Jak się go rokręci na szęści, to tak. Ale opony trzeba będzie podrzucić drugą maszyną, czyli 3 maszynu przetransportują 2 hummery bo chyba 2 komplety ogumienia powinny się tam zmieścić.
Miałem okazję oglądać ten samolot na pokazach w Radomiu na zewnątrz jak i od wewnątrz, i zapewniam że się tam nawet maluch nie zmieści, może jakieś motory albo rowery
Pozdrawiam
Robert
---------------------------------
róbmy modele a nie wojny
---------------------------------
Mało kasy - Mamy Casy. A tak poważnie to Globemastery nam na razie niepotrzebne. Taniej jest wynająć Rusłana albo coś podobnego. Te samoloty które kupiono maja przerzucać żołnierzy tak jak to robiły stare Antonowy.
Ja osobiscie nie moge sie juz doczekac tych 6 Herculesow ( 4 x C-130K i 2x C-130H ) , ktore mamy dostac do polowy 2005 roku . Model w 48 - ce juz czeka
Co sie dziwic ze kupilismy Casy. Sadzac z wyrazu twarzy to nasi "podejmowacze decyzji militarnych" do myslicieli raczej nie naleza. Zreszta po co nam wiekszy samolot. Za przewoz czegokolwiek gdziekolwiek i tak placa amerykanie, wiec niech daja samoloty....
A teraz powaznie. Casy maja zastapic AN-y. I bardzo dobrze. Nasze AN-y to juz maszyny wiekowe. Tylko czy ktos sie zastanawial czy nam taki samolot jest potrzebny? Moze trzeba bylo kupic jeden-dwa wieksze? Niekoniecznie Herculesy :o). Problem polega na tym ze kupilismy sobie minibusa a do wiekszosci zastosowana potrzebna jest mala ciezarowka.... Oki, minibus pali mniej i byl tanszy, tyle ze niezbyt przystaje do potrzeb.