Cześć!
Widzę, że mój wątek wywołał (niezamierzoną z mojej strony) nerwową reakcję wydawcy (a może tylko tak mi się wydaje
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
).
Może jednak to i dobrze. Dzięki temu mamy informację z pierwszej ręki o różnicach w konstrukcji obu okrętów (i za to wielkie dzięki, no i prosimy o więcej).
Nie wiem czy Pan zwrócił uwagę, ale informacje w tym wątku nie są wnikliwą analizą materiałów zawartych w publikacjach wydawnictwa BS. Są one raczej krótką informacją o nowościach wydawniczych. Piszę je po to by zwrócić uwagę osobom zainteresowanym, że już się ukazały i warto ich szukać. Oczywiście posty zawierają moje uwagi spisane "na gorąco". I tak jak ma Pan rację nie jestem specjalistą jeśli chodzi o publikowane jednostki.
Dlatego Panie Sławomirze zapraszamy do udziału w życiu forum (myślę, że JETA nie będziesz mi miał tego za złe). Pana wiedza może wyjaśnić wiele wątpliwości modelarzy.
Troszkę nie rozumiem końcowego fragmentu:
… w dobrych planach chodzi przede wszystkim o szczegoly i za to sie placi
Czyżbym gdzieś napisał, że numer PM-66 nie jest wart swojej ceny, albo co gorsza, że jest to odgrzewanie tych samych materiałów? Może zrobiłbym to przy opisie numerów 1-3 YPS, ale nie tu. Sam wiem jak istotne są dobre plany w momencie, gdy chce się zrobić model konkretnego okrętu z ściśle określonego okresu czasowego. Za to też cenię publikacje BS (i czekam zawsze na kolejny numer)
(A tu mała prywata: Szczególnie czekam na zapowiadany Richelieu. Wiem, że ma to być początkowy wygląd okrętu, czyli niezła gratka.)
I jeszcze jedno (znów pozwolę sobie zacytować fragment Pana listu)
ps. Lepiej nie przyznawac sie publicznie, ze nic sie nie wie o okrecie, ktory aktywnie dzialal przez cala wojne, chodzi mi o EMILE BERTIN oczywiscie.
Nie uważam by publiczne stwierdzenie, że nic się nie wie o jakimś okręcie
było jakąś ujmą. Tak było w momencie pisania postu i nie chciałem udawać, że jest inaczej.
Może jednak warto w publikacjach dodawać choć krótką informację o prezentowanych okrętach. Myślę, że z poglądem tym zgodzi się wiele osób.
Nie jestem też pewien czy ten okręt rzeczywiście tak aktywnie działał przez CAŁĄ WOJNĘ.
Czy ponad roczna odstawka w Fort de France to jest to aktywne działanie (nie wspominając wcześniejszego dwuletniego okresu spędzonego w tym porcie tylko na okazjonalnych ćwiczeniach)?
(Więcej o działalności operacyjnej EMILLE BERTIN (w tym i wątku Polskim) znajdziecie
np. pod tym
adresem. – przepraszam za tą małą informację dla uczestników forum)
Pozdrawiam
Piotr Karwatka – czytelnik (a może zbieracz) wydawnictw firmy BS.