Farmer pisze:Gulus: na początku pojemnika jest duże ciśnienie i krótkie przytrzymanie powoduje duży strzał, to samo zjawisko występuje np. w piance do golenia lub śmietanie w sprayu. Lepiej dać za dużo niż za mało.
No właśnie, ma w związku z tym pytanie: na pewno lepiej dać za dużo i później zeskrobać nadmiar? A może, jeśli da się za mało, dodanie dodatkowej warstwy pianki, będzie równie dobre? Pytanie całkowicie od osoby zielonej w kartonach i piankach, ale znajomy ma zamiar wziąć się za okręt i chce się dowiedzieć.
Myślę, że to nie ma znaczenia, ta pianka klei się do wszystkiego jak rzep do psiego ogona, ale mogę się mylić i wolałem nie ryzykować i od razu napsikać zdrowo. Tylko że, wtedy można zeszlifować kokon i nie odnaleźć szkieletu, ewentualnie zostaje rentgen
Za 750 mililitrów dałem jakieś 12 zł, więc nie mam powodu jej oszczędzać.
Obecnie tylko z "drugiej ręki", wydawnictwo "Warta" to b. wczesne lata 90-te ubiegłego wieku (ale to fajnie brzmi ) - a więc np. Allegro pojawiają się tam dość często i to nierzadko w komplecie (Wodnik, Santa Maria, Pinta, Nina) i nie osiągają nazbyt wygórowanych cen.
Oto kadłub po przyklejeniu kilu i pomalowaniu. Wszelkie szpary i nierówności zakitowałem kitem do drewna. Po przeszlifowaniu pomalowałem farbą akrylową brązową (na zdjęciu wygląda jakby była czerwona). Grzbiet kilu jest nasączony superglutem.
Ostatnio zmieniony pt maja 01 2020, 20:26 przez Farmer, łącznie zmieniany 2 razy.
Wstyd się przyznać, ale jedna burta mi wyszła o 3 mm niższa od drugiej. I co z tym zrobić? Przy pokładzie rufowym jest równo, przy dziobnicy również tylko w środku krzywo. Wygląda jakby pokład był nierówno przyklejony, ale jest równo przyklejony! Pocieszam się tym, że po tej stronie będzie szalupa i trochę to zamaskuje.
Ostatnio zmieniony pt maja 01 2020, 20:27 przez Farmer, łącznie zmieniany 2 razy.