Diorama Mundzia - Drugi element - Kubelwagen
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Drogi Jeta, waloryzowany, to jest paluszek pod bandażem. Bandaż jest śnieżnobiały, tylko tak na skanie wyszedł. A w ogóle, to nie nabijajcie się ze starszego pana, bo to tylko powoduje spotęgowanie jego stanu wkurzenia, he, he.... Bo wiecie, tak ładnie mi z Kubelwagenem żarło, a tu taka bryndza. Chociaż jeżeli chodzi o dioramę, to czas dzisiaj nie był całkowicie stracony. Przeglądałem sobie materiały, które dostałem od Wujka Andrzeja na temat tanka i kombinowałem co tu jeszcze trzeba będzie dorobić dodatkowo do "minus trójki" (patent Roberta), żeby wyglądał jak podczas planu Barbarossa. A jest co dorabiać, ho, ho...
Uśmiech idęspaćny i papaćny,
Uśmiech idęspaćny i papaćny,
No to szczerze wspolczuje Edmundzie. Twoje relacje sledze bo tworcze sa, a tu teraz przerwa bedzie. (Sam pokleic nie moge bo gosci mam i ten stan jeszcze potrwa). A co do siostr. Majac lat okolo 6, kuzynke ktora mi wygrazala posadzilem na piecu kaflowym. Byly pozniej represje ze strony dziadka, ale do niej dotarlo(dzisiaj udaje ze nie pamieta). Pozdrowiania dla Ciebie, a paluszka w szczegolnosci.
Pozdrawiam
MarcinS
MarcinS
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Dzięki Marcin za miłe słowa. Przerwa chyba nie będzie długa, bo powoli paluszek wraca do normy. Co prawda nadal kojarzy mi się z longplayem grupy Chicken Shack (dla młodzieży wyjaśnienie - była taka pod koniec lat sześćdziesiątych) zatytułowanym "Forty Nine Blue Fingers Freshly Packed and Ready to Serve", ale już zaczyna się ruszać, chociaż spuchnięty jeszcze jest okrutnie.
Uśmiech nadzei na szybkie dłubanie przy Kubelwagenie,
Uśmiech nadzei na szybkie dłubanie przy Kubelwagenie,
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Maciej. Paluszek już jako tako się ma. Jeszcze deczko opuchnięty, we wszystkich kolorach tęczy, ale już da się dotknąć (pokazać?...he...he). Jeszcze w niedzielę moja siostrzyczka, sprawczyni mojego nieszczęścia, zadzwoniła i pyta się: Co słychać? To ja na to: Palec mnie boli jak diabli i nie mogę robić Kubelwagena. Ona na to: Nie wiem co nazywasz Kibelwagenem, ale powiedz ile masz palców zdrowych. To ja: Dziewięć. To ona: Bierz się do roboty. Taką mam siostrę. Naogląda się Laskowika i potem się rządzi.
Faktem jest, że już w poniedziałek zacząłem coś dłubać. Stąd nie
....hmm....hmm.....hmm, tylko ...brrrm...brrrm...brrrm...,
bo kibelek na kółkach stanął i może odjechać...he,...he.... Kółka trochę wstępnie przybrudziłem, bo doszedłem do wniosku, że po zamontowaniu będzie problem z tymi sprawami. Po drugie, chciałem zrobić radochę Robertowi. Niech się cieszy, że Mundziu słucha największego "brudzingowca" na forum. Reszta w załączniku.
15. Skorupa na kołach
Uśmiech "zbrudzingowany", choć gęba czysta,
Faktem jest, że już w poniedziałek zacząłem coś dłubać. Stąd nie
....hmm....hmm.....hmm, tylko ...brrrm...brrrm...brrrm...,
bo kibelek na kółkach stanął i może odjechać...he,...he.... Kółka trochę wstępnie przybrudziłem, bo doszedłem do wniosku, że po zamontowaniu będzie problem z tymi sprawami. Po drugie, chciałem zrobić radochę Robertowi. Niech się cieszy, że Mundziu słucha największego "brudzingowca" na forum. Reszta w załączniku.
15. Skorupa na kołach
Uśmiech "zbrudzingowany", choć gęba czysta,
Ostatnio zmieniony ndz lip 03 2005, 14:25 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Żadna zdrada. Najlepszy dowód na to, że uderzenie w palec może wpłynąć na chwilowy brak pamięci. Co Ty Vivit, swojej roboty nie poznajesz?
Drogi OldMan, na archiwalnych fotkach widać, że ten typ tak niejednokrotnie miał. Najpierw pomaluję i zobaczę jaki będzie efekt. Potem ewentualnie pomyślę, czy będzie potrzeba cóś poprawiać.
Uśmiech śpiący, jak diabli, idę pospawszy,
Drogi OldMan, na archiwalnych fotkach widać, że ten typ tak niejednokrotnie miał. Najpierw pomaluję i zobaczę jaki będzie efekt. Potem ewentualnie pomyślę, czy będzie potrzeba cóś poprawiać.
Uśmiech śpiący, jak diabli, idę pospawszy,