*[Relacja/Samolot] Mig 21 - projekt grupowy

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

No kurna, myślałem, że trafię na kontynuację, a Tempeścik sobie na natchnienie czeka. Ty nie czekaj, tylko łap to natchnienie, bo Cię zawstydzę i następnego MiG-a zrobię.

Uśmiech migający. O, taki :lol:
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Eh, czasem tak bywa - jak się jakiś projekt cżłowiekowi przeje to już po nim. W każdym razie Tempest chętnie Ci posłużę fotkami mojego Miga - moze Cię zachęcą.
Pozdrawiam,
TAD
Awatar użytkownika
bedrzich
Posty: 60
Rejestracja: pn mar 10 2003, 13:50
Lokalizacja: OTHH

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: bedrzich »

Model ładny!!
Sam boję się ruszać kartonu z nadrukiem srebrnym :-?
Tempest pisze:Oto wynik eksperymentu.
Nie chcę od spodu wklejać ramki (trzeba by ją zresztą dorobić) więc zależy mi na tym, aby jakoś to wyglądało.
Chyba jednak lepiej byłby dorobić wewnętrzną ramkę, jako że we współczenych samolotach szczególnie zasadnicza, można powiedzieć "nośna" rama jest właśnie... wewnątrz! Na zewnątrz jest to właściwie maskowanie czy wyrównanie osłony kabiny do kadłuba.
Chyba, że osłona będzie zamknięta, to chyba wtedy można sobie odpuścić.
Pozdrawiam!
-- --------------------------
PAPIERU!!!
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3235
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 101

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Jeeeeeessssssssssssttttttttttttt, nadeszło natchnienie.

Wnęki podwozia usztywnione kartonem a w miejscu gdzie wejdzie goleń podwozia nawet podwójnie.

Obrazek

Mocowanie skrzydeł wydaje mi się trochę nieprzemyślane - będzie widać
żebro skrzydła. Oprócz tego, jeśli wklei się dźwigar skrzydła, potem żebro
stykające się z kadłubem to trzeba będzie na to nawlekać skrzydło.
Planuję zmontować najpierw całę skrzydła i przykleić je do kadłuba. Aby
dźwigar jednak jakoś trzymał skrzydła do segmentu w który wchodzi
wkleję paski papieru mające służyć jako prowadnica.

Łatwiej by to było zrobić przed sklejeniem kadłuba ale teraz też powinno
się udać.

Obrazek

Obrazek

No i kabinka przyklejona rozcieńczonym klejem polimerowym. Jako
rozcieńczalnik posłużył spirytus salicylowy. dzięki temu gęsty i ciągnący
się klej przestał się ciągnąć i łatwo się rozsmarowywał. (o rozcieczanieu
tego kleju wyczytałem gdzieś na forum).

Wnęki podwozia też już zostały wklejone. Teraz rozpocznie się zabawa ze skrzydłami.

Obrazek
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 20:12 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3235
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 101

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Widok na trochę zmodyfikowane skrzydło

Obrazek

oraz na zgubne skutki użycia Wikolu w nadmiernej ilości

Obrazek

po tym wypadku przy pracy pozostałe elementy kleję hermolem.
Przyczyną powstania tego efektu (widoczny dźwigar) jest być może
nasmarowanie wikolem miejsc styku dźwigara z poszyciem już po
przyklejeniu dźwigara. Wcześniej nie było to aż tak widoczne. Niestety
technologia zalewania połączeń wikolem sprawdza się chyba tylko w
przypadku szkieletów okrętów lub czołgów. Samolot to jednak bardziej
finezyjna konstrukcja.

Wkleiłem także już paski brystolu - widoczne na drugim zdjęciu -
stanowiące prowadnicę do której przyklejone zostaną dźwigary skrzydeł.
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 20:13 przez Tempest, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
mores
Posty: 136
Rejestracja: ndz wrz 18 2005, 17:25
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mores »

karton kredowy = nie ma mowy o wikolu
jak najdalej z tym klejem od kredy.
takie jest moje zdanie
ja już wikolu wogóle nie stosuje, przerzuciłem się na klej polimerowy i kleje epoksydowe

Żeby tak dźwigar nie odciskał się na poszyciu, dobrze jest go okleić paskami kartonu (szer > 1cm) i dopiero wtedy oklejać poszyciem.

Model fajny, czysto i dokładnie klejony. Też go kiedyś skleiłem i miło się ogląda relację :)
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3235
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 101

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Natchnienia ciąg dalszy...

Migowi rośnie garb. Mnie też rośnie garb od robienia tego migowego garba.

