*[Relacja/Statek] Dar Młodzieży GPM 1/2004
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Zaśmiece Twój wątek Bundy głupimi pytaniami
Czy deski ze skrzynek po cytrusach można w jakiś sposób naprostować jeśli są troche krzywe???
Jakim klejem przyklejasz wręgi itp na te deski???
Czy można wycinać wręgi piłką włosowa???(poprostu nie posiadam wyrzynarki )
Czy przy robieniu szkieletu z takiego materiału wszystkie części bedą póżniej pasowac???
Powyższe głupie pytania zadaje gdyz mam w niedługim czasie eksperymentalnie wykonac (podkreślam eksperymentalnie ) tą metodą kadłub pancernika Yamato.Proszę Cię Bundy o jakiekolwiek wskazówki i sugestie na temat wykonywania szkieletu w ten właśnie sposób.Co do twojego modelu to musze powiedzieć ze wszystko wygląda bardzo imponujaco i właśnie z tego powodu chcę spróbować Twojej metody.
Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam
Czy deski ze skrzynek po cytrusach można w jakiś sposób naprostować jeśli są troche krzywe???
Jakim klejem przyklejasz wręgi itp na te deski???
Czy można wycinać wręgi piłką włosowa???(poprostu nie posiadam wyrzynarki )
Czy przy robieniu szkieletu z takiego materiału wszystkie części bedą póżniej pasowac???
Powyższe głupie pytania zadaje gdyz mam w niedługim czasie eksperymentalnie wykonac (podkreślam eksperymentalnie ) tą metodą kadłub pancernika Yamato.Proszę Cię Bundy o jakiekolwiek wskazówki i sugestie na temat wykonywania szkieletu w ten właśnie sposób.Co do twojego modelu to musze powiedzieć ze wszystko wygląda bardzo imponujaco i właśnie z tego powodu chcę spróbować Twojej metody.
Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam
Kleja cosik cały czos...a raczyj ucza sie klejic
Pozdro...
Pozdro...
co do desek po cytrusach - próbowałem ale z pustego i salomon nie naleje - jakoś drewna w tych deskach jest fatalna, zazwyczaj też deski te są po "przejściach" w końcu przyjechały cholera wie skąd i w jakich warunkach. inna sprawa, że sporo części jest większa od szerokości owych desek i trzeba je łączyć co jest wybitnie męczącym zadaniem.
O wiele wdzięczniejszym materiałem jest sklejka 4 mm , do kupienia w każdym OBI NOMI itp. Tą piłą co masz da sie to ciąć, ale wyrobisz sobie przy tym niezłe mięśnie wyżynarka praktycznie konieczna.
PS. Jeżeli to YAMATO jest od Halińskiego, to jest tam pięć podłużnic, i już przy 1 mm kartonie model nabiera wystarczającej sztywności. Różnica obróbki kartonu i sklejki bądź drewna jest tak drastyczna, że stosuj to jeżeli jest absolutnie konieczne. Właśnie od pół roku siedze w drewnie i sklejce, i marze żeby już skończyć to co robie i wrócić do kartonu.
PS. Szkielet Yamato ma dosyć fikuśne kształty w niektórych miejscach, a sklejka przy cięciu lubi "odpryskiwać" i braki trzeba nadrabiać szpachlą.
O wiele wdzięczniejszym materiałem jest sklejka 4 mm , do kupienia w każdym OBI NOMI itp. Tą piłą co masz da sie to ciąć, ale wyrobisz sobie przy tym niezłe mięśnie wyżynarka praktycznie konieczna.
PS. Jeżeli to YAMATO jest od Halińskiego, to jest tam pięć podłużnic, i już przy 1 mm kartonie model nabiera wystarczającej sztywności. Różnica obróbki kartonu i sklejki bądź drewna jest tak drastyczna, że stosuj to jeżeli jest absolutnie konieczne. Właśnie od pół roku siedze w drewnie i sklejce, i marze żeby już skończyć to co robie i wrócić do kartonu.
PS. Szkielet Yamato ma dosyć fikuśne kształty w niektórych miejscach, a sklejka przy cięciu lubi "odpryskiwać" i braki trzeba nadrabiać szpachlą.
Swojego (prawie śp.) Yamato robiłem na szkielecie z płyty HDF. Jak sama nazwa wskazuje High Density pilśniówka czy jakoś tak. (taka jak tyły od szaf, te nowe szafy chyba właśnie taką mają, tyle że miałem nielaminowaną - niektóre mają laminat z jednej strony, ale sama płyta też jest gładziutka)W każdym razie była 3mm, główną podłużnicę miałem w jednym kawałku a cięte było własnie ręczną włośnicową. Ile ja się nakląłem.... ale z perspektywy czasu nie było tak źle, napewno (tak mi się wydawało) lepiej niż karton (przy tej długości).
Yamato będę robił od nowa (jak wyjdzie nowa wersja ), chyba zrobie podłużnicę z takiej samej HDF ale wręgi prawdopodobnie zrobię z kartonu. Po prostu ręczne cięcie tylu wręg i tych wszystkich wcięć przyprawia mnie o dreszcza (a nawet kilka )
Yamato będę robił od nowa (jak wyjdzie nowa wersja ), chyba zrobie podłużnicę z takiej samej HDF ale wręgi prawdopodobnie zrobię z kartonu. Po prostu ręczne cięcie tylu wręg i tych wszystkich wcięć przyprawia mnie o dreszcza (a nawet kilka )
Pewność niech będzie taka, że mój kadłub Regulusa robiony był około października ubiegłego roku i nie ma żadnych objawów pękania, a kadłub innego statku wykonywanego przez mojego kolegę stoi już zrobiony tą metodą około 2 lat i też nie widać na nim żadnych pęknięć.Paweł22w pisze:A jak jest pewność,
W końcu minął impas w pracach stoczniowych i moi stoczniowcy pomalutku się rozpędzają, efekty ich prac na zdjęciach. Na razie tylko pierwsza warstwa szpachli, jutro będzie druga.
Ostatnio zmieniony pn cze 06 2011, 10:05 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 2 razy.
Chyba juz czas??Bundy pisze:O szpachli będzie później
Wiec ponawiam pytanie jakiej szpachli uzywasz?? Bo zastanawia mnie czy moze to byc szpachla uniwersalna-samochodowa (chemoutwardzalna) produkowana miedzy innymi przez NOVOL??
Aha i drugie chodz juz spóźnione pytanie jak łączysz podłużnice??
Amatorzy zbudowali arkę - profesjonaliści Tytanica.