Diorama Mundzia - Pierwszy element - BMW R-75
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
Edmund_Nita
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Gulusku,
w odpowiedziach forumowiczów na moje pytanie były też propozycje co do użycia różnych płynów (nie pamiętam nazw) i chciałem nawet wypróbować, ale w sklepie tego nie mieli na składzie. Więc odpuściłem, tym bardziej że sprzedawca stwierdził małe zainteresowanie tymi wynalazkami i nie zamawiał towaru.
Ale skoro Wojtek poruszył temat, to może w przyszłości coś pokombinujemy i sprawdzimy jakość tych płynów.
A może Gulusek by tu rozwinął trochę temat, co?
Uśmiechy z nad morza (byłem wczoraj na plaży - pięknie było),
Edmund
P.S.: Mówiłem już Vivit, że forum, to skarbnica wiedzy modelarskiej, często dotąd nieznanej. Dlatego tu jestem i czytam, czytam, czytam......
w odpowiedziach forumowiczów na moje pytanie były też propozycje co do użycia różnych płynów (nie pamiętam nazw) i chciałem nawet wypróbować, ale w sklepie tego nie mieli na składzie. Więc odpuściłem, tym bardziej że sprzedawca stwierdził małe zainteresowanie tymi wynalazkami i nie zamawiał towaru.
Ale skoro Wojtek poruszył temat, to może w przyszłości coś pokombinujemy i sprawdzimy jakość tych płynów.
A może Gulusek by tu rozwinął trochę temat, co?
Uśmiechy z nad morza (byłem wczoraj na plaży - pięknie było),
Edmund
P.S.: Mówiłem już Vivit, że forum, to skarbnica wiedzy modelarskiej, często dotąd nieznanej. Dlatego tu jestem i czytam, czytam, czytam......
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2407
Trochę już rozmawialiśmy o płynach.
Tak jak już napisałeś poprzednio, kalkomanię zawsze kładziemy na powierzchnię błyszczącą, żeby zapobiec tak zwanemu srebrzeniu się. Na czym polega to srebrzenie? Tutaj fotka, która to pokazuje, oczywiście tylko dla tych, którzy tego nie wiedzą. http://www.modelarstwo.pl/album/album04 ... 004_50.jpg
Proszę się przyjrzeć literom na skrzydle.
Następną sprawą jest lakier błyszczący. Do takiego celu, jak zapobieganie srebrzeniu, można wykorzystać dowolny płyn nabłyszczający, ja korzystam z wynalazku zwanego Sidolux - płyn do czyszczenia podłóg. Jest to wodnisty płyn o mętnej konsystencji. Osobiście nakładam go pędzlem, ale znam osoby stosujące go w aerografie, bez rozcieńczania, prosto z opakowania. Płyn ten przydaje się również do części przeźroczystych, kąpiel czy to plastikowej owiewki samolotu, czy szybek pojazdu, porawia ich wygląd.
O ile do przygotowania modelu można użyć zamiennika lakieru, to po nałożeniu kalkomani, gdzy chcemy nadać modelowi ostateczny, poprawny połysk, trzeba korzystać z lakierów oryginalnych.
Co do samych płynów ułatwiających kładzenie kalomanii. Mogę się wypowiedzieć tylko o płynach firmy Model Master. Są to Decal Solvent Solution oraz Decal Setting Solution. Z informacji, które uzyskałem od sprzedawcy w sklepie Sindar (dworzec Centralny - Warszawa), płyny te są obecnie produkowane na licencji firmy Microskale. Płyny pod kalkomanie poznamy po charakterystycznym zapachu octu. Ważną sprawą w stosowaniu tych płynów jest nie ruszanie kalkomani. Po zastososowaniu płynów robi się ona bardzo, ale to bardzo delikatna, często się marszczy, wybrzusza. Nie należy nic robić, tylko poczekać do następnego dnia, przeważnie na drugi dzień kalkomania jakby wtapia się w plastik. Może niekiedy zdarzyć się, że jednak kalkomania nie do końca się ułoży. Wtedy wypadałoby delikatnie nakłuć wybrzuszone miejsce, na przykład ostrą igłą i pnownie nałożyć trochę płynu na kalkomanie i odczekać swoje, chociaż ja nie miałem jeszcze takiego przypadku ( miałem problem z kalkomaniami FineModels, w ich TIE Fighterze kalki prawie się zaczynały rozpuszczać).
