HMS Granado (Shipyard) by Piotr [relacja z budowy]

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotr K
Posty: 153
Rejestracja: śr sie 25 2004, 9:53
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piotr K »

Cześć!
starypapier pisze:Zalaczam zdjecie z planow Granado
Dopiero teraz dokładnie przyjrzałem się dołączonemu planowi.
Obrazek
Na nim widać trzy kotwice! Dwie duże(3,4; 14,13) i jedną mniejszą (1,2).
.. no to tych kotwic mogło być na tym okręcie nawet więcej niż cztery...
a co dopiero jeśli jakaś zapasowa była by schowana pod pokładem... :lol:

STARYPAPIER - jeszcze raz dziękuję
pozdrawiam

Piotr
------------
W budowie HMS GRANADO 1:96 Shipyard
Awatar użytkownika
Piotr K
Posty: 153
Rejestracja: śr sie 25 2004, 9:53
Lokalizacja: Poznań

Lustro rufy (cz.7 - ostatnia)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piotr K »

Cześć!

Minęły święta, mamy nowy rok, więc czas by znów pokazać na forum parę fotek z postępu prac nad moim HMS Granado.
Dziś mało słów wiecej zdjęć...


Skończyłem wreszcie lustro rufy oraz dwie boczne galeryjki.
Poniżej parę fotek aktualnego wyglądu rufy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na pokładzie pojawiły się klapa i drzwi (dziwnie małe... ) prowadzące pod pokład w części rufowej.
Tak to wygląda w naturze (tzn. na modelu)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wciąż jednak nie mogę zabrać się za przyklejenie słupków pod falkonety.
Jeszcze parę fotek kadłuba bez tych słupków...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A wszystko przez to, że zabrałem się za figurę galionową...
pozdrawiam

Piotr
------------
W budowie HMS GRANADO 1:96 Shipyard
gwiazdor
Posty: 50
Rejestracja: pn lut 09 2004, 9:17
Lokalizacja: Torun

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gwiazdor »

post do usunięcia
Ostatnio zmieniony czw lut 18 2010, 9:46 przez gwiazdor, łącznie zmieniany 1 raz.
Vegelus
Posty: 10
Rejestracja: sob lip 03 2004, 17:57

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vegelus »

Widze ze prace posowaja sie w szybkim tempie :-)
Ja zaczolem Granado jakies 3 lata temu i do tej pory mam sklejony tylko szkielet :-)

Poczekam jeszcze troche. Jak dojdziesz do linek to wtedy i mnie wuszy aby sisc do tego modelu. Ja jednak pokusze sie o budowe z drewna no i postaram sie zdobyc monografie Granado w MMwG :-)
Awatar użytkownika
Piotr K
Posty: 153
Rejestracja: śr sie 25 2004, 9:53
Lokalizacja: Poznań

Galion cz.1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piotr K »

Cześć!

Ważnym elementem zdobiącym stare żaglowce, nadającym im niepowtarzalny wygląd były figury galionowe.
Ich obecność niewątpliwie podnosi atrakcyjność modeli. Jednocześnie często odstrasza młodych (praktyką a nie wiekiem) modelarzy od tej grupy okrętów. Ja również długo nie mogłem się zdecydować na wykonanie galionu...

Zanim pokażę jak budowałem galion parę informacji o tym jak on wyglądał (a może jak mógł wyglądać).

HMS Granado na dziobie miał figurę greckiego boga Hermesa. W lewej ręce dzierżył on swoje uskrzydlone berło, a w prawej pocisk moździerzowy.

Tak przedstawia galion Peter Goddwin w książce z serii "Anatomy of the ship"
Obrazek

W modelu zaprezentowanym w internecie przez firmę JoTika Ltd. (opracowanym w oparciu o powyższe plany) wykonano go tak:
Obrazek Obrazek

W wersji wydawnictwa Shipyard prezentuję się on tak (skan z nowego wydania):
Obrazek
Jak to się często zdarza, obie strony figury są jednakowe. Cóż, łatwiej jest zrobić odbicie lustrzane elementu niż narysować go od nowa... Do tego jeszcze ten okropny raster... Taka wersja zdecydowanie mi nie odpowiadała.

Marny ze mnie rzeźbiarz, ale nie było wyboru...

Wykonanie galionu
Krok 1
W wycinance galion wykonany jest z trzech elementów: dwu boków oraz wstawionego w środek elementu o grubości stewy dziobowej.
Na zdjęciu powyższe elementy wycięte, środkowy podklejony.
Obrazek
Skleiłem je ze sobą. Dodatkowo wykonałem element, który w trakcie prac będzie zastępował stewę dziobową. Dzięki niemu łatwiej będzie można chwycić galion w trakcie obróbki. W oryginale obejmuje on stewę nogami.
Obrazek Obrazek
Ściąłem też wszystkie wystające zbędne elementy.

Krok 2
Pierwszym obrabianym elementem była głowa. Metoda taka jak zawsze: cyjanoakryl - szlifowanie. Całość powtarzana do uzyskania zadowalającego efektu.
Obrazek

Krok 3
Uzupełnienie boków. Jako materiału użyłem Poxiliny. Łatwo ją formować, a po stwardnieniu doskonale można obrabiać nożem, pilnikami itp.
Tak wygląda galion po dodaniu boków (wraz z nogami) przed obróbką.
Obrazek

Tak wciągnęła mnie ta zabawa, że zapomniałem zrobić zdjęcia po szlifowaniu i nie tylko...

Krok 4
Teraz można dokleić inne elementy zewnętrze takie jak ręce, sukienka(?), hełm. Trochę też zmodyfikowałem tors. W tym przypadku użyłem zwykłej szpachlówki akrylowej (łatwo ją rozpoznać po kolorze).
Obrazek Obrazek

Krok 5
Na koniec drobnica... Kula moździerzowa, uskrzydlone berło i ... skrzydełka na hełm. Troszkę poprawiłem też szpachlówką twarz (choć i tak wygląda jak u Frankensteina...)
Obrazek Obrazek

c.d.n.
pozdrawiam

Piotr
------------
W budowie HMS GRANADO 1:96 Shipyard
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Trzeba przyznać, że autorzy wycinanek nie rozpieszczają nas wyszukaną formą galionu. Twój zapał Piotrze w modelowaniu naprawdę mi imponuje. Patrząc na mój galion też dochodzę do wniosku, że spróbuję go uplastycznić. Pytanie tylko: w której ręce Wodnik trzyma trójząb? (Proszę nie odpowiadać. I tak rzucę sobie monetą :D )
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jeta »

Piotr nie pomyslałeś o wykorzystaniu termoutwardzalnej modeliny?
Skoro już zdecydowałeś się na galion rzeźbiony to modelina jest niezastąpiona. Zupełna dowolność kształtowania a po utwardzeniu jak drewno.
Awatar użytkownika
Piotr K
Posty: 153
Rejestracja: śr sie 25 2004, 9:53
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piotr K »

Cześć!
Syzyf pisze:Patrząc na mój galion też dochodzę do wniosku, że spróbuję go uplastycznić. Pytanie tylko: w której ręce Wodnik trzyma trójząb? (Proszę nie odpowiadać. I tak rzucę sobie monetą :D )
Myślę, że warto się z tym pobawić. A co do Twojego pytania (... nie, nie obawiaj się nie będę na nie odpowiadać..) to dorzucę jeszcze jedno:
A co Wodnik robi z druga ręką? A najweselsze jest to, że moneta w tym przypadku nie pomoże :lol:
Jeta pisze:Piotr nie pomyslałeś o wykorzystaniu termoutwardzalnej modeliny?
Oczywiście modelinę również brałem pod uwagę.
Nie mam jednak dobrych wspomnień z pracy z tym materiałem. Próbowałem ją wykorzystać przy waloryzacji modeli plastykowych (w skali 1:400, 1:700). Może miałem modelinę nie najlepszej jakości, ale zbyt łatwo się ona kruszyła. Przy doklejaniu kolejnych elementów nie trzymały się one zbyt mocno. Ciężko by było od razu uzyskać tak małe elementy. Nie była też taka łatwa u obróbce.

Zastanawiając się nad materiałem z którego mogłem wykonać rzeźbę rozważałem możliwość wykorzystania również:
- drewno - jak dla mnie to za dużo pracy
- szpachla akrylowa - stosunkowo łatwa do naniesienia na boki (wykonanie grubszej warstwy wymaga jednak kilkukrotnego nanoszenia lub długiego czekania na wyschnięcie), łatwa w obróbce, trochę jednak jak dla mnie za krucha - szczególnie przy drobnych szczegółach no i zwykle wszystko dokoła ją pobrudzę...
- tektura + cyjanoakryl - lubię bardzo wypiłowywać różne elementy z nasączonego cyjanoakrylem papieru. Tym razem jednak nie chciało mi się tego dłubać.
- Poxilina - coś co łączy łatwość modelowania (oraz czystość) modeliny, przyczepność i łatwość obróbki szpachlówki.

Nie wiem czy wszyscy uczestnicy forum mieli do czynienia z Poxiliną.
Jest to dwuskładnikowa masa przypominająca konsytencją plastelinę oparta na glince oraz chemoutwardzalnych żywicach epoksydowych.
Miesza się ze sobą oba składniki w identycznych proporcjach. Ugniata podobnie do plasteliny na jednolitą masę. Później można formować (modelować) podobnie jak z modeliny czy plasteliny. Po paru minutach masa zaczyna twardnieć. Po około kwadransie jest już na tyle twarda, że można ją bez problemów obrabiać mechanicznie. Co ważne ma ona bardzo drobną i jednolitą strukturę przez co można wypiłować (nożem, pilnikiem czy np. Dremelem lub Proxxonem) bardzo delikatne elementy/szczegóły. Bardzo ładnie się też ją poleruje. Dla mnie dużym plusem jest też to, że nie wymaga ona dodatkowej obróbki termicznej na koniec. Używając ją trzeba tylko pamiętać o dość krótkim czasie twardnienia i szykować tylko taką porcję jaką w danym momencie jesteśmy w stanie wykorzystać.

Jest jeszcze Poxilina Slow Curing - czyli wolno twardniejąca - choć szczerze mówiąc jeszcze jej nie widziałem na ryku (prawde mówiąc to i nie szukałem...).
pozdrawiam

Piotr
------------
W budowie HMS GRANADO 1:96 Shipyard
Awatar użytkownika
Piotr K
Posty: 153
Rejestracja: śr sie 25 2004, 9:53
Lokalizacja: Poznań

Szalupa - cz.1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piotr K »

Cześć!

Ostatnio nie miałem zbyt wiele czasu by popracować nad moim modelem.
Nie zdążyłem nawet pomalować galionu (więc o nim innym razem)...

"Naszło" mnie jednak wczoraj by zrobić szalupę. Dokładnie kuter 18 stopowy.

Kadłub kutra nie jest duży, ale podstawę stanowią wręgi. Cztery środkowe "wypadające" pod ławkami zaprojektowano jako pełne. Postanowiłem to poprawić poprzez wycięcie ich wnętrza. Jednocześnie jest to test proponowanej przez Shipyard metody waloryzacji łodzi.
Naciąłem więc nożem wewnętrzny ich kształt (na zdjęciu to te wręgi ponumerowane kropkami). Nie przecięte zostały tylko paski szerokości około milimetra przy brzegach wręgi. Dzięki temu podczas sklejania szkieletu delikatne cienkie boczne elementy nie są narażone na uszkodzenie.
Obrazek Obrazek

Shipyard proponuje następnie oklejenie burt i dopiero po tej operacji wycięcie zbędnych fragmentów. Okazało sie jednak, że chyba jednak muszę wyciąć je wcześniej. Zdecydowałem się na przyklejenie części z ławkami przed oklejaniem burt. Dzięki temu łatwiej będzie nadać obły kształt górnej części burt.
Poniżej kadłub z wyciętymi wręgami (konieczna jest jeszcze w paru miejscach ingerencja pilnika) i pierwsza przymiarka ławek.
Obrazek Obrazek
Pierwszym elementem który musiałem wkleić był pokład łodzi. W wycinance był on podzielony na małe części wklejane pomiędzy poszczególne wręgi. Na szczęście narysowany on był tak, że wystarczyło zamiast go rozcinać, zrobić wycięcia na wręgi. Wklejenie pokładu oraz ławek wzmocni również sztywność całej konstrukcji.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Na powyższych zdjęciach ławki nie są jeszcze przyklejone.

Zastanawiam się teraz nad poszyciem. W oryginale jest ono wykonane tak jak wykonuje się klasycznie część podwodną modelu kartonowego, czyli z prostopadłych do stępki kawałków papieru. Następnie sugerowane jest szpachlowanie i oszlifowanie. Mnie kusi poszycie kadłuba wzdłuż cienkimi paskami imitującymi deski. Tylko czy próbować przyklejać je bezpośrednio do wręg, a może dopiero na wyszlifowany kadłub?

c.d.n.
pozdrawiam

Piotr
------------
W budowie HMS GRANADO 1:96 Shipyard
Awatar użytkownika
jerry_bee
Posty: 92
Rejestracja: sob lis 20 2004, 23:12
Lokalizacja: tczew

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: jerry_bee »

Piotr, proszę podaj swoje współrzędne geograficzne, zebym mógł odpowiednio zorientować dywanik - możesz liczyć na codzienny hołd :D
a tak na poważniej to nie wiem, jak do tej pory udało mi się przegapić twoją relację. mam poważny zamiar mocno wykorzystać twoje doświadczenia przy moim następnym modelu :tuptup:
najpierw muszę jeszcze zmęczyć wodnika, ale jak patrzę na twoj model, to mój zapał stygnie...
* teoria [R.I.P.] i praktyka są zgodne tylko w teorii, a nie w praktyce *
ODPOWIEDZ