Obrazek

Odciąłem sklejki z segmentów garba i zastąpiłem je paskami brystolu przyklejonymi do kadłuba. Sądziłem, że ułatwi to przyklejenie elementów poszycia ale nie we wszystkich miejscach poszycie garbu przykleiło mi się dokładnie. Z drugiej strony gdybym zostawił te sklejki, to po nacięciu i zagięciu nie uzyskałbym pewnie dobrego przylegania garbu do segmentu kadłuba (i tak nie przylega idealnie ale to już wina wykonawcy). Podczas przyklejania poszycia trochę kleju mi wypłynęło i zapaskudziło segmenty kadłuba. Na szczęście Hermol - którym to przyklejam - jeśli wypłynie to daje się usunąć wykałaczką. W niektórych miejscach zostają minimalne ślady po usuwaniu w postraci bardziej świecącego się koloru srebrnego. Umówmy się, że są to ślady eksploatacji.

Obrazek

Drugie skrzydło mam już sklejone, tym razem Hermolem i z zachowaniem wzmożonych środków ostrożności podczas przykejania poszycia do dźwigara. Dzięki temu nie wyszły takie babole jak przy pierwszym.

I Mig poskładany na sucho. Zaczyna to już jakoś wyglądać, ale wziąwszy pod uwagę to, że równocześnie dłubię jeszcze przy panterze z GPM, Ba-64 z Modelika, Me-109 z MM a ostatnio zwiększyłem zapasy plastików o 10 sztuk i korci mnie aby znowu coś rozpocząć, pierwszy oblot nie nastąpi tak szybko.

Obrazek
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 20:14 przez Tempest, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3235
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 101

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

No to statecznik pionowy i skrzydła doklejone.

Obrazek

Nie wyszło to najlepiej

Obrazek

Ale patrząc z odległości większej niż 5 cm nie rzuca się aż tak w oczy

Obrazek

Zastanawiam się, w jaki sposób zlikwidować te szpary. Można przykleić cienkie paski papieru wcześniej pomalowanego na srebrno. A może wypróbuję wpuszczenie w te szpary wikolu zmieszanego ze srebrną pactrą przy pomocy strzykawki i cienkiej igły?
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 20:15 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3235
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 101

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Postanowiłem poeksperymentować i zalać szpary pomiędzy skrzydłem i kadłubem wikolem, wymieszanym ze srebrną pactrą przy użyciu strzykawki uzbrojonej w skróconą - aby klej bezproblemowo wychodził - igłą o średnicy 0,9 mm

Obrazek

Dozowanie odpowiedniej ilości kleju dokonywane poprzez przesuwanie tłoczka strzykawki nie było takie proste jak mi się wydawało. Raz naciśnie się mocniej, raz lżej. Efekt był taki, że czasami kleju "wyszło" za dużo. Próba usunięcia tego nadmiaru papierem toaletowym (wysokiej jakości zresztą) "na sucho" okazała się katastroficzna. Klej się rozmazał i zwaloryzował skrzydło. Na pomysł zmoczenia tegoż papieru wpadłem o kilka pociągnięć po skrzydle za późno. Zresztą nawet na mokro nie schodziło idealnie i pozostały mazy. W jednym miejscu starło się nawet trochę farby ale chyba tylko dlatego, że podjąłem próbę zeskrobania zaschniętego już co nieco kleju wykałaczką.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Może trzeba było te szpary zostawić w spokoju.

Z drugiej strony widzę kilka plusów:

- sprawdziłem osobiście, że wikol da się rozmieszać z pactrą :)
- wyciągnąłem wreszcie z szafy szlifierkę aby obciąć i zeszlifować igłę
- doszedłem do wniosku, że taka operacja przy modelu nie drukowanym na papierze kredowym, w przypadku wypłynięcia kleju to katastrofa

Może gdyby igła miała mniejszą średnicę, a może gdyby klej był bardziej gęsty wyszłoby to lepiej.

Ale to poćwiczę przy następnym modelu w którym wyjdą mi szpary. Najpierw "na boku", a nie od razu na żywym organizmie.

Przynajmniej nie mam już dylematu, który profil Mig będzie prezentował w gablotce - ten z mniej zwaloryzowanym skrzydełkiem. Chociaż zostały jeszcze stery wysokości, więc nie wiadomo...
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 20:15 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Awatar użytkownika
ZbyszekS
Posty: 393
Rejestracja: pn maja 24 2004, 15:10
Lokalizacja: Milanówek
x 26

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZbyszekS »

Tempest,

Mam takie same dylematy. Jak coś mi nie wyjdzie, to nie nie wiem, czy to zostawić, czy próbować poprawiać - trudno jest się nieraz zdobyć na odwagę i zaryzykować. Dlatego podziwiam Cię za ten eksperyment i choć wcześniej, kiedy zastanawiałeś się, co z tymi szparami zrobić, uważałem że najlepiej ich nie ruszać, to teraz jestem przekonany, że warto było. Dla wniosków, jakie na podstawie tego eksperymentu sformułowałeś, bo tylko w ten sposób można się rozwijać, a nie stać w miejscu.

Mimo tych potknięć model i tak wygląda efektownie. :spoko:

Powodzenia!
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
ODPOWIEDZ