Płyny stosuję obecnie zawsze, ale głównie przydają się one przy powierzchniach "dziwacznych"
Przy tego typu powierzchniach, szczególnie przy gorszych jakościowo kalkomaniach, trudno byłoby położyc znaki w sposób zadowalający. Płyny potrafią zrobić cuda.
Jak do tej pory nie sprawdzałem płynów innych firm, chociaż jestem od nie dawna posiadaczem płynu Mr.MarkSofter firmy, chyba Gunze, bo na opakowaniu nie ma "ludzkich" napisów co do firmy.
gulus
Trochę już rozmawialiśmy o płynach.
Tak jak już napisałeś poprzednio, kalkomanię zawsze kładziemy na powierzchnię błyszczącą, żeby zapobiec tak zwanemu srebrzeniu się. Na czym polega to srebrzenie? Tutaj fotka, która to pokazuje, oczywiście tylko dla tych, którzy tego nie wiedzą. http://www.modelarstwo.pl/album/album04 ... 004_50.jpg
Proszę się przyjrzeć literom na skrzydle.
Następną sprawą jest lakier błyszczący. Do takiego celu, jak zapobieganie srebrzeniu, można wykorzystać dowolny płyn nabłyszczający, ja korzystam z wynalazku zwanego Sidolux - płyn do czyszczenia podłóg. Jest to wodnisty płyn o mętnej konsystencji. Osobiście nakładam go pędzlem, ale znam osoby stosujące go w aerografie, bez rozcieńczania, prosto z opakowania. Płyn ten przydaje się również do części przeźroczystych, kąpiel czy to plastikowej owiewki samolotu, czy szybek pojazdu, porawia ich wygląd.
O ile do przygotowania modelu można użyć zamiennika lakieru, to po nałożeniu kalkomani, gdzy chcemy nadać modelowi ostateczny, poprawny połysk, trzeba korzystać z lakierów oryginalnych.
Co do samych płynów ułatwiających kładzenie kalomanii. Mogę się wypowiedzieć tylko o płynach firmy Model Master. Są to Decal Solvent Solution oraz Decal Setting Solution. Z informacji, które uzyskałem od sprzedawcy w sklepie Sindar (dworzec Centralny - Warszawa), płyny te są obecnie produkowane na licencji firmy Microskale. Płyny pod kalkomanie poznamy po charakterystycznym zapachu octu. Ważną sprawą w stosowaniu tych płynów jest nie ruszanie kalkomani. Po zastososowaniu płynów robi się ona bardzo, ale to bardzo delikatna, często się marszczy, wybrzusza. Nie należy nic robić, tylko poczekać do następnego dnia, przeważnie na drugi dzień kalkomania jakby wtapia się w plastik. Może niekiedy zdarzyć się, że jednak kalkomania nie do końca się ułoży. Wtedy wypadałoby delikatnie nakłuć wybrzuszone miejsce, na przykład ostrą igłą i pnownie nałożyć trochę płynu na kalkomanie i odczekać swoje, chociaż ja nie miałem jeszcze takiego przypadku ( miałem problem z kalkomaniami FineModels, w ich TIE Fighterze kalki prawie się zaczynały rozpuszczać).
Płyny stosuję obecnie zawsze, ale głównie przydają się one przy powierzchniach "dziwacznych"
Przy tego typu powierzchniach, szczególnie przy gorszych jakościowo kalkomaniach, trudno byłoby położyc znaki w sposób zadowalający. Płyny potrafią zrobić cuda.
Jak do tej pory nie sprawdzałem płynów innych firm, chociaż jestem od nie dawna posiadaczem płynu Mr.MarkSofter firmy, chyba Gunze, bo na opakowaniu nie ma "ludzkich" napisów co do firmy.
gulus
-
Edmund_Nita
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
W temacie "kalek" i ich nakładania czy też klejenia jak kto woli , nie wypowiadam się zbyt często Edmundzie .
Z tej techniki zrezygnowałem gdy dowiedziałem się ile to zabiegów i kosztów trzeba ponieść na : płyny "pod" , płyny "na" , płyny "zmiękczające" itp. .
Przy bardziej finezyjnych malowaniach kalki są niestety jedynym rozwiązaniem .
Tak więc niewiele mam do powiedzenia ... Gulus nieomal wyczerpał temat .
Dodam tylko że przy koncepcji przedstawiania pojazdów jaką na własny użytek "uknułem" , czyli przedstawiania pojazdów rozbebeszonych w końcowej fazie restauracji , kalek nie używam .
