[R/G] Następny T-55 a przynajmniej tak mi się wydaje
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Odchudzone blotniki roba wrazenie!
Przednie kola sa napinajace a tyle (zebatki) napedowe.
Ta blacha na wydechu tez powinna byc z cienkiej blaszki, jeszcze cienszej niz blotniki. Kiedys wyczytalem taki patent:
Bierzesz kawal folii aluminiowej i kciukiem odciskasz ksztalt od oryginalnej czesci. Potem zostaje wykonanie wspornikow, bo przeciez ta blacha ma chronic przez goracem od wydechu, wiec nie lezy bezposrenio na nim (tak najczesciej jest w modelach T-55).
Jak chcesz to moge podeslac zdjecia jak ten element wyglada w naturze.
Przednie kola sa napinajace a tyle (zebatki) napedowe.
Ta blacha na wydechu tez powinna byc z cienkiej blaszki, jeszcze cienszej niz blotniki. Kiedys wyczytalem taki patent:
Bierzesz kawal folii aluminiowej i kciukiem odciskasz ksztalt od oryginalnej czesci. Potem zostaje wykonanie wspornikow, bo przeciez ta blacha ma chronic przez goracem od wydechu, wiec nie lezy bezposrenio na nim (tak najczesciej jest w modelach T-55).
Jak chcesz to moge podeslac zdjecia jak ten element wyglada w naturze.
Marcintosz - spróbuję z tą folią, jak nie wyjdzie to zastosuję jednak metodę szlifierską. Mam jakieś zdjęcia wydechu ale i to chętnie przyjmę ( tempest@autograf.pl )
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
"Pomalutku jadziem do przodu" jak mawiał Aviator.
Skleiłem skrzynki mocowane na błotnikach. Niestety skrzynki te mają raczej kszatłt trapezowy niż kwadratowy i nie obyło się bez dużej dawki szlifowania (do ceny modelu należy doliczyć jeszcze koszt kilku arkuszy papieru ściernego). Próba wytłoczenia osłony wydechu z blaszki z tacki do grila nie dała zadowalających efektów i chyba użyję oryginalnej części odpowiednio zeszlifowanej.
Pomalowałem też elementy komory slinika i skończyłem prawie obróbkę błotników. Malowane pędzlem, który leżał dość długo w pudełku i zapomniałem go umyć przed użyciem co było przyczyną wydostania się z niego wielu paprochów podczas malowania. Do farby (pactra) dodałem dwie krople opóźniacza do farb akrylowych ale szczerze mówiąc nie widzę jakiegoś polepszenia rozlewania się farby jak wynika z etykietki na butelce zawierającej ten specyfik, ale faktycznie jakby trochę dłużej schła. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi środkami? Ile tego należy dodać do farby i czy zamiast czy oprócz rozcieńczalnika?
No i jeszcze gdyby ktoś miał zdjęcia tylnych błotników w widoku od wewnętrznej strony.
Skleiłem skrzynki mocowane na błotnikach. Niestety skrzynki te mają raczej kszatłt trapezowy niż kwadratowy i nie obyło się bez dużej dawki szlifowania (do ceny modelu należy doliczyć jeszcze koszt kilku arkuszy papieru ściernego). Próba wytłoczenia osłony wydechu z blaszki z tacki do grila nie dała zadowalających efektów i chyba użyję oryginalnej części odpowiednio zeszlifowanej.
Pomalowałem też elementy komory slinika i skończyłem prawie obróbkę błotników. Malowane pędzlem, który leżał dość długo w pudełku i zapomniałem go umyć przed użyciem co było przyczyną wydostania się z niego wielu paprochów podczas malowania. Do farby (pactra) dodałem dwie krople opóźniacza do farb akrylowych ale szczerze mówiąc nie widzę jakiegoś polepszenia rozlewania się farby jak wynika z etykietki na butelce zawierającej ten specyfik, ale faktycznie jakby trochę dłużej schła. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi środkami? Ile tego należy dodać do farby i czy zamiast czy oprócz rozcieńczalnika?
No i jeszcze gdyby ktoś miał zdjęcia tylnych błotników w widoku od wewnętrznej strony.
Ostatnio zmieniony śr maja 13 2015, 21:39 przez Tempest, łącznie zmieniany 4 razy.
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8