Swoje dzieło pokazywałem już na PWM'ie Ale postanowiłem pokazać je i tutaj. Może komuś się przyda a na tamtejsze forum nie zagląda.
Wiemy jak przydatne może być takie ustrojstwo przy kształtowaniu blaszek fototrawionych w swoich modelach. I wiemy jak cenią sobie je producenci. Ceny potrafią osiągnąć równowartość wagi w złocie To oczywiście przesada, ale ceny są bardzo wysokie.
Ja swój "narzędzź" wykonałem w jedno popołudnie za cenę nie przekraczającą 5zł. Jak do tej pory pogiołem już kilka blaszek i sprawdza się ono w 100%.
Na pewno nie dorównuje ono oryginalnemu produktowi. Ale nie mam zamiaru wydawać kilkuset złotych na oryginalny produkt. Aż tak bogaty i rozrzutny nie jestem.
A teraz kilka zdjęć i parę linijek opisu dla z technicznym bełkotem laika dla rozjaśnienia sytuacje, co widać na zamieszczonych zdjęciach.
Całość w stanie spoczynku wygląda tak:
Jest to zawias kupiony za cale dwa złote z czymś. W sklepie ze złomem budowlanym.
Po dokonaniu pornografii, czyli rozebraniu ustrojstwa widzimy to co poniżej:
Czyli przewierconą na wylot dziurkę fi-4 W która wlutowana jest śrubka. Od góry przychodzi nakrętka z dużą główka wykonaną z Poxyliny.
Sprężynka pomaga w samo rozchylaniu się szczek, gdy zaczynamy odkręcać górna nakrętkę.
Ułatwia to umieszczenie i wyjmowanie blaszki. Odpada ręczne rozchylanie szczęk, co znacznie ułatwia całą operację.
Na początku zawias wkręciłem w imadło i wygoiłem górne ramie tak aby płasko stykało się z dolnym. Następnie rozluźniłem zawias za łączeniu, gdyż całość chodziła dość ciężko. Nie obyło się bez popukania młoteczkiem tu i ówdzie, aby się równo szczeki schodziły.
Następnie przewierciłem na wylot przez złożone równiutko szczeki, otworek wiertłem fi-3.5 i dolną szczękę nagwintowałem do gwintu 4mm A górką rozwierciłem do 4,5mm żeby śruba lekko przechodziła i się nie blokowała. Wkręconą śrubę w dolną połówkę zalutowałem i zeszlifowałem od spodu główkę śruby.
Po złożeniu szczek tak jak mają się schodzić, prosto i równo (sama śruba też w tym pomaga, działa jak kołek ustalający zapobiega przesuwaniu się ba boki). Gdy się wszystko równo ułożyło dokręciłem nakrętkę i oszlifowałem szczęki na około tak, aby tworzyły gładkie równe płaszczyzny pod kątem prostym.
W praktyce wyszło, iż niekiedy grubość blachy zawiasu jest za gruba dla niektórych giętych detali i zeszlifowałem górna połówkę szczek na kąt ostry. Co widać na dalszych fotkach.
To praktycznie wszystko od strony warsztatowej. Jeszcze nakrętkę oblepiłem kostka z Poxyliny. Alby łatwo i wygodnie można było odkręcać i przykręcać.
A tak prezentuje się narzędz w praktyce warsztatowej.
Mam nadzieję, że się mój opis przyda komuś i może nawet ktoś pokusi się o wykonanie w domowym zaciszu taki zaginacz.
Pozdrawiam serdecznie
MarCiu
Zaginacz blaszek fototrawionych metodą domową
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No, brawo MarCiu, brawo!!! Niezły pomysł. Chyba kupię.
Można jeszcze to zmodyfikować wycinając w tej zaostrzonej połówce zawiasu prostokąciki pozostawiając różnej długości fragmenty zaostrzone. Po to by zginać różnej długości blaszki. Chyba niezbyt jasno się wyraziłem, ale kto pokombinuje, to zrozumie.
Uśmiech zakręcony, jak powyższy tekst. He,he...
Edmund
Można jeszcze to zmodyfikować wycinając w tej zaostrzonej połówce zawiasu prostokąciki pozostawiając różnej długości fragmenty zaostrzone. Po to by zginać różnej długości blaszki. Chyba niezbyt jasno się wyraziłem, ale kto pokombinuje, to zrozumie.
Uśmiech zakręcony, jak powyższy tekst. He,he...
Edmund
-
- Posty: 283
- Rejestracja: pn mar 01 2004, 17:26
- Lokalizacja: Pruszków