Do prostszych np. emblematów polecam w miejsce kalek szablony-maski firmy EDUARD w sporym asortymencie , lub "czyste" fragmenty / bez jakichkolwiek zaznaczonych detali / które w.w. oferuje . Wycinam to co chcę i już .
Są też fototrawione szablony emblematów np. poszczególnych dywizji pancernych / niemieckich / ... są do wielokrotnego użytku lecz drogie , firmy ABER .
Tablice rejestracyjne / łukowe i prostokątne z osobnymi pojedynczymi literkami i cyferkami / dla skali 1 : 35 również Aber produkuje .
To w celu uzupełnienia napisałem , nie w jakimkolwiek innym celu . Pozdrawiam
Z tej techniki zrezygnowałem gdy dowiedziałem się ile to zabiegów i kosztów trzeba ponieść na : płyny "pod" , płyny "na" , płyny "zmiękczające" itp. .
Przy bardziej finezyjnych malowaniach kalki są niestety jedynym rozwiązaniem .
Tak więc niewiele mam do powiedzenia ... Gulus nieomal wyczerpał temat .
Dodam tylko że przy koncepcji przedstawiania pojazdów jaką na własny użytek "uknułem" , czyli przedstawiania pojazdów rozbebeszonych w końcowej fazie restauracji , kalek nie używam .
Do prostszych np. emblematów polecam w miejsce kalek szablony-maski firmy EDUARD w sporym asortymencie , lub "czyste" fragmenty / bez jakichkolwiek zaznaczonych detali / które w.w. oferuje . Wycinam to co chcę i już .
Są też fototrawione szablony emblematów np. poszczególnych dywizji pancernych / niemieckich / ... są do wielokrotnego użytku lecz drogie , firmy ABER .
Tablice rejestracyjne / łukowe i prostokątne z osobnymi pojedynczymi literkami i cyferkami / dla skali 1 : 35 również Aber produkuje .
To w celu uzupełnienia napisałem , nie w jakimkolwiek innym celu . Pozdrawiam
-
Edmund_Nita
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Uzupełnienie jak zwykle, jeżeli chodzi o Wujka, cenne. Zawsze dobrze jest wiedzieć, co w trawie piszczy.
Jest w zasadzie jeden problem. Zawsze, gdy pytam o blaszki wszelkiego rodzaju, czy to Abera, czy Eduarda,czy jakiekolwiek inne, to sprzedawca mi mówi, że nie ma, ale może sprowadzić. A ja nie jestem zwolennikiem kupowania kota w worku. Zawsze lubię przed zakupem towar pomacać. Sprzedawca zawsze się tłumaczy, że te sprawy są dosyć drogie i nie chce ponosić ryzyka kupowania na skład, bo nie ma gwarancji, że mu towar pójdzie. Może i w tym trochę racji, ale pomacać dobra rzecz. Nieprawdaż?
Uśmiech namacalny,
Jest w zasadzie jeden problem. Zawsze, gdy pytam o blaszki wszelkiego rodzaju, czy to Abera, czy Eduarda,czy jakiekolwiek inne, to sprzedawca mi mówi, że nie ma, ale może sprowadzić. A ja nie jestem zwolennikiem kupowania kota w worku. Zawsze lubię przed zakupem towar pomacać. Sprzedawca zawsze się tłumaczy, że te sprawy są dosyć drogie i nie chce ponosić ryzyka kupowania na skład, bo nie ma gwarancji, że mu towar pójdzie. Może i w tym trochę racji, ale pomacać dobra rzecz. Nieprawdaż?
Uśmiech namacalny,
-
Edmund_Nita
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
Edmund_Nita
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Przepraszam Vivit, ale miałem taki rozgiździaj w domu, że musiałem na weekend wszystko posprzątać. Robiłeś łazienkę, to wiesz o co chodzi. Jeszcze na dodatek rodzina z Antypodów przyjeżdża jutro i do poniedziałku jestem out of order. Dlatego też wczorajsze spotkanie na fotki trzeba było odłożyć, bo z siostrami musiałem ustalić jakiś plan pobytu krewnych. Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
Poza tym oglądałem wątek z Junyo. No, no...baja bongo!!! W przyszłym tygodniu wpadnę pomacać. OK?
Uśmiech pokładowy,
Poza tym oglądałem wątek z Junyo. No, no...baja bongo!!! W przyszłym tygodniu wpadnę pomacać. OK?
Uśmiech pokładowy,
Ostatnio zmieniony czw kwie 07 2005, 23:10 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 1 raz.