonami 5641, lecz czy jest to dobre czy złe to zależy tylko i wyłącznie od tego kto będzie ten model sklejał. Na bardzo duży plus zaliczyć trzeba to, że są one rozmieszczone grupowo; tzn. części składowe poszczególnych elementów wyposażenia zgrupowane są na arkuszach razem i do tego wszystkie razem obrysowane są cienką linią co oszczędza nam czas i nerwy, ponieważ nie trzeba wertować wszystkich arkuszy w poszukiwaniu interesującej nas części. Jeśli chodzi o jakość druku to jest ona typowa dla wydawnictwa choć akurat w tym, przypadku niektóre części wydrukowano zbyt blisko miejsca zszycia i niestety są one lekko zgięte. Poza tym jedna z czterech szalup wydrukowana jest na innym arkuszu niż pozostałe i wyraźnie odbiega od nich kolorystycznie, jest ona po prostu dużo jaśniejsza. Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie wszystkich rysunków montażowych na jednej dużego formatu wkładce, a co do samych rysunków to teraz wydają się one bardzo czytelne i dokładne, choć nie wiem jak to będzie wyglądało podczas montażu. Podsumowując opracowanie to wygląda na bardzo dobre i tego się spodziewam właśnie podczas pracy nad modelem.
Co do samego modelu to jego wymiary są imponujące: jest on opracowany w skali 1:100 co mówi samo za siebie; długość prawie 110 cm i ponad 60 centymetrów wysokości gotowego już modelu. Jest to pierwszy model żaglowca jaki dane mi będzie kleić więc mam nadzieję, że mający praktykę w klejeniu tego typu modeli będą mi na bieżąco pomagać.
Ostatnio zmieniony pn maja 14 2007, 17:12 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 3 razy.
Oczywiście, że samemu, i według tego co pisał Roinok w swojej relacji z budowy Santa Marii najlepiej do tego nadaje się batyst - ino dość ciężko go zdobyć.
W związku ze świąteczną przerwą celowo nie rozpoczynałem budowy, ale najwyższa pora to zmienić - właśnie przed chwilą dostarczono mi z piwnicy sklejkę do budowy szkieletu. Dla tych, którzy śledzili moją relację z budowy Regulusa jest wszystko jasne, a dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi spieszę wyjaśnić, iż jest to 3mm sklejka pochodząca ze skrzynek po cytrusach na którą naklejam elementy szkieletu, by uzyskać potem konstrukcję wytrzymałą i w miarę lekką, która następnie zostanie wypełniona pianką
Ostatnio zmieniony pn maja 14 2007, 17:13 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.
Nie Frytku, nie nożyczkami - o tym jak to wycinam było w relacji z budowy Regulusa, ale mogę przypomnieć. Elementy szkieletu wycinam przy pomocy tego oto urządzenia:
Ostatnio zmieniony pn maja 14 2007, 17:16 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.
