Diorama Mundzia - Pierwszy element - BMW R-75
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć TONY.
Jak byłem w twoim wieku i poszedłem pierwszy raz do modelarni MDK-u (wtedy jeszcze DKDiM) i zobaczyłem co tam niektórzy wyprawiają, to też stwierdziłem, że jeszcze dużo muszę się nauczyć. I uczyłem się, z każdym modelem umiałem wiecej. I wiesz co jest najciekawsze? Mimo swoich 56 lat (tyle na forum, to chyba tylko Aviator jeszcze ma), ciągle się uczę.
Wniosek? Chyba wszyscy musimy długo i dużo się uczyć. Takie hobby.
I jeszcze ciekawostka na koniec. Na spotkaniu forumowiczów (z obu for) w Kruszwicy sformułowano definicję modelarza. Końcowa redakcja brzmi tak: "Modelarz, to normalny człowiek, należący do gangu jajcarzy, porąbanych inaczej."
Z jajcarskim uśmiechem,
Jak byłem w twoim wieku i poszedłem pierwszy raz do modelarni MDK-u (wtedy jeszcze DKDiM) i zobaczyłem co tam niektórzy wyprawiają, to też stwierdziłem, że jeszcze dużo muszę się nauczyć. I uczyłem się, z każdym modelem umiałem wiecej. I wiesz co jest najciekawsze? Mimo swoich 56 lat (tyle na forum, to chyba tylko Aviator jeszcze ma), ciągle się uczę.
Wniosek? Chyba wszyscy musimy długo i dużo się uczyć. Takie hobby.
I jeszcze ciekawostka na koniec. Na spotkaniu forumowiczów (z obu for) w Kruszwicy sformułowano definicję modelarza. Końcowa redakcja brzmi tak: "Modelarz, to normalny człowiek, należący do gangu jajcarzy, porąbanych inaczej."
Z jajcarskim uśmiechem,
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No i kurna wszystko jasne. Było tak. Całą "awanturę" rozpoczął Wujek. Zauważył mianowicie, że jego skromnym zdaniem, to przewody powietrza do gaźników, powinny biec z góry od zbiornika paliwa, na którym mieścił się filtr powietrza (to ten baniak), a nie gdzieś z okolic skrzyni biegów. Mówił, że taki uklad, to nie tylko dostarczał powietrza w celu wytworzenia mieszanki paliwowej, ale też chłodził jednocześnie paliwo w zbiorniku. No jak tak, to uruchomiłem pewien kanał i dowiedziałem się, że stosowano dwa różne rozwiązania zasilania w powietrze, polegajace głównie na stosowaniu dwóch różnych filtrów powietrza. Początkowo filtr miałby być zamontowany na skrzyni biegów, a w późniejszym okresie na baku. No i problem - co, gdzie, kiedy?
Drugi zaczął się "awanturować" Maciej. Mówi kurna, że jego zdaniem podejrzanym jest by filtry pustynne stosowano na froncie wschodnim. No tym samym jakby zasugerował, że występował inny typ filtra.
Jeszcze na dodatek, oglądając w Kruszwicy motórek Rajbuka, zauważyłem, że na baku nie ma baniaka ino jest tam takie cóś prostokątnego, płaskiego. Kij czort.
Zacząłem grzebać w internecie. Przerzuciłem kupę stron i znalazłem po jakimś czasie to:
Skrzynka narzędziowa Filtr powietrza
Drugi zaczął się "awanturować" Maciej. Mówi kurna, że jego zdaniem podejrzanym jest by filtry pustynne stosowano na froncie wschodnim. No tym samym jakby zasugerował, że występował inny typ filtra.
Jeszcze na dodatek, oglądając w Kruszwicy motórek Rajbuka, zauważyłem, że na baku nie ma baniaka ino jest tam takie cóś prostokątnego, płaskiego. Kij czort.
Zacząłem grzebać w internecie. Przerzuciłem kupę stron i znalazłem po jakimś czasie to:
Skrzynka narzędziowa Filtr powietrza
Ostatnio zmieniony śr cze 22 2005, 21:40 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Szok. Dobry to jednak zwyczaj wyczaić trochę materiałów zanim się weźmie do roboty. W efekcie musiałem oderwać baniak od zbiornika - w końcu diorama ma przedstawiać sytuację z sierpnia 1941 roku, a baniaki na bakach zaczęto montować dopiero w lipcu 1942 roku (od motorka z numerem ramy 757 201). Gdyby baniak został, byłaby bryndza jak stąd do Rokosowa. Do czasu zmiany, filtr powietrza był montowany na skrzyni biegów. I tu psim swędem mi się udało, bo właśnie z filtra powietrza znajdującego się na skrzyni biegów poprowadziłem przewody do gaźników.
