No tak czas wrócić do spraw które się delikatnie mówiąc spie*****, no wiecie co mam na myśli...
Nie wiem jak długo leżał ten element ale przyszedł czas na niego. Jak mawiają co niektórzy dojrzał do tego by go skroić.... cokolwiek to ma znaczyć....
No więc tak wygląda element do wycięcia..
moje pierwsze podejście nie było genialne....nieklejenie takich pierdołek przez owe 15 lat dało się odczuć ...efekt poniżej....
Dla tych co wybuchną śmiechem podpowiem, że cały element ma 2 x 0,6 cm
No trzeba było kilku miesięcy aby podszkolić technikę zanim zrobi się drugie podejście.....
Zmiana koncepcji ....zaglądnięcie z dokumentacje...stwierdzenie że element musi być w 1/4 od góry malowany na czarno ponieważ od tego miejsca maszt w górę był pomalowany na czarno.....
......Akcja.....
zdjęcie + komputer...+ obróbka + wydruk na papierze 200g.
dalej .....
pozostało wycinanie przestrzeni..... i zastosowanie metody Wujaszka Andrzejka.....ciąć wszystko !!!! nie patrzeć na nic.....
efekt....
No tak ponieważ kolor troszkę się różnił od modelu, mimo starań, więc zdecydowałem sie na malowanie....efekt przeszedł moje oczekiwania.... dla mnie bomba
No nie, ja po tym wszystkim będę musiał się zacząć leczyć! O, już mi oko mruga!
Tak się zastanawiam, czy po zakończeniu tego modelu i postu nie warto byłoby zrobić (dla łatwiejszego poruszania się) jakiegoś skryptu ze zdjęciami z budowy tego modelu.
No! Wreszcie się coś dzieje z Y.
Tak się przypatrywałem i zastanawiałem. Może spróbowałbyś to wydrukować na zwykłym papierze 90 g w formie kątowników tak jak kiedyś próbowałem z konstrukcją dźwigu. I koniecznie dorób dipole nadawcze i odbiorcze - tak jak to wygląda na rysunkach z: http://www.ijn.dreamhost.com/Radar/Rada ... e%2013.htm
choć widziałem już trochę inną wersję (ze wspornikami dipoli ułożonymi trochę inaczej). No bo przecież to właśnie te dipole co ich nie ma to sedno tego radaru. Ooops! Chyba się trochę zagalopowałem. Przepraszam. Robisz przecież model ociupinkę waloryzowany ale jakbyś przymknął jedno oczko ...
W związku z tym że twój Yamato bardzo mi sie podoba postanowiłem spróbować eksperymentalnie zbudowac kadłub tego pancernika metoda Bundiego.Jak narazie mam wycięte 3 wręgi(wycinam recznie-niestety ).Zobacze co z tego wyjdzie.Nawet jesli coś sknoce to mam jeszcze oryginalne części szkieletu(wszystko robie z ksero).Jak to sie mówi-spróbować zawsze mozna
Kleja cosik cały czos...a raczyj ucza sie klejic
Pozdro...
Nie wiem, kto rozpuścił plotki że Yamato zatonął a ci co to widzieli chyba wzięli niezłe łapówki....za skłamanie....Japońce w wyniku poważnych ciosów które zadała marynarka wojenna USA, po prostu ukryli okręt w jakiejś zatoce na jednej z wysp....dopiero niedawno ku uciesze ludzi zdecydowali się pokazać tego giganta.....
cokolwiek to ma znaczyć....
dla mnie bomba
Ooops! Chyba się trochę zagalopowałem. 
).Zobacze co z tego wyjdzie.Nawet jesli coś sknoce to mam jeszcze oryginalne części szkieletu(wszystko robie z ksero).Jak to sie mówi-spróbować zawsze mozna 
