makieta HO
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
powolutku ( nie zapeszając ) po wielotygodniowej przerwie coś zaczęło się dziać . Pewnikiem znowu postępy spowoduja kolejne strajki na kolei .......
Tak czy owak torowisko zostało ułożone wstępnie i okablowane . W 70 % tory są przymocowane .
Tak czy owak torowisko zostało ułożone wstępnie i okablowane . W 70 % tory są przymocowane .
Ostatnio zmieniony śr sty 12 2005, 16:32 przez szpejarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Norske Love 1:75 - początek krucjaty 2006 ... a dalej to się zobaczy
NIeeee no! Super sprawa! Makieta to jest to. Niestety ja nie dysponuję miejscem na zapuszczenie się w budowę czegoś takiego, więc pozostaje mi tylko "robienie" makiet wirtualnie. "Trainz Railroad Simulator 2004" zaspokaja moje zapędy na makietę. Przewagę ma tę, że nie zajmuje wogóle miejsca (poza 2GB na dysku ), pracy z wirtualną podobna ilość a do tego samemu można "wsiąść" i poprowadzić lokomotywę zza jej okien - czego nie da się z makietą .
Będę śledził Twoją pracę i życzę powodzenia! Idzie Ci super! Junior będzie w siódmym niebie .
Będę śledził Twoją pracę i życzę powodzenia! Idzie Ci super! Junior będzie w siódmym niebie .
Pozdrawiam - AlaN
Patrząc na Twoje zdjęcie, zrobiłem próbnie makietkę o takim samym mniej więcej układzie (wirtualną) i muszę powiedzieć, że rozkład torów tejst dobry - jeśli były by dwa zestawy pociągów, to syn będzie miał co robić .
Puściłem jeden zestaw (parowóz) na pełen gaz najwiekszą pętlą, a drugi chciałem wpuszczać na tor pomiędzy ten pierwszy, czasami też na większą pętlę, i jest co się zwijać żeby ten rozpędzony nie wpadł na drugiego - zabawa będzie przednia!
Puściłem jeden zestaw (parowóz) na pełen gaz najwiekszą pętlą, a drugi chciałem wpuszczać na tor pomiędzy ten pierwszy, czasami też na większą pętlę, i jest co się zwijać żeby ten rozpędzony nie wpadł na drugiego - zabawa będzie przednia!
Pozdrawiam - AlaN
Przejrzałem budynki i nie znalazłem ruin - jedyne co z tamtego powiedzmy okresu to jakis zameczek. Jest sporo różnych budynków, ale przeszukanie całęj bazy i sprawdzenie wszystkiego co jest, zajęło by chyba z kilka godzinek ;) bo każdy by trzeba było "postawić" na planszy. Wyglada toto mniej więcej tak jak na fotce.
Ale dobra, co tam program - to tylko wirtual. Nie zastąpi prawdziwej makiety która daje pewnie ze 100% więcej satysfakcji widząc jak powstaje. Ja jak stawiam modele parowozów na podstawkach gdzie mocuje a to krzaczek, a to znaczek już widzę że to wciągające. A co dopiero mieć taką przestrzeń do zagospodarowania! Tylko ten notoryczny brak miejsca w domu....
Niecierpliwie czekam na dalszy rozwój wypadków w powstawaniu makiety.
Ale dobra, co tam program - to tylko wirtual. Nie zastąpi prawdziwej makiety która daje pewnie ze 100% więcej satysfakcji widząc jak powstaje. Ja jak stawiam modele parowozów na podstawkach gdzie mocuje a to krzaczek, a to znaczek już widzę że to wciągające. A co dopiero mieć taką przestrzeń do zagospodarowania! Tylko ten notoryczny brak miejsca w domu....
Niecierpliwie czekam na dalszy rozwój wypadków w powstawaniu makiety.
Pozdrawiam - AlaN
Dzięki Alan
Jeszcze kilka Twoich projektów .... i popadnę w komplesy .
Jak pisałem wcześniej ruiny zmienią lokalizację z bardzo prozaicznej przyczyny ... jeżli zlokalizowałbym je na dalekiej północy to ..... okno z zewnątrz musiałbym myć za pomocą zwyżki ! po prostu nie będę go miał jak otworzyć .
Ale że powstaną ruiny to już postanowione . Zamierzam zrobić konstrukcje z kartonu a potem poobklejać to pokruszonym kamieniem popularnie nazywanym "kacze mydło " . Nawet zrobiłem już zapas budulca w ilości około 4 kilogramów .
Wszystko byłoby dobrze ....gdyby nie fakt , że po makiecie nawet nie jeździ drezyna .
Mam poważne obawy , że wcześniej nacieszymy opczy widokiem Big Boy`a Alana aniżeli moją makietką .
Jeszcze kilka Twoich projektów .... i popadnę w komplesy .
Jak pisałem wcześniej ruiny zmienią lokalizację z bardzo prozaicznej przyczyny ... jeżli zlokalizowałbym je na dalekiej północy to ..... okno z zewnątrz musiałbym myć za pomocą zwyżki ! po prostu nie będę go miał jak otworzyć .
Ale że powstaną ruiny to już postanowione . Zamierzam zrobić konstrukcje z kartonu a potem poobklejać to pokruszonym kamieniem popularnie nazywanym "kacze mydło " . Nawet zrobiłem już zapas budulca w ilości około 4 kilogramów .
Wszystko byłoby dobrze ....gdyby nie fakt , że po makiecie nawet nie jeździ drezyna .
Mam poważne obawy , że wcześniej nacieszymy opczy widokiem Big Boy`a Alana aniżeli moją makietką .
Norske Love 1:75 - początek krucjaty 2006 ... a dalej to się zobaczy
powolutku powstaja ruiny zamku ......od początku wyglądają jak ruiny , albo jeszcze gorzej ....jak resztki pudełka po butach
Jedna baszta jest troszku krzywa - to w wyniku inspiracji krzywą wieżą w Pizzie ...... i drobnej przegapionej ingerencji szkodnika , zauważyłem to dopiero jak klej się zrobił betonowy
Jedna baszta jest troszku krzywa - to w wyniku inspiracji krzywą wieżą w Pizzie ...... i drobnej przegapionej ingerencji szkodnika , zauważyłem to dopiero jak klej się zrobił betonowy
Norske Love 1:75 - początek krucjaty 2006 ... a dalej to się zobaczy