Po oderwaniu baniaka ( poszło gładko, bo było gdzie skalpel włożyć - w taką szparę - chyba wlot powietrza) okazało sie, że pod nim przyklejona była skrzynka narzędziowa, którą wcześniej wziąłem za elemencik umożliwiający dokładne umieszczenie baniaka. Ale jaja. I tak musiałem tę skrzynkę też oderwać, bo pokrętło-zamykacz znajdowało się z prawej strony, a powinno być z lewej. Tu było gorzej. Nie dość, że był problem z oderwaniem (chyba za dużo kleju), to jeszcze jak się w końcu udało, to skrzynka dostała skrzydeł i gdzieś poleciała. Dwadzieścia minut szukałem i już myślałem, że trzeba będzie dorobić we własnym zakresie, gdy znalazłem toto w zlewie. Kleję w kuchni. Kurna, gdyby wpadło do dziury w zlewie, byłoby po herbatce.
W sumie, to Italeri przygotowało dwie wersje motórka, tylko że łaskawie o tym nie raczyło poinformawać. Be! Italeri.
I jeszcze na koniec. Wujku, Macieju, nakładki i kabłączek już są czarne, sprawa z baniakiem wyjaśniona. Dzięki. Hej!!! Zdjątka w przyszłym tygodniu, po wizycie u Vivita. Teraz cztery dni absencji od Kartonworka, bo do wtorku będą u nas w bloku wymieniać piony z ciepłą wodą i będzie w domciu roz....dziel, że przepraszam za wyrażenie.
Znowu z uśmiechem,
Po oderwaniu baniaka ( poszło gładko, bo było gdzie skalpel włożyć - w taką szparę - chyba wlot powietrza) okazało sie, że pod nim przyklejona była skrzynka narzędziowa, którą wcześniej wziąłem za elemencik umożliwiający dokładne umieszczenie baniaka. Ale jaja. I tak musiałem tę skrzynkę też oderwać, bo pokrętło-zamykacz znajdowało się z prawej strony, a powinno być z lewej. Tu było gorzej. Nie dość, że był problem z oderwaniem (chyba za dużo kleju), to jeszcze jak się w końcu udało, to skrzynka dostała skrzydeł i gdzieś poleciała. Dwadzieścia minut szukałem i już myślałem, że trzeba będzie dorobić we własnym zakresie, gdy znalazłem toto w zlewie. Kleję w kuchni. Kurna, gdyby wpadło do dziury w zlewie, byłoby po herbatce.
W sumie, to Italeri przygotowało dwie wersje motórka, tylko że łaskawie o tym nie raczyło poinformawać. Be! Italeri.
I jeszcze na koniec. Wujku, Macieju, nakładki i kabłączek już są czarne, sprawa z baniakiem wyjaśniona. Dzięki. Hej!!! Zdjątka w przyszłym tygodniu, po wizycie u Vivita. Teraz cztery dni absencji od Kartonworka, bo do wtorku będą u nas w bloku wymieniać piony z ciepłą wodą i będzie w domciu roz....dziel, że przepraszam za wyrażenie.
Znowu z uśmiechem,
Ostatnio zmieniony pt maja 28 2004, 11:13 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Qrchaczku, pewnie byłoby prościej, gdyby ten motórek był trochę mocniejszy. A to takie chucherko, że gdybym zaczął spiłowywać pokrętło, które stanowiło jeden odlew z pudełeczkiem (a znajdował się po prawej stronie), to motórek mógłby się rozlecieć. Zatem zrobiłem, jak zrobiłem.
To mały pryszcz. Zapraszam Cię Qrchaczku i innych forumowiczów do przedwakacyjnej zabawy (nie mylić z wakacyjną zabawą prowadzoną przez Vivita). Polega ona na tym, że trzeba, przyglądając się dokładnie załącznikom nr 30 i nr 32, odnaleźć ewidentny brak w motórku - jakby kolejna niedoróbka Italeri. Kto znajdzie brak pierwszy i zgłosi to w tym wątku, otrzyma od Mundzia nagrodę - niespodziankę. No to do dzieła, kto spostrzegawczy. Zgłoszenia przyjmuję do dnia 25 maja br. do godziny 22.00.
Nawiasem mówiąc postaram się ten brak jutro usunąć.
Dzisiaj uśmiech konkursowy,
To mały pryszcz. Zapraszam Cię Qrchaczku i innych forumowiczów do przedwakacyjnej zabawy (nie mylić z wakacyjną zabawą prowadzoną przez Vivita). Polega ona na tym, że trzeba, przyglądając się dokładnie załącznikom nr 30 i nr 32, odnaleźć ewidentny brak w motórku - jakby kolejna niedoróbka Italeri. Kto znajdzie brak pierwszy i zgłosi to w tym wątku, otrzyma od Mundzia nagrodę - niespodziankę. No to do dzieła, kto spostrzegawczy. Zgłoszenia przyjmuję do dnia 25 maja br. do godziny 22.00.
Nawiasem mówiąc postaram się ten brak jutro usunąć.
Dzisiaj uśmiech konkursowy,
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No i co? Za mało spostrzegawczych na forum, czy nikt nie chciał wygrać plastika HMS Victory w skali 1/98?
Ponieważ termin odpowiedzi na zagadkę zabawy przedwakacyjnej minął, jednoosobowe jury stwierdza brak poprawnej odpowiedzi, ba! - stwierdza brak jakiejkolwiek odpowiedzi na zadane pytanie. A odpowiedź brzmi - brak śrub mocujących reflektor do wsporników reflektora (taka szpara między puszką reflektora, a wspornikiem). Reflektor "wisi" w powietrzu.
Ale już nie wisi. Dokonano poprawki. Fotki, jak odwiedzę Vivita. Trochę potrwa, bo aktualnie usuwam rozgiździaj zostawiony przez hydraulików po wymianie pionów ciepłej wody.
Teraz cóś o tzw. sklejalności. Motórek składał się całkiem poprawnie. Poza dwoma drobnymi wyjątkami. Mianowicie sworznie resorów wózka były nieco za grubaśne i za nic nie chciały wejść do przeznaczonych dla nich gniazd. No to parę skrobnięć skalpelem i weszły. Drugi drobny problemik był z czopami widełek kierownicy. Za nic nie chciały wejść do gniazd w kierownicy. Co prawda nie były za grube, lecz za szaroko rozstawione. No to znowu parę skrobnięć skalpelem po zewnętrznych ściankach czopów i było OK. Szczegóły na załącznikach.
Niedoróbka 1 Niedoróbka 2
Ponieważ termin odpowiedzi na zagadkę zabawy przedwakacyjnej minął, jednoosobowe jury stwierdza brak poprawnej odpowiedzi, ba! - stwierdza brak jakiejkolwiek odpowiedzi na zadane pytanie. A odpowiedź brzmi - brak śrub mocujących reflektor do wsporników reflektora (taka szpara między puszką reflektora, a wspornikiem). Reflektor "wisi" w powietrzu.
Ale już nie wisi. Dokonano poprawki. Fotki, jak odwiedzę Vivita. Trochę potrwa, bo aktualnie usuwam rozgiździaj zostawiony przez hydraulików po wymianie pionów ciepłej wody.
Teraz cóś o tzw. sklejalności. Motórek składał się całkiem poprawnie. Poza dwoma drobnymi wyjątkami. Mianowicie sworznie resorów wózka były nieco za grubaśne i za nic nie chciały wejść do przeznaczonych dla nich gniazd. No to parę skrobnięć skalpelem i weszły. Drugi drobny problemik był z czopami widełek kierownicy. Za nic nie chciały wejść do gniazd w kierownicy. Co prawda nie były za grube, lecz za szaroko rozstawione. No to znowu parę skrobnięć skalpelem po zewnętrznych ściankach czopów i było OK. Szczegóły na załącznikach.
Niedoróbka 1 Niedoróbka 2
Ostatnio zmieniony śr cze 22 2005, 21:43 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 3 razy.
Witam
Edmundzie, proszę nie pusz się wiekiem.
Ja mam niestety lat znacznie więcej, wstydzę się
napisać ile.
Modelarstwa i nie tylko uczę się w dalszym ciągu.
Najgorsze to moje zapasy modeli, robiąć jeden miesięcznie /co jest utopią/ mam na 230 lat życia,
co gorsza co chwila coś dokupuję.
Życzę zdrowia i wyrtwałości Wszystkim Old boy-om
Jurek
przepraszam że trochę nie w temacie.
Edmundzie, proszę nie pusz się wiekiem.
Ja mam niestety lat znacznie więcej, wstydzę się
napisać ile.
Modelarstwa i nie tylko uczę się w dalszym ciągu.
Najgorsze to moje zapasy modeli, robiąć jeden miesięcznie /co jest utopią/ mam na 230 lat życia,
co gorsza co chwila coś dokupuję.
Życzę zdrowia i wyrtwałości Wszystkim Old boy-om
Jurek
przepraszam że trochę nie w temacie.