wedle życzenia:
- mam gotowy ruchomy napęd (nakląłem się strasznie przy przeciwkorbie - przyklejałem ją z 5 razy, bo mi się ciągle obracała na osi - winowajcą była przeterminowana kropelka)
- składam kocioł - zrobione mam komin i 'garnki' na górze (zbieralnik pary poszpachlowałem, bo mi się popsuł - zbiorniki piasku wyszły OK)
- obniżyłem też ostatnią poprzecznicę w ostoi, żeby postawić kocioł równo i nie za wysoko (tutaj jeszcze będę kombinował)
co do zdjęć to ostatnio przekombinowałem i wyszły niedoświetlone, więc nic nie pokażę
Co do poprzecznicy to przynajmniej mi się wydaje że znalazłem błąd tzn. chyba je odwrotnie wkleiłem tylko nie wiem czy to z mojej winy czy numerki były odwrotnie(cz. 8 cz. 9). Bo wyższa powinna być z tyłu a niższa z przodu. Po przymiarce z kotłem wychodzi prawie idealnie i nie trzeba bedzie z przodu nic naddawać. Natomiast drugi problem, który u mnie powstał to mianowicie wyszło mi ze silniki mam za wysoko przyklejone, bo tulejka (cz. 16d) za cholere nie leżała w lini poziomej i nie dało by się jej w kleić na swoim miejscu na części 16b silnika( to było 3 mm różnicy!!!!) Więc odkleiłem, troche sie namęczyłem,ale obniżyłem. I po wstępnych przymiarkach to nie rozwiązuje problemu, ponieważ zbiorniki na wodę mają się opierać na pokrywach cylindrów parowych. I tu właśnie powstał problem, bo teraz tu brakuje te 3 mm. Nie wiem co będzie dalej,czy sie jeszcze coś nie pokomplikuje.
- wygląda na to, że jednak Ty się pomyliłeś - ja np. mam wklejone dobrze
- co do silników to przykleiłem tak jak było narysowane z tyłu silnika - tłoczysko (16d?) wyszło mniej więcej na wysokości osi kół - nie wiem jak to dalej wyjdzie ze zbiornikami - będę myślał potem... (musiałem też zrobić wycięcie na poprzecznicę w części po której jeździ krzyżulec żeby była poziomo i całość wyglądała jakoś w porządku)
- wczoraj zgodnie z sugestą gwiazdora zabrałem się za skrzynię węglową - wyszło mi parę niedokładności (różnice o grubość elementu) ale poradziłem sobie. Mam nadzieję, że nie dziurkowałem na darmo i nity fajnie wyjdą po pomalowaniu
Po burzy, którą wywołałem Coś dla ostudzenia. Zdjęcie nie jest za ostre, ale lepsze takie niż żadne. Poszczególne części (budka, kocioł itp.) jeszcze nie są przyklejone. Elementy pomalowane czarną Pactrą
Pozdrawiam.
na górze (zbieralnik pary poszpachlowałem, bo mi się popsuł - zbiorniki piasku wyszły OK)
