Tak naprawde to ten model jest mało najeżony.. w późniejszym okresie, po kolejnym przezbrojeniu miał trochę więcej tych "igiełek", ale w 1942 r jeszcze nie... W ogóle nie ma nawet porównania do Yamato czy Iowa...
Widok jednego boku - już z działkami 20mm - począwszy od przodu:
Wiecie ludziska... za to właśnie Was wszystkich lubie gdyby nie to, że trzeba wracać do modelu, to siedziałbym godzinami i czytał to forum... jest bardzo demoralizujące:))
Obiecuję poprawę przy kolejnych modelach!!
Chodziło mi o obróbkę końcówek nie o samo zastosowani igieł.
Okręty z MMa próbowałem robić dwa i raczej z miernym skutkiem Stosowałem to w platikowych samolotach.
Martez pisze:Jedno pytanie co do igieł.. mam iglę 0,5 mm - jej otwór ma może z 0,3mm - jak to rozepchać? igły są stalowe i dość mało podatne na takie działania..
Spróbuj może cyrklem, powpychać, pokręcić, powbijać młotkiem
Ale powinno być chyba zamocowane dość stabilnie w imadle czy czymś takim.
dobrze, że mam znajomą w aptece... kupno 50 igieł nie jest normalnym i częstym widokiem:))) Zasialiście robaka we mnie, bede eksperymentować - jeśli nie puszcze domu z dymem i nie pokłuję się za bardzo, wymienie te lufy..))