II wakacyjna zabawa Forumowiczów !!!
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
mysle ze okret ktory zatonął.... musi miec w jakis sposob uszkodzony kadlub... inaczej chyba by nie tonął prawda?
a wiec trudno porowna okret z dziurawym kadlubem... do barki z całym kadlubem....
a dzisiejsze pytanko........
hm...
a wiec trudno porowna okret z dziurawym kadlubem... do barki z całym kadlubem....
a dzisiejsze pytanko........
hm...
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach
Skoro zatonął, to nie pływał i miał dziury, zgadza się. Ale, żeby nawet wprowadzić go do doku, trza go było na powierzchnię wyciągnąć. Można to było uzyskac przez założenie "plastrów" i wypompowanie wody z kadłuba lub w inny sposób (różnego rodzaju podczepiane balony pompowane pod wodą, wynoszące okręt na powierzchnię). Nie znam się za bardzo na ratownictwie morskim, ale o takich sposobach słyszałem. I moim zdaniem okręt wydobyty na powierzchnię, to taki, który właśnie "odzyskał pływalność" i nie jest zatopiony. W pytaniu nie było mowy o pływaniu o własnym napędzie.
2 pkt w plecy
2 pkt w plecy
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Istnieje domniemanie ze ci faceci spotkali się po lekcjach w parku i po dwóch tygodniach znajomości zaczęli wspólnie pędzić bimber z mirabelek. Problem tylko z ustaleniem daty:)
Więc kolejne 2 w plecy:) a co mi tam:)
Okręt zatonął - bo moze deszczu napadało???
A ta pływalność to kiedyś była chyba zdolność utrzymywania się na powierzchni. Dziś jak widzać juz nie:) No ale ten świat to nie idzie do przodu! On biegnie:)
Więc kolejne 2 w plecy:) a co mi tam:)
Okręt zatonął - bo moze deszczu napadało???
A ta pływalność to kiedyś była chyba zdolność utrzymywania się na powierzchni. Dziś jak widzać juz nie:) No ale ten świat to nie idzie do przodu! On biegnie:)
Pływalność to możliwość utrzymywania się na powierzchni wody. Nie ma nic wspólnego z możliwością poruszania się i do tego o własnych siłach. Zwykła balia rzucona na wodę, byle nie dziurawa, posiada pływalność. Każdy przedmiot unoszący się na wodzie też posiada pływalność. Kadłub z załatanymi dziurami także. Utrata pływalności to zatonięcie. Tak więc sugeruję by uznać te odpowiedzi, które podały datę wydobycia wraku na powierzchnię. Oczywiście to tylko sugestia obserwatora z boku. Dla lepszego zobrazowania przytoczę historię Bismarcka. Otóż w końcowych momentach swego żywota zachowywał pływalność nie posiadając już żadnej możliwości poruszania się i dlatego Angole strzelali jak do tarczy. Gdyby nie dobili go torpedami to pływalność zachowywał by dalej pomimo iż był już tylko poskręcaną kupą złomu. Jak widać, na przykładzie kolejnych pytań, strasznie trudno jest się precyzyjnie porozumieć w ojczystym języku. A wszyscy czepiamy się parlamentarzystów.....
Piotti, ja mam wrazenie, ze Ty za wszelka cene szukasz dziury w calym... Popatrz, ja jakos nie mialem problemu z podaniem odpowiedzi na pytanie (zarowno na to jak i na wszystkie poprzednie, w jakis tam sposob wieloznaczne). Wiadomo, ze podajac odpowiedzi opierasz sie na UDOKUMANTOWANYCH faktach. Jezeli spotykali sie po szkole i pedzili bimber z mirabelek, to niech im by to na zdrowie poszlo. Ale udokumentowanym momentem kiedy sie poznali jest okreslona data i kuniec. A zeby bylo smieszne, ta data jest podana w pierwszym wyniku jaki zwracaja gogle po wpisaniu hasla Daimler... Ech... Malkontenci...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Eee... Nie... Zdecydowanie nie potrafie czytac... A o ktore pytanie chodzi, to mi moze zona przeczyta Mnie chodzi tylko o to, ze skoro jest to zabawa i jezeli tak to traktujesz, to po co za kazdym razem tak doglebnie komentujesz te pytania? Odpowiadasz i tyle. Trafisz - dobrze, nie trafisz - tysz dobrze, bo tak czy innaczej czegos sie dowiedziales... Khehe, tutaj okazuje sie, jak wazne sa studia Nabiera sie tam umiejetnosci odpowiadania na pytania mimo, ze nie zna sie odpowiedzi i umiejetnosci sprawiania wrazenia, ze wie sie o czy m sie mowi
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Czary , po prostu czary ... I troche wiedzy ... I DUŻO książek ... I dużo Google ...
- trafiłeś , bo mam 6 kotów w domu ...ja widziałem jak chował szklaną kule do torby i czarnego kota do kieszeni
Ostatnio zmieniony wt lip 26 2005, 21:28 przez Nocturne, łącznie zmieniany 1 raz.
==============================
Quod Me Nutri Me Destruit ......
So Say We All ...
Quod Me Nutri Me Destruit ......
So Say We All ...