T-55 czyli pancerna pięść UW

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita

ODPOWIEDZ
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Drogi Okonku, podpowiedź była. Pomaluj na kolor trawki z podstawki (ale rym), upozoruj lekkie starcie farby na pancerzu z prawej i lewej strony lufy od przedniej krawędzi do włazu mechanika-kierowcy (z lewej) i od krawędzi pancerza do do wieży (z prawej), a także na błotniku i wieży na wysokości włazu dowódcy. Tymi właśnie "szlakami" odbywał sie załadunek załogi do czołgu i w tych miejscach starta była farba. Na starciach widoczne były poprzednie warstwy malowania - też zielone. Beczki, tak jak mówiłem - kolor stalowy (były wykonane z blachy ocynkowanej i nie były malowane - jak bum, cyk, cyk). Podstawka - żwirek i gdzieniegdzie kępki średniowysokiej trawki, można taką nabyć w sklepach modelarskich.
Jak tak zrobisz, to wypisz, wymaluj poligon w Czarnem!
Byłbym zapomniał, latem na poligonie te czołgi wcale nie były aż tak brudne - co najwyżej trochę gdzieniegdzie zakurzone lekko piaseczkiem i to wszystko.

Bez ogromniastego uśmiechu oczywiście się nie obędzie,
Fidel
Posty: 405
Rejestracja: pt sty 23 2004, 10:36
Lokalizacja: Żywiec

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Fidel »

Okonku jeśli zabrałeś się za zdejmowanie tej nadmiernej warstwy farby artystycznej z wieży, kiedy jeszcze nie była wyschnieta to bardzo dobrze wtedy można faktycznie wytrzeć wszystko prawie do zera i zostanie jedynie niewielki połysk, który jest wskazany szczególnie dlatego, że faktycznie pojazdy w LWP były ropowane i ewidentnie się błyszczały. Zasosuj do tego gruby miękki pędzel lekko namoczony w benzynie ekstrakcyjnej. I jeszcze jedno podkreślam wszem i wobec, że stosowanie farby artysycznej nie ma imitować zabrudzeń absolutnie to w założeniu jeśli uda się wykonać poprawnie ma imitować tylko i wyłącznie cienie i nic więcej. Ponieważ model jest 35 x mniejszy od ryginału rzeczą naturalną jest, że światło pada na taki obiekt inaczej i trzeba te cienie wykonać sztucznie aby osiągnąc głębie i wyrazistość detali :D

Okonku nie rezygnuj z tego modelu bo jest dobrze wykonany tylko te cienie muszą zostać wykonane delikatniej wtedy będzie naprawdę dobrze i zobaczysz na powierzchni modelu detale, których normalnie ciężko jest się dopatrzyć jeśli model pomaluje się jednolitą warstwą zielonej farby :D
Ukończone: M 113 Fitter
Robert Karwan
Posty: 283
Rejestracja: pn mar 01 2004, 17:26
Lokalizacja: Pruszków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Robert Karwan »

Witam Okonku. :lol: Ciągły brak czasu daje o sobie znać. Przychylam się do tego co napisał Paweł, nic dodać nic ujać. Model wyszedł Ci naprawdę fajnie i pierwsze zdjęcia z "brudzenia" wyglądały dobrze. Też kiedyś zrobiłem model podobnie i musiałem go przemalować bo to wydawało mi się najlepszym rozwiązaniem. Nie trzeba się zniechęcać po pierwszym razie. Teraz wychodzi mi to tak jak na przedstawionych zdjęciach. Farba musi zostać tylko we wgłębieniach.
Z płaskich powierzchni najlepiej ją zebrać palcem. I najlepiej tę czynnośc wykonać parę razy, farbę dawać w małych ilościach i wszystko powinno się udać.

Pozdro. :D
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Drogi Okonku, z tym brudzeniem, to nie daj się zwariować. A na pewno nie bierz przykładu z "brudzenia" przedstawionego na fotkach pokazanych przez Roberta. Żaden, powtarzam żaden T-55 będący w służbie nigdy tak nie wyglądał. Na zdjęciach Roberta widać np. na górnej powierzchni wieży jakby rdzawe plamy, a na pierwszej fotce "brud" wygląda jakby czołgu nie czyszczono od wieków (taki, że tak się wyrażę, zastały syf). Trzeba bowiem pamiętać, że T-55 to czas gdy Ministrem Obrony Narodowej był Jaruzelski. A to oznacza, że sprzęt mógł być do bani (i często był), ale musiał być czysty - nie mógł być dopuszczony do stanu jaki przedstawia Robert.
Dlatego musisz wybrać między chęcią wyeksponowania szczegółów poszczególnych elementów modelu, a prawdą historyczną. U mnie zawsze zwycięża to drugie w przypadku modeli makiet.

Uśmiech pancerniaka z Czarnego,
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Okonku, co jest....?
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Edmund_Nita pisze:Okonku, co jest....?
Praca Mundziu i brak czasu na Hobby :cry:
pozdrawiam
Obrazek
Gość

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Gość »

Zgadzam sie całkowicie z Edmundem. Co prawda byłem kierowcą T 72 oraz PT 91 ale coś nie coś wiem o czołgach. Nawet po kilku godzinach jazdy czyściło się przed wjechaniem do garażu a raz na jakiś czas jechało sie na myjkę. A co do czołgów nie biorących dłuższy czas udziału w zajęciach to sie po prostu myło ropą. Jak te cedeńka się wtedy błyszczały.
A co do beczek to rzeczywiście nie były ani zardzewiałe ani pogięte. Jednak w Żarach były pomalowane w kolorze czołgu obydwa boki (dno i góra) chocby po to, żeby na tym naspisać nr kompanii czołgów (bo jak wiadomo w wojsku nic nie ginie tylko zmienia wlaściciela). Zauważyłem jeszcze coś ale chyba tego nie da sie zrobić na modelu. Na kołach jezdnych co 2 śruba była pomalowana na czerwono - oznaczenie miejsca smarowania. Tylko jak na modelu zaznaczyć aż taki drobny szczegół? A tak wogóle to medel super - gratulacje! Ja aż sie boję co mi wyjdzie z pierwszej próby.
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

No i nic się tu nie dzieje!!! Drogi Okonku, chyba chcesz stanąć przed Mundziem do raportu. He, he.... A tak poważnie, to wszyscy czekają na ciąg dalszy. Zatem nie wykręcaj się pracą, tylko bierz się do pracy. He, he....

Uśmiech pracowity, co u mnie brzmi nieco dziwnie,
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Praca jak to praca i nic nie poradze a do tego walcze jeszcze z oczkiem wodnym w ogrodzie :evil: Czasu malo ale musze Ci Mundziu powiedziec , ze nie zapomnialem o bydlaku :lol: Jak na razie w planie jest przemalowanie calosci bo o czyszczeniu moge zapomniec oraz zmiana numeracji na 3284 ;-) Pytanie tylko kiedy :roll:
pozdrawiam
Obrazek
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Okonek pisze:..... oraz zmiana numeracji na 3284
No i Mundek nie skumal :placz:
pozdrawiam
Obrazek
ODPOWIEDZ