No cóż. Są to moje początki z farbą, wiem, że nie będzie to rewelacja, ale na razie używam materiałów na jakie mnie było stać i staram się jak mogę. Ważne, że sprawia mi to przyjemność i mogę troche poeksperymentować. Mam jednak nadzieję, ze końcowy efekt będzie cool. Pozdrawiam i dzięki.Galwani pisze:... co do modelu: na desce rozdzielczej porobily sie jakeis takie grudki...
Ferrari 360 Modena YELLOW !!! - relacja z budowy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Ostatnio zmieniony sob mar 26 2005, 14:06 przez joseph77, łącznie zmieniany 2 razy.
Szkoda, że jednak nie pokusiłeś się o malowanie aerografem. Trochę kosztuje, ale warto, nie kup jednego modelu, a kup aerograf z dyszą 0,2 mm. Szkoda malować pędzelkiem deski rozdzielcze. Mogłeś też spróbować pomalować 2-3 warstwami rozrzedzonej farby, osobiście uważam, że w mniejszym stopniu zaciera to szczegóły.
Co do tapicerki, skoro podoba Ci się szarość, to niech i tak będzie, ale tak przy okazji, jaką tapicerkę miewają oryginalne, żółte Modeny?
gulus też mający żółty samochód, ale nie z tej półki
Co do tapicerki, skoro podoba Ci się szarość, to niech i tak będzie, ale tak przy okazji, jaką tapicerkę miewają oryginalne, żółte Modeny?
gulus też mający żółty samochód, ale nie z tej półki
Rzeczywiscie aerograf by sie przydał, ale na razie musze kontynuować tym, co mam. Ale nie wiesz nawet ile mnie kosztuje cierpliwości nakładanie farby pędzelkiem. Rekami nie może trząść.gulus pisze:Szkoda, że jednak nie pokusiłeś się o malowanie aerografem...
Apropo tapicerki, to modeny żółte mają najczęściej kremową, czerwone też a srebrne oraz modele sportowe: szarą.
Cała sytuacja wygląda tak, że do budowy modelu wykorzystuję tylko te narzędzia i farby, które sposiadam, a że szarości mi odpowiadają, dlatego robię szarą. Podejrzewam, że wielu nie podjęłoby się sklejania takiego modelu z moim warsztatemgulus pisze:Wierz mi, że... Co do tapicerki - czyli robisz model ...
Nie uważam, żebyś mi coś zarzucał, wręcz przeciwnie, jestem wdzięczny za pomoc i wskazówki. Prawdę mówiąc, do tego modelu chyba najbardziej się przykładam. Wcześniejsze nie były prawie malowane, tylko tam, gdzie było to niezbędne dla wizualnego efektu.
Można powiedzieć, że nie jestem "rasowym" modelarzem, a ta przygoda z modelami, to spełnienie marzeń z dzieciństwa, kiedy trudno było o takie rzeczy i nie stać mnie było. W każdym razie cieszy mnie, że mogę teraz trochę posklejać i dzięki temu mieć własne Ferrari
Pozdrawiam.
Silnik już prawie cały, dla mnie suuuper.
Jak zauważyliście prezentuję zdjęcia obcinając sporo koloru - praktycznie są czarno białe.
A to dlatego, żeby oddawały bardziej wrażenie rzeczywistości. Na finiszu oczywiście pełny kolor i sporo ciekawych ujęć.
Jak zauważyliście prezentuję zdjęcia obcinając sporo koloru - praktycznie są czarno białe.
A to dlatego, żeby oddawały bardziej wrażenie rzeczywistości. Na finiszu oczywiście pełny kolor i sporo ciekawych ujęć.
Ostatnio zmieniony sob mar 26 2005, 14:09 przez joseph77, łącznie zmieniany 1